Seria bardzo mi się podobała. Ciekawa fabuła, nie do końca czarno-biała jak często bywa w takich filmach. Początkowo sympatyzowałam z Ferrante (wiadomo Nicholas), ale z każdą minutą Ippolito zdobywał moje serce coraz bardziej i zostałam jego wielka fanką :D.
Piękne i wydaje się wiarygodne kostiumy dodają filmowi mega uroku.
Denerwujący jest tylko włoski dubbing. Dużo lepiej wypadłoby, gdyby od początku kręcili w tym języku.
Myślę, ze jeszcze nie raz powróce do Szpiegów i piratów, ale dopiero za jakiś czas, bo na razie mam doła, po oglądnięciu.