Działo się naprawdę dużo. W 6 odcinku było aż 4 trupy wśród drugo- i trzecioplanowych postaci (Torstein, Winter, młynarz i jeden z ludzi Anticusa). W 7 akcja nabrała jeszcze większego tempa. Zaczęło się dziać wszystko nieprzewidywalnie.
2 sceny były genailne:
- Delaney torturowany w żelaznej masce,
- rozmowa ze Stuartem "Przyda mi się Pan". To brzmi jak sentencja wypowiadana do każdego ze sługusów - prostytutka, zabójca, chemik, gej-protokolant.
Mam nadzieję, że finał nie bedzie oznaczał końca i ujrzymy 2. sezon!
To zdjęcie może pochodzić z planu 2. sezonu:
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/8c/d9/84/8cd9848a78d32b382a21b8312ea3a e03.jpg
Nie kojarzę, żeby nagi Delaney płynął gdzieś łodzią w dzień. Chyba, że to scena z 8. odcinka, który za parę dni.
właśnie obawiam się, że to może być scena z ostatniego odcinka, i dlatego boję się że nie będzie kontynuacji , chociaż strasznie bym chciała aby powstały kolejne sezony . Wydaje mi się że jeszcze sporo wątków jest niezamkniętych, część tajemnic nadal jest nie wyjaśniona ; co daje nadzieję na to, że historia będzie miała ciąg dalszy .
"W Polsce "Tabu" jest emitowany od 8 stycznia 2017 roku przez HBO GO oraz od 17 marca 2017 roku na HBO Polska[2][3]. 6 marca 2017 roku, stacje BBC One i FX zamówiły 2 sezon[4]." :)
to zdjęcie przecież może pochodzić z jakiejkolwiek retrospekcji a nie kontynuacji, w ogóle nie oznacza następnego sezonu, ale jeżeli Hardy będzie chciał kontynuować to serial na pewno będzie trwał
o jezu nie wytrzymam tego napięcia;p ....ale na serio....niepamiętam kiedy tak liczyłem dni do kolejnego odcinka
Okej jestem po odcinku 8. Serial świetny nie ma co dywagować aczkolwiek wkurza mnie już sezonowość na siłę. Oczywiście zakończenie jest świetnym wprowadzeniem do sezonu 2 bo jakżeby inaczej.Boję się jednak że będzie to tak jak z Detektywem sezon pierwszy ok a drugi...cóż zapominałam że jest już nowy odcinek.
Wielu wątków nie wyjaśniono nie wiem do czego mam tutaj dopasować te wizje Delenleya i tajemniczość?? Szczerze trochę inaczej wyglądały zapowiedzi a inaczej serial. Liczyłam na więcej woo-doo, demonizmu, czarów (nie mam tu na myśli wampirów, wilokołaków i innych tego typu bzdetów) a dostałam miszmasz i sprytnego kolesia który tak pokierował całą intrygą, że dostał to czego chciał i jeszcze więcej.
Dużo brudu, mroku i świetnie oddany Londyn. Jednak cały czas nie wiem do czego dodać wizje głównego bohatera...
Może te wizje będzie można do czegoś dopasować w... drugim sezonie? Miejmy nadzieje, że będzie. Oczywiście też nie jestem zwolennikiem robienia z serialu tasiemca bez logiki, ale być może twórcy mają już zaplanowane z góry poprowadzić tak serial, aby zamknąć go w logiczną całość np. w dwóch lub trzech sezonach. Nie byłoby to złe. Myślę, że trudno by było zamknąć tę historię w tylko ośmiu odcinkach.
Steven Knight mówił chyba w jakimś wywiadzie że od początku miał plan na 3 sezony, więc mam nadzieję że nie zrobią z tego właśnie takiego "bezsensownego tasiemca" i ładnie zamkną całą historię w tych zaplanowanych 3 sezonach. :) A co do tej bardziej szamańskiej strony serialu, wydaje mi się, że właśnie teraz zaczną go bardziej rozwijać (oczywiście jeśli dostaną zielone światło na kontynuację, ale to już chyba potwierdzone), bo nawet w rozmowie z Bracem James powiedział że to był świat jego ojca, a teraz wyrusza w świat swojej matki. Myślę, że tam dowiemy się więcej o jej pochodzeniu i o przeszłości Delaney'a z Afryki.
Zgadzam się z tobą. Myślę, że tak ważna kwestia jak przeszłość Jamesa związana z pobytem w afryce i "poznaniu swej natury" nie może być pominięta i kolejny sezon powinien bardziej rozwiać tę kurtynę tajemniczości. No i jestem ciekaw jak się rozwinie jego kompania handlowa i jakich ludzi jeszcze zwerbuje :).
Przecież to nie jest m jak miłość że wszystko Ci powiedzą, czego nie wiesz? Upiór z jeziora to jego matka, w ostatnim odcinku wyraźnie mówi co działo się na statku w Afryce a potem szaman się nim zajął, stąd mówi jak mówi te swoje zajęcia. Był ranny po tragedii na influence, żył z szamanami, jadł ludzi. Dla mnie temat wyczerpany
Kurcze, to, że postać z jeziora to jego matka to oczywiste i nawet o tym nie wspominałem. Chodzi mi bardziej o to czy poznamy jakieś postacie, które spotkał w Afryce Delaney, sceny z praktykami szamańskimi (ale bardziej hardkorowymi niż były) itp.
http://www.movienco.co.uk/news/tom-hardy-taboo-interview/
dokładna transkrypcja jego wywiadu w Sztokholmie. Sporo wyjaśnia, fajnie się czyta. ;)
@ Deepi_filmweb W "Detektywie" nie było tak elastycznego przejścia przy poszczególnych seriach, tutaj to jest naturalne. "Wielu wątków nie wyjaśniono nie wiem do czego mam tutaj dopasować te wizje Delenleya i tajemniczość??" - może należy oglądać z nieco większą uwagą? Tak jak już napisał Konrad - nie ma tu kawy na ławę, i bardzo dobrze.
Nie mogę się zgodzić z porównaniem do True Detective. W Detektywie (nie pamiętam już który z nich) powiedział, że nigdy nie uda im się złapać ich wszystkich. Natomiast drugi sezon to była zupełnie nowa historia, nowe postacie, nowe miejsce. Zapowiadało się ciekawie, niestety skończyło się jak się skończyło.
Tutaj mamy ewidentne wprowadzenie do drugiego sezonu oraz mnóstwo pytań na które (przynajmniej tak mi się wydaje) twórcy zamierzają nam odpowiedzieć w przyszłości. Bo nie wyobrażam sobie przyszłości bez kolejnego sezonu Taboo :D
Pozdrawiam
Nie wiem czy zwróciliście uwagę na kwestię wody -(swoją drogą -wszyscy pływają/topią się w czołówce). To jest coś, co przewidziała jego matka i dlatego jako niemowlaka go podtapiała/zwiększała odporność na długie przebywanie w wodzie - dzięki czemu jako dorosły mógł przeżyć zatopienie statku i zniósł późniejsze tortury, gdzie go również podtapiali. I to chyba o tym mówił James - że każda matka jest jak lwica - broni dziecko, nawet jeśli ma ją to kosztować życie. Co myślicie o tym?
Skok Zilphy też chyba bezpośrednio nawiązuje do czołówki. Bo w sumie jest mnóstwo innych możliwości samobójstwa a ona jednak skoczyła.
adaszka - dziękuję, właśnie nad tym się najbardziej zastanawiałam: dlaczego matka go podtapiała? Ja miałam inną teorię, że może matka chciała go utopić jako niemowlę, bo wiedziała, że w przyszłości przyczyni się do śmierci i nieszczęścia wielu ludzi. Ale Twoja interpretacja bardzo do mnie przemawia :)
Czy tylko mi się zrobiło szkoda Brace'a w 8. odcinku? :( Jedyna rzecz, którą mnie James zdenerwował.
Finał miodzio - jak i cały sezon. Na bank szykuje się drugi sezon. Oj ciekaw jestem jak to się dalej potoczy i jak zostanie przedstawione. Każdy pewnie pamięta historię HMS Bounty gdzie Fletcher Christian z obawy przed poszukiwaniami i sądem, zaszył się na wyspie Pitcairn, spalił statek i zamieszkał w jaskini. Korona takiej zniewagi jak Delaney'go nie puściła by płazem na pewno ;)
Teoretycznie wspomniane są kolejne wątki na końcu serialu, ale nie wróżę kolejnym sezonom wielkich sukcesów. Te 8 odcinków to była historia o ucieczce, o rozpoczęciu nowego życia pod wodzą charyzmatycznego acz nieokrzesanego Jamesa. Oprócz tego świetnie poprzeplatane konflikty Anglia - Kompania - Ameryka. Niestety, może trochę na siłę pozamykano tutaj większość wątków, co nie daje wielu nowych możliwości. Ale akcja na końcu piękna i dramatyczna, realizm tego serialu (pomijając oczywiste wątki fantastyczne) po prostu zabija.