Ja z radością obejrzałbym ten "koszmar". Problem w tym, że nie mogę go nigdzie znaleźć. Niewiele z tego filmu pamiętam i jestem ciekawy czy teraz by mi się spodobał...

Wybacz, że piszę po latach. Ja ten serial oglądałam w telewizji, gdy byłam już całkiem dorosła i serial bardzo mi się podobał. Teraz wróciłam do niego i nadal mi się podoba! Może zdziecinniałam? Pozdrawiam.

Nie sądzę :)) Po prostu genialne "rzeczy" nigdy się nie znudzą. Są ponadczasowe. Mimo tysiąca innych, nowoczesnych, rewolucyjnych nigdy się nie stracą swej "mocy". Dla mnie ten serial to kwintesencja niedoścignionej magii i uroku minionej telewizji. Telewizji która była fascynacją, a nie szmirą.

Tak, ja też oglądałem, czy raczej kochałem ten serial za dzieciaka. I tak się składa że niedawno, po tylu latach miałem okazję do powtórki. I wbrew moim obawom ten obraz ani grama na swojej świetności nie stracił. Dla mnie, pełne i zasłużone 10/10. Jeżeli więc już się wypowiadasz, to mów za siebie a nie zakładaj i nie narzucaj z góry wszystkim tego jak coś mają odbierać.. Pytaniem też jest gdzie lub skąd ty ten serial teraz oglądałeś? Jeżeli jego fanem nie jesteś to wątpię byś zadał sobie trudu i kosztów by sprowadzić go w dobrej jakości dvd z zagranicy.. Dorwałeś jakąś beznadziejną, piracką kopię i teraz się dziwisz?

E, niekoniecznie jakość kopii. Ja ostatnio przeżyłam wielkie rozczarowanie, bo kupiłam sobie na DVD tego Jedynego Robin Hooda, czyli tego, który leciał zawsze w niedzielę na dwójce w latach 80-tych... Kochałam ten serial jako dziecko a teraz?... Nie zdzierżyłam jednego odcinka. Ludzie się zmieniają!
Mam nadzieję, że ten serial mi się będzie ciągle podobał oO

Właśnie jakość sie bardzo liczy,ja sobie zamówiłem orygiały na dvd (7 - odcinkową wersję)zza granicy,póżniej wstawiłem lektora pl tam z korekcja dzwięku i jestem dzieki temu jedyna osoba,która ma pełną wersję w super jakości dvd-r i dzwięk dolby surround,serial jest świetny,nie zgadzam sie z nikim,kto powie,że szajs,pozdrawiam wszystkich fanów

Jakość obecnie krążącego w sieci serialu nie jest taka zła. I tak dobrze, że jest. O większości seriali puszczanych w latach 80-tych i na początku 90-tych możemy pomarzyć.

Co do samego filmu, moim zdaniem też nic nie stracił przez te wszystkie lata, ale i nie zyskał. Dla mnie zawsze był, jest i będzie średni.
Plusy: klimat (muzyka, lokacje), całkiem przyzwoita obsada (w tym zjawiskowa Mathilda May)
Minusy: cała reszta

Ja nie twierdze,że jakość serialu w sieci jest zła,tylko po prostu nie jestem z typu ludzi,którzy czekaja na gotowe za darmo tylko musze mieć zawsze wszystko w najlepszych jakościach i mieć wersje których nie ma nikt,bo na dobrym telewizorze lcd jest ogromna różnica między tą wersją,która krąży w sieci,a moją,co do seriali z lat 80 i 90 to mam bardzo wiele unikatów z lektorem ,których nie ma nikt,ani nie są dostępne nigdzie z lektorem,to ogromna satysfakcja posiadać takie rzeczy,co do tych minusów Tajemnic Sahary to nie do końca sie z Toba zgodze jednak z tą ''całą resztą'',po prostu nie jesteś zbyt wielkim fanem tego rodzaju filmów

Taką tylko uwagę skierowałem ogólnie do wszystkich. Tylko akurat podpiąłem się pod ciebie.

A takie seriale lubię, ale ten akurat średnio mi podszedł. jak masz dużo starych seriali z lektorem, to
zazdroszczę.
Mi się marzy zdobycie między innymi tego:
http://www.filmweb.pl/serial/Nouvelle+malle+des+Indes%2C+La-1981-152629
Pozdrawiam

No to rzeczywiście masz czego zazdrościć,bo ten serial,który podałeś też mam z lektorem przez wzgląd na rodzine zdobyłem bodejże w 1993, to unikat jest faktycznie

bluźnisz . Jeżeli idzie o RoS to ja kupiłem 2 pierwsze serie( czarny Robin) a 3-cią obejrzałem online,Odcinki z Connerym są nie do oglądania ( zabrakło magii klasycznych scenariuszy)a jeżeli brać pod uwagę Tajemnice Sahary o już jako gówniarz uważałem to za gniot - podobał mi się tylko pierwszy odcinek.

Mnie się ten serial podobał i nadal podoba, choć jestem już starszą emerytką, wiec w latach 80-tych nie byłam młódką! Pozdrawiam.

SAM JESTES SZAJS I SZMIRA !! WIDOCZNIE NIE MASZ SPACZONY GUDST I POCZUCIE SMAKU

Po 1 wył caps bo nikt głuchy nie jest.Po 2 zgadzam się że ten serial nie powala mi osobiście nie podobają się zdjęcia wręcz odpychają nie wiem gdzie władowali tą kasę chyba pół na pół dla słabej Andie MacDowell oraz przeciętnego Ennio Morricone sam serial mogę ocenić na 5/10

co ty masz miedzy uszami?

Ocenić go muszę po latach jako znacznie poniżej oczekiwań. Oglądałem jako dziecko i wtedy robiły na mnie wrażenia te pustynne potyczki. Teraz wypada dość słabo. Mam świadomość , że serial ma po prostu konwencję baśniową i trudno się dziś oburzać na jego prostotę i banalność fabuły, a w 1987 roku nie było jeszcze możliwości wykorzystania nowoczesnych efektów specjalnych. Jednak zrobiony został jak wynika z opisu za 36 mln dolarów co w latach osiemdziesiątych XX-w było porażającym budżetem. Mogli za te pieniądze zrobić to ze znacznie większym rozmachem co by go trochę podratowało - więcej statystów w scenach bitewnych, więcej fajerwerków, więcej dynamiki. Ale po za tym najgorsze było to, że nawet w tak banalnym serialu o "poszukiwaczach zaginionych arek" pojawiają się elementy szkalowania naszego kraju. Akcja toczy się w latach dwudziestych XX w. ale Żyd Salomon w drugim odcinku opowiada jak to musiał uciekać z Polski z powodu nienawiści jaka go tam spotkała - cała jego rodzina została zamordowana, przeżył tylko on i zamieszkał obecnie w oazie na pustyni wraz z nową żoną Arabką (czytaj znaczy: pogromy Żydów w Polsce, antysemityzm Polaków, a tutaj na pustyni raj). To dyskwalifikujące uproszczenie - nawet "historykom i publicystom" z Polski szukającym na siłę tych zbrodni antysemickich w Polsce, zwłaszcza w latach 20-tych trudno znaleźć konkretne przykłady takich zbrodni. Zdarzały się sporadyczne napady, niszczenie mienia, plądrowanie a tylko wyjątkowo kilka przypadków gdzie dochodziło do zabójstwa, a co dopiero mówić o całych rodzinach. Mniejszość żydoska w Polsce w dwudziestoleciu międzywojennym też nie pozostawała dłużna i zdarzały się przypadki kiedy w miejscowościach gdzie stanowili większość - takich miasteczek było sporo to ona organizowała akcje przeciwko Polakom. Ale wszystko to (z obu stron) były tylko przypadki a nie reguła, głównie na tle handlowym, obrony interesów majątkowych a kwestia rasowa była tylko dodatkiem - pretekstem. Po prostu te grupy trzymały się razem, wspólnie broniąc swoich interesów handlowych. Co innego w Rosji carskiej, gdzie pogromów było wiele i były stałym elementem prowokowanym przez ochranę co służyło rządzącym do konfliktowania poszczególnych grup społecznych. Ale taka jest niestety nieprawdziwa i niezgodna z faktami ocena Polski międzywojennej na świecie z powodów o których można by wiele pisać (niewystarczająco protestujemy przeciwko temu i sami siebie oczerniamy) - i scenarzyści w tym serialu skoro już umieścili postać Żyda z Europy to musiał paść ofiarą antysemityzmu w Polsce, bo Polska to był kraj antysemityzmu co zakończyło się zresztą polskimi obozami śmierci w czasie II wojny światowej. Trzeba to odkłamywać. To też obniża znacznie ocenę tego serialu.

Nie będę się kłócił o znawstwo, czy o prawdę fikcji i prawdę historyczną tamtych czasów, ale proszę zauważyć, że akcja filmu dzieje się w latach 20-tych, a rzeczone pogromy i ucieczka z Polski musiała mieć miejsce wiele lat wcześniej. I tu dochodzimy do przypuszczenia, że może chodzić o sławne pogromy Żydów w Rosji Carskiej (praktycznie od lat 80tych XIX wieku, aż po rok 1906). I jeśli przyjmiemy właśnie tą późniejszą cezurę to otrzymamy dość dużą zgodność z realiami filmu. Błędne jest więc założenie że chodzi o czasy II RP.
Obojętne czy były to ziemie stricte polskie, czy nie, faktem jest, że do takich pogromów dochodziło. Faktem jest, że Żydzi byli mniejszością prześladowaną i że można pisać co się chce, ale pewnych prawd się nie wymaże. A jeśli uważasz, że lata międzywojenne były oazą spokoju dla Żydów w Polsce, to się niestety mylisz.

1. najbardziej krwawe pogromy żydow były w Rosji carskiej i na terytorium tzw. rosyjskim (był to element polityki carskiej, który przy pomocy swoich służb, głównie ochrany prowokował konflikty, aby odciągać ludność od codziennych problemów, głównie socjalnych i powstających nowych ruchów rewolucyjnych) ,
2. w Polsce pod zaborem rosyjskim były nieliczne i nie spotkałem się z tym, aby miały tak krwawe przebiegi tzn. by mordowano ludzi, całe rodziny itd. jak to przedstawił autor scenariusza
Serial powstał w latach osiemdziesiątych XX w. i od autora scenariusza wymagam, aby nie upraszczał i jak posługuje się dosyć emocjonalnymi wstawkami, które chwytają za gardło to by bohater mówił, że stało się to w Rosji jak sam twierdzisz, kiedy dodatkowo Polski jako kraju nie było i jego obywatele nie decydowali o polityce w sprawie mniejszości, lecz służby carskie, które robiły pogromy w sposób jak opisałem wyżej. Wydźwięk tej opowieści jest niestety taki, że wprowadza lub utrwala skojarzenie - Polska - antysemityzm. Mój wpis był tylko po to, aby przestrzec widzów przed takimi uproszczeniami, mam nadzieję, że osiągnie odpowiedni skutek.
A co do lat międzywojennych to nie gubmy proporcji - toczyła się w nowo tworzonym Państwie, tak jak napisałem wcześniej walka o interesy materialne, i kwestie narodowościowe były wykorzystywane, ale znów proszę nie mówić, że mordowano ludzi w pogromach, czy całe rodziny. A o oazie spokoju to chyba raczej w serialu było dużo, że ma miejsce w Afryce, bo ja nie pisałem że w Polsce.

Mimo, że od twojej wypowiedzi minęło już kilka lat, nadal wydaję mi się, że myśl jest aktualna. Pytanie o ponadczasowość tego serialu... I bez wątpienia stwierdzam, że zarówno teraz jak i 25 lat temu jest/była to jedna z najlepszych opowieści. Pełna tajemniczości, przygód, uroku. Z piękną miłością i szlachetną przyjaźnią. Walka zła z dobrem. Sprawiedliwości z niesprawiedliwością. Bajkowe konotacje i egzotyczne plenery (bardzo często kojarzące się z afrykańską trylogią Pasoliniego) sprawiają, że chyba każdy kto raz obejrzał ten serial na zawsze będzie go pamiętał.
Tak - oglądałem go jako dzieciak. Ale równie chętnie sięgam po niego jako dorosły. I możecie wierzyć lub nie - nieustannie sprawia mi on przyjemność.

A ta muzyka... i piękna Andie. Hmm, Po prostu rozkosz :))