3 sezon całkowicie zamienił się w jakąś maszynkę propagandową. To już nie jest wplatanie ważnych tematów w odcinki, tylko budowanie odcinków wokół tych tematów, fabuła zeszła na ostatni plan. Przez cały środek sezonu czułem się jakbym oglądał spoty społeczne, zamiast serialu który zacząłem.
Zachowanie Maxa to również totalna porażka, na początku był znany z szalonych decyzji, teraz te decyzje są po prostu głupie i nieracjonalne.
Ten sezon skutecznie odstraszył mnie od śledzenia dalszych losów szpitala, bo jak widać sam serial nie jest już najważniejszy.
Zgadzam się w 100% .Przestałam oglądać w trakcie trzeciego sezonu .Producenci odlecieli zupełnie. Tęczowa rąbanka
No właśnie jestem w środku 3-ciego sezonu. Myślałem, że ze mną jest coś nie tak, bo to nie jest możliwe, że serial się tak zmienił. Propaganda geja rasistą pogania. Było fajnie zbilansowane, a teraz nawet bohaterowie zachowują się irracjonalnie względem tego czego możnaby od nich oczekiwać. :(
W piątym sezonie rozkręcają się coraz bardziej. Oglądam jako komedię, bo jak się nie śmiać chociażby na określenie "pregnant people".
Podpisuję się po tym rękami i nogami, propaganda LGBT (i nie tylko) jest tak hamska i kłująca w oczy że nie da się tego oglądać.
W 100% zgoda. Przez dwa pierwsze sezony można przebrnąć ale 3 to jakaś porażka. Tuba propagandowa. Ja nie dałem rady
Mam podobne odczucia. Dobrze jest wplatać taką tematykę w seriale, które docierają do milionów ludzi na świecie. Ale tego jest za dużo. Zgadzam się, że fabuła zeszła na dalszy plan.
Serial oglądam od niedawna i nawet mi się podoba oraz absolutnie nie przeszkadzają mi lewicowe treści. Jednak rozumiem że trudno się to ogląda mająć bardziej tradycyjne poglądy. Netflix ma taki przekaz więc dziwie się trochę jak ludzie oglądają kolejne produkcje na tej platformie i są zaskoczeni, że dominują tu historie o progresywnych klimatach.