Jak wrażenia? Ja jestem nieco zaskoczona jak wszystko na końcu się potoczyło. Dość odważne posuniecie scenarzystów. SPOILER Zabić jednego z bohaterów, to dość rzadkie zjawisko. Zobaczymy co będzie dalej. Może Nick powróci? ;)
Też się bardzo zdziwiłam, gdy Nick umarł. Sądziłam, że babcia użyje kryształy (tak jak Dawn na jednej z uczennic),a tu szok. Cóż, nie spodziewałam się, że scenarzyści zabiją jednego z głównych bohaterów...
Czytałam dyskusję pod promo do odcinka 6. Wszyscy obstawiają powrót Nicka ;). Mam wrażenie, że jeszcze go zobaczymy.
Pogratulować twórcom pomysłów... ( Willi, what's wrong with you?!)
Pozbyć się najlepszej postaci męskiej w serialu...
Pipsony samobój TSC strzelony;)
Większego debilizmu jak żyję nie widziałam;)
PS. Czy ten cały demoniczny Abbadon nie mógł opętać Adama?
Tego nudziarza&zdechlaka bym nie żałowała;)
A Nick był najfajniejszy...ale syf;(
jak na dzień dzisiejszy kończę z TSC. serial był słaby, spodziewałam się czegoś lepszego. uśmiercili mi mojego ulubionego/najlepszego bohatera dla którego jeszcze można było pooglądać, a teraz jeszcze kogo za niego dadzą;/. jak Nick kiedyś wróci dajcie znać.
Najbardziej mnie rozśmieszył ojciec Diany, matkę Cassie zabił z uśmiechem na twarzy bez mrugnięcia okiem, zaś teraz nagle wrażliwym mężczyzną się stał i prawie, że się popłakał ... chore
Dokładnie! Nie ma oporów przed zabijaniem dorosłych ludzi (swojej przyjaciółki z młodości!!), ale jak zabija 16-latka to się z tym źle czuje ^^ Haha! :P
Ja tak samo... Ale wydawało mi sie, ze to miało trochę zagrać na emocjach matki Fay... Może on na serio coś do niej zaczyna czuć...
Adam jest fajny tylko mnie Diana wkurza on powinien być z Cassie i ciągle im kibicuję ;)
http://blog.zap2it.com/frominsidethebox/2011/10/the-secret-circle-shocker-louis- hunter-on-nicks-early-demise.html
wywiad z aktorem. wygląda na to, że nie wróci. mogli usunąć tą drętwą melisse, brak słów.
Ja się cieszę, że usunęli Nicka. Aktor kompletnie nie potrafił grać, miał drewnianą twarz niewyrażającą żadnych emocji :/ Poza tym to był właśnie powód uśmiercenia postaci. Po prostu zwolnili aktora grającego go z powodu złej gry aktorskiej. I chwała im za to. Od przyszłego odcinka pojawi się niejaki Chris Zylka w roli Billy'ego (domyślam się, ze jakaś rodzina Nicka).
Z wywiadu wynika, że aktor wiedział o zamiarze uśmiercenia jego postaci przed rozpoczęciem prac nad serialem, więc nie "zwolniono go". No i nie oszukując się, nie miał możliwości się wykazać, sceny z jego udziałem nie były zbyt częste ani wybitne. Skupiano się na Cassie.
A nową postacią ma być jego brat.
Tak, to jego brat. Z tego widzę to jednak nazywa się Jake :) http://uk.eonline.com/news/watch_with_kristin/secret_circle_boss_talks_tonights/ 269068
Czytałam gdzieś, ze zwolniono go przed emisją serialu w TV. Nie wiem czy to prawda, a nie pamiętam linka do tej strony. Cóż, to nieistotne, i tak go nie ma.
Nie lubiłam postaci Nicka. Nawet w tych kilku scenach, w których się pojawił grał tak beznadziejnie, że aż nie mogłam na niego patrzeć. Jednak to i tak dziwne, że uśmiercili jednego z głównych bohaterów.
Absolutnie się nie zgadzam.
Nie twierdzę, że koleś grał nie wiadomo jak, ale na tle reszty, których gra nadaje się akuratnie do jasełek - radził sobie całkiem nieźle...
Poza tym, głupszego zabiegu jak usunięcie tej perspektywicznej postaci nie mogli wymyślić.
No co ty. Ewidentnie grał najgorzej z szóstki głównych bohaterów. Poza tym miał tak cukierkowy wygląda, że ciężko mi się na niego patrzyło nawet :P
Ale fakt - zabicie go i to na początku pierwszego sezonu było naprawdę... dziwnym i niezrozumiałym posunięciem... Czyżby Nick był Vicki tego sezonu?
TO byłoby przykre wręcz...
Powielanie pomysłów od drugiego swego "dziecka" to nieszczególne posunięcie, Kevin;)
Wracając do meritum.
Hm, a ja właśnie mam odwrotnie. Tylko na Nicka jeszcze mi się przyjemnie patrzyło...
Cała reszta jest nieciekawa, przewidywalna i smętna, z charakteru, wyglądu i w ogóle;)
Poza Faye, odrobineczkę.
Mnie za to na początku najbardziej irytował Nick i Melissa (choć ta ostatnio już o wiele lepiej wypadła w ostatnim odcinku. Mam nadzieję, że teraz nie będzie przez resztę sezonu szlochać w kącie...). Gra aktorki grającej Faye na początku była przesadzona, ale teraz jest już o wiele lepiej (to dobrze, bo podoba mi się jej postać), Adam i Diana jak na razie są mi obojętni. Co najdziwniejsze, jakoś najbardziej przypadła mi do gustu Cassie. Jest to dziwne, ponieważ zazwyczaj nie znoszę głównych bohaterów ^^ Choć czasem mam ochotę krzyknąć: "No ludzie! Przecież na pierwszy rzut oka widać, że ona kłamie babci!" :P
Ty chyba żartujesz...
Cassie?!
Boziu, ona wkurza mnie stokroć bardziej od Eleny, a to jest wyczyn nie ladaXD
Takiej drętwoty jak ta blondi to ze świecą szukać, ze świecą.
Wybacz, ale najwidoczniej mamy całkowicie odmienne odczucia co do bohaterów TSC;)
Najwyraźniej tak :P Choć sama nie cierpię Eleny :P
A Cassie zaraz po Faye jest jedyną postacią, która aż tak mnie nie wkurza. Taka np Melissa i Nick irytowali mnie od początku :P
Hm, no różnie bywa z tymi antypatiami;)
Ja Nicka z początku też nie lubiłam, bo nikogo nie dało się tu lubić, według mnie...
Nawet Faye, bo IMO nawet ten niby jej "zadziorny" charakterek wydawał się taki przewidywalny&sztampowy.
Taka dziołcha z pseudo-poazuremXD
Teraz na biedę, może być. Jak już nie ma Nicka:/
A sam Nick?
Cóż, jak to mówią - na bezrybiu i rak ryba;)
Jak dla mnie, na tym szaroburym tle, wymiatał...
Mnie Faye zirytowała tam wyjątkowo beznadziejnym tekstem (niech scenarzyści się za niego wstydzą! :/), który szedł mniej więcej tak: "Jesteś pełnokrwistą, 100% czarownicą!" Rany, jak ja nie lubię tego tekstu :P
Może aktor grający Nicka będzie ciekawszy ^^ Podobno zatrzęsie światem głównych bohaterów ^^
No, wreszcie coś z czym się zgadzamy, bo też nie cierpię DOKŁADNIE tego samego textu - parsknęłam słysząc to szyderczo;)
"Może aktor grający Nicka będzie ciekawszy ^^ Podobno zatrzęsie światem głównych bohaterów ^^"
Oby, oby;) liczę na tego chłopa, że zawichrowania jakieś wprowadzi.
Inaczej ja już im ten tego podziękuję.
Choć ten plakat nie napawa mnie zbytnim optymizmem, wnioskując po rozmieszeniu postaci...
http://26.media.tumblr.com/tumblr_lsrc8fOG7i1r4697eo1_500.jpg
Czyżby ON miał być dla Diany?
A Adam zgodnie z przeznaczeniem w zafajdanych gwiazdach zwróci się ku Cassie?!
To będzie co najmniej smętne;(
Cóż, nie traćmy jeszcze nadziei. Pamiętniki Wampirów też na początku były słabe (po 10 odcinkach darowałam sobie ten serial i dopiero później do niego wróciłam, gdy usłyszałam, że stał się bardzo dobry).
A moze ten Jake będzie dla Faye? Albo twórcy nas "zaszokują" i Faye będzie z... Melissą? ^^
Cóż, mi VD zaczęły się podobać od drugiego odcinka, pilot byl masakryczny;)
A TSC?
5 odcinków i jak było kiepsko, tak jest nadal.
Na dodatek pozbyli się postaci, którą darzyłam największą sympatią.
Robią dosłownie wszystko, by mnie zniechęcić;)
Pozostaje mi podejść do TSC tak jak do hipersłąbych&tandetnych horrorów w stylu "Zemsta niedźwiedzicy" - czyli oglądam dla jaj i by pośmiać się z czegoś, co jest tak słabe, że aż śmieszne, choć winno niepokoić;)
E tam, nie jest to tak złe jak słynne "Birdemic - Shock and Terror" ^^
http://www.youtube.com/watch?v=qwSTDzaZ234
Zabili mi Nicka, ten serial stracił dla mnie sens. Przecież on i Faye byli razem cudowni, takie buntownicze dzieciaki o złotym sercu, poza tym Nick z odcinka na odcinek robił się co raz przystojniejszy, a jego związek z Melissą miał w sobie chemię o której Adam i Diana mogą marzyć, smarowanie się bitą śmietaną po szyi nie uczyniło z nich nagle najgorętszej pary tego serialu. W ogóle Adam, Diana i Cassie to najnudniejszy trójkąt miłosny świata, na chwilę obecną nie wzbudzają we mnie żadnych emocji. Na plus role rodziców i babci, ale to postacie drugoplanowe i niestety rzadko pojawiają się na ekranie. Chris Zylka w roli nowego członka kręgu, ciekawe jak to wypadnie, z reguły jak coś z nim oglądam, to gra idiotę. Ogólnie scenarzyści się nie popisali.
Ja tez zaluje ze zabili postac Nicka...;/ Był taki przystojny..bylam w lekkim szoku xd i raczej nie wroci bo pisze ze ten aktor grajacy Nicka nie jest wymieniony w czołówce..takie widocznie bylo zalozenie aby go usmiercic :( A i ciekawe co bd teraz z tym calym krągiem ;> skoro nie ma juz "magicznej 6" to co oni teraz zrobią ;]
Odcinek strasznie zaskakuje, nie spodziewałam się, że uśmiercą kogoś z szóstki głównych bohaterów, a teraz wszystko już jest możliwe. Cały czas liczę na powrót Nicka, ale to raczej niemożliwe.
To, że babcia Cassie się dowiedziała też trochę niespodziewane.
Ciekawe co teraz będzie z kręgiem, kiedy został zerwany.
Dla mnie zabijanie Nicka było bezsensowne... Mogli tego brata wprowadzić i powiększyć krąg, że niby więcej mocy itp... Ale to, że go zabili - nie wybaczę im!! Teraz serial bez Nicka, który coś sobą przedstawiał (nie mówię tu o grze aktorskiej) był buntowniczy, samotny, grał złego gościa chociaż w środku był dobry itp... Poza tym był głównym bohaterem i najchętniej bym ich zbojkotowała. Bo po cholerę dają nam go do oglądania, do przyzwyczajenia się, do polubienia skoro zaraz go wywalą i mam gdzieś, że nie był wymieniany w czołówce. Po prostu przegięli!! Teraz na polu bitwy została ta "sraka" Adam i beznamiętna "bita śmietana" Diana oraz Cassie, która z całej trójki robi jednak najlepsze wrażenie. Faye jest jedyną mającą własne zdanie i charakter bohaterką. Nawet nie staram sobie wyobrazić co czuje Melissa... Dla mnie w tym momencie skończył się serial!!!! Będę oglądać, bo jak zaczęłam to nie skończę w połowie, ale to już nie to samo!!!! ;((
A ja tam nie lubiłam Nicka.Był przystojny,to fakt,ale za to strasznie irytujący,w dodatku nie wnosił nic do tego serialu.Za to odcinek 6 zapowiada się genialnie.
JA też go lubiłam, ale nie bede płakać nad jego stratą ;) Ten nowy ma być bratem Nica, ale jak dla mnie to wygląda na brata Cassie... W sumie nie wiadomo co jej matka robiła za młodu xD
z tego co wiem to ten serial jest na podstawie książki, więc może w niej również Nick zmarł na początku? nie wiem nie czytałem.
był przystojny ale nie grał za dobrze. reszta 5 aktorów również. chociaż najgorsza jest aktorka grająca Melisse.
ciesze się że babcia się dowiedziała może coś się wydarzy miedzy nią a ojcem Faye i matką Diana.
Ja czytałam baardzo dawno, więc dokładnie nie pamietam, ale chyba Nick w książce nie umarł. Poza tym i tak serial nie będzie szedł losami takimi jak w książce, nie ma nawet wszystkich bohaterow jak w książce.
Odcinek? Masakra, zabili Nicka? Lubiłam go i Melissę najbardziej. Cóż za idiotyzm, może będzie come back? Wątpie. Coś czuję, że stracą na oglądalności. Dla mnie Nick nie był irytujący, każdy ma swoje zdanie i wnosił wiele do serialu, taki Adam to straszliwie mnie irytuje. Poczekamy, zobaczymy.
Mnie w tym serialu zdecydowanie brakuje jakiegoś porządnego czarnego charakteru lub chociaż osoby ze swoim własnym zdaniem. I jakiegoś przystojnego aktora, który gra ciekawą postać! ;d To właśnie Nick zapowiadał mi się dobrze. A teraz? Koszmar! Jedyna szansa jest dla Faye. Ale w ogóle te główne postaci są takie bezpłciowe, bez wyrazu. Cassie wkurza mnie milion razy bardziej niż Elena. Prawda mówiąc Elena prawie wcale mnie nie wkurza, a Cassie? Sama nie wie czego chce; być czarownicą czy nie? Być z Adamem czy nie? Przyjaźnić się z ludźmi z kręgu czy nie? Jest masakryczna! Nie wspominając o Adamie, który chyba miał być przystojnym obiektem westchnień każdej fanki serialu... Ale dając tak źle grającego i wyglądającego aktora do tej roli fanek w ogóle nie będzie xd A Diana mnie nawet nie wkurza. Przynajmniej nie wkurzała do momentu sceny z bitą śmietaną. Czy scenarzyści nie mogli postarać się o coś lepszego?
nie dziwi mnie to że serial jest inny niż książka. wiele seriali na podstawie książek jest zmienianych.
kto wie może Nick wróci ale w retrospekcjach albo jako duch i będzie ostrzegał innych przed kimś?
Nie, w książce Nick nie został uśmiercony :) Na szczęście, bo choć książka nie powalała na kolana, to najbardziej lubiłam w niej Nicka :D Cóż. Co do samego uśmiercenia go w serialu, jak dla mnie, hmm... W sumie zdenerwowałam się, że zginął akurat on. Mogli przecież zabić tyle innych, o wiele gorszych bohaterów. Ale (na szczęście) troszkę przekabacił mnie ten przyszły nowy men, mający jakoby być bratem Nicka :D Oby tylko nie był denny, bo ten serial rozpaczliwie potrzebuje kogoś, kto doda mu ikry :D
Także... żegnaj, Nick ! Niech Ci ziemia lekką będzie xD :D
Mam nadzieje że nie powróci..
Lubiłem Nicka ale jak wróci to będzie naciągane :)
To że go uśmiercili nie znaczy że przestane oglądać serial
Właśnie fajnie że jeden z głównych bohaterów ginie
Będzie ciekawie
Jeśli ktoś rezygnuje z serialu bo uśmiercili Nicka to jest chyba niezbyt poważną osobą..przecież bohaterowie nie są nieśmiertelni
I wcale serial nie jest słaby,pamiętniki wampirów sezon 1 był tragiczny...potem w 2 coś się działo
no i teraz mam 3 też ok,czysta krew 1 był słaby ,2 i 3 świetny .4 słaby
A to się rozkręci
Nawet już się rozkręciło..tam gdzie demony to jestem i ja :)
Serial dla mnie świetny,no i są w końcu jakieś erotyczne sceny ;)
Może będzie ich więcej i będą ostrzejsze ;p
Po oglądnięciu tego odcinka zaczęłam się głośno śmiać. co oni narobili? z tak wspaniałej książki robią jakieś za przeproszeniem gówno.
I od pierwszego odcinka da się wywnioskować, że Cassie i Adam będą razem. Scenarzyści tak ich do siebie pchają, że aż chcę mi się śmiać.
zgadzam się, książka była genialna, nie moglam się oderwać kiedy ją czytałam, a serial. 5 odcinek, a nadal nudno. chyba nie mają jeszcze jakiegoś określonego pomysłu co dalej.
A ja mam zupełnie odwrotnie. Po szmirze i pierwszorzędnym przykładzie grafomaństwa jakim była książka, uważam, że cokolwiek zrobią scenarzyści i będzie to lepsze.
Śmierć Nicka mnie cieszy i smuci. Cieszy, bo umarła irytująca atrapa omotanego w skórę buntownika, a smuci, bo w jego zastępstwie pewnie przyjdzie ktoś, kto przewyższy Nicka w byciu... Nickiem.
PS. Polecam książkę wszystkim, którzy chcą się przekonać, że ekranizacje potrafią być lepsze ^^