Oglądając pierwsze odcinki Szpitala Królestwo zostałam wciągnięta w "kingowski" świat. Gdy doszłam mniej więcej do połowy, każdy odcinek był moim zdaniem robiony coraz bardziej pod publikę i na siłę. King był z tego co wiem współtwórcą tegoż serialu, ale raczej do pracy się nie przyłożył... Fabuła miała zbyt małe oddziaływania na moją wyobraźnię. Ogólnie stwierdzam, że serial jest bardzo dobry ale spodziewałam się czegoś lepszego spoglądając na pryzmat talentu Kinga. Jestem fanką tego serialu, ponieważ motywy i chęci były naprawdę dobre.