Miałam ostatnio okazję oglądać. Dałabym 1 tak jak Hannie Montanie ale dam 4/10 ze względu na muzykę bo nawet fajnie się jej słucha. Może i sam serial gatunkowo nie jest taki beznadziejny, ale dla mnie ta przyjaźń Cece i Rocky jest trochę oklepana. Serial trochę taki na poziomie szkoły podstawowej. Humor podobny do tego w Hannie Montanie
Nie napisałam że fajna muzyka, tylko że fajnie się jej słucha. Trzeba nauczyć się czytać. To taki cukierkowy pop, ale do serialu produkcji Disney'a pasuje... Przecież nie dadzą do serialu dla dzieci ostrzejszej muzyki, nie wiem skąd to czepianie się o takie szczegóły...
Nie ma tylko słodziutkiego popu i ostrego grania ;) Pomiędzy tym a tym jest przepaść gatunkowa :P Jak już chcą narzucać gust całemu pokoleniu to lepiej żeby było to coś rzeczywiście wartościowego, a nie że potem dla nastolatków liczy się tylko to jak postrzegają ich rówieśnicy, nie wspominając o tym że indywidualizm jest zabijany właśnie przez takie gówna które wpajają młodym odbiorcą złe wartości.
Nie mówię że to jest dobre, ale przecież nie można sprowadzać wszystkiego do tego, kto jaką muzykę słucha. Nie powinno sie oceniać kogoś tylko po guście muzycznym. Przecież o gustach się nie dyskutuje. Moim zdaniem lepiej żeby dzieciaki przeszły swoje dzieciństwo słuchając takiej muzyki, niż jakiegoś dennego rapu, w którym co drugie słowo to przkleństwo, bo obserwując swoje mlodsze rodzeństwo i młodsze kuzynostwo, a także ich koleżanki i kolegów to ich gust muzyczny ogranicza się tylko do poskiego rapu, muzyki house i techno i w wieku lat 10-ciu posługują się taką łaciną że uszy więdną... Więc myślę że lepiej jest czasem wybrać mniejsze zło, bo takiego 10-cio czy 12-sto latka to nie namówisz do słuchania poezji śpiewanej czy muzyki z lat 70-tych czy 80-tych... Można mieć tylko nadzieję że z tego wyrosną. Mój młodszy brat gdy był właśnie w takim wieku słuchał prawie wyłącznie takiego gówna, teraz mając lat prawie 17, słucha nawet takich klasyków jak Marek Grechuta, Michael Jackson czy Budka Suflera...
P.S. Zdaję sobie sprawę że nie ma tylko słodkiego popu i ostrego grania, chociaż ja osobiście nie mam określonego typu muzyki w jakiej gustuję Slucham prawie wszystkich gatunków od ostrego rocka po muzykę country i muzykę klasyczną... Nie znoszę tylko metalu, polskiego rapu i techna...
Moim zdaniem już na początku powinno się przekazać tą dobrą muzykę na dzieciaka. Najlepiej zacząć od czegoś łatwego właśnie Michaela Jacksona, którego każda piosenka brzmi inaczej czy Queen z lat 80. ;) Jest to łatwa muzyka pop, ale przynajmniej miała coś do przekazania ;) Pozdrawiam
Wiesz co, to chyba zależy od wychowania... Jeżeli dziecko od najmłodszych lat jest zdane samo na siebie(mam na myśli przypadki w których oboje rodzice pracują, a dziecko nie mając co robić samemu w domu), albo siedzi przed komputerem, albo przed telewizorem oglądając podobny chłam i słuchając wyłącznie słodkiego popu a la' disney lub coś podobnego jak Justin Bieber... Niestety takie są dzisiejsze czasy i nic na to nie poradzisz...:) Ja nie mam Disney Channel, nigdy nie miałam i wyszłam na ludzi. Wcale nie płaczę że go nie miałam ani nie mam...
Również pozdrawiam:))
W sumie masz rację, ale tu już ewidentnie wina leży po stronie rodziców ;) ALE - wydaję mi się że osoby dla których rodzice nie mają czasu wyrastają na dresów bardziej, a rozpuszczone bachory słuchają słodkiego popu ;)
Pozdrawiam ;)
Z tymi rozpuszczonymi bachorami to się zgodzę...
Co do dresów to dodałabym jeszcze te tapeciary które im towarzyszą(Można szpachlą im tą tapetę zdrapywać)... A już całkowicie się zgadzam co do tego że to wina rodziców. Ja swojej córce nie pozwoliłabym chodzić po osiedlu ubraną jak jakaś prostytutka. Dzisiaj widuje się już 12-sto, 13-sto latki które wyglądają jak 20-tki;p To jest nie do pomyślenia. A już szczególnie denerwuje mnie ten nawyk puszczania muzyki na głos za pomocą komórek... No, ale chyba zboczyłam z tematu, tak troszkę;) Pozdrawiam:)
Nie, nie - nic nie szkodzi :D Ciekawa rozmowa ;) Tak, dresy to dla mnie margines społeczny, żyjesz nic im nie robiąc a i tak możesz dostać od nich wpie**ol ;)
Tapeciary - hmm, w sumie to taka żeńska wersja dresów xD Tak strasznie wkurzają, i jakby żyły sobie z dresami to jeszcze bym zrozumiał, ale że normalni ludzie się z nimi zadają. Świat schodzi na psy ;)
To, że chodzą tak ubrane to brak troski ze strony rodziców i społeczeństwo które wyznaje takie a nie inne wartości. You know it Sad but True. :)
Taaaaaaaaaaaaaaaaak, piwo dla niej xD puszczanie muzyki z telefonu powinno być karane śmiercią. Żeby to jeszcze coś co się da słuchać a nie 'pu cu pu cu pu cu' ;]
Haha stawiasz piwo?xD Nie mam nic przeciwko:) Zgadzam się ze wszystkim... Niby margines społeczny, ale w mojej dzielnicy, to można powiedzieć że łatwiej znaleźć dresa czy tzw. blacharę(jak to się u nas mówi) niż normalną osobę. Same takie prymitywy chodzą, których ambicją życiową jest obicie jak największej ilości buziek, za to że ktoś kibicuje innej drużynie piłkarskiej. Wzięły by się nieroby do roboty, a nie żerowały na rodzicach i innych normalnych czlonkach społeczeństwa, darmozjady... Niektórzy z nich mają po dwadzieścia kilka lat, całe dnie przesiadują na ławkach na osiedlu, pozostając na utrzymaniu rodziców. Wstyd! Ja gdybym nie dostała się na studia dzienne to bym robiła wszystko żeby pomóc rodzinie, a ci to jakieś nieporozumienie. Za dużo mają, ale kiedyś życie im się odpłaci, a ja będę się śmiać bo coś osiągnę w życiu w przeciwieństwie do nich!:)Ta myśl mnie pociesza, więc nie ma co mówić że świat schodzi na psy, tylko współczuć rodzicom tych prymitywów, że muszą się użerać z takimi nierobami... :/ Pzdr;-)
Słaby - to prawda. Muzyka - nie zgodzę się, bo w tym programie jest chyba tylko ok. 5 utworów, które często się powtarzają. Postacie: Rocky, CeCe i Flynn - nieporozumienie; Ty, Deuce, Gunther i Tinka - rewelacja. Jak dla mnie to 4/10 dla tego serialu. Ale nie zgodzę się z Tobą, co do ,,Hanny Montany'', która jest świetna i jej dałem ocenę 8/10. ;)