Leciało to chyba przed Flinstonami i strasznie mnie i moich kolegów nudziło i wkurzało, a teraz z chęcią bym to obejrzał.
A ja pamiętam że siedziałem i oglądałem! Boże jak mało było wtedy programów a człowiek i tak był zadowolony. Kiedy wracałem po całym dniu grania w piłkę to się padało z kolegami przed kanapą(lepiej niż na samej kanapie) i oglądało marne 4 programy. A pomyśleć że dopiero mam 20lat:D
Koszmar? Juz wole słuchać "tata a marcin powiedział" niz dzisiejszego "bronek a donald powiedzial"
Dzieciaka ten serial mógł nieco irytować, fakt. Choć ja osobiście lubiłem te nowoczesne wnętrza domu taty Marcina, "takie ładne, amerykańskie" ;-) W końcu była to Polska lat 90-tych. Ale po pierwsze kontekst. Konkurencja w TV nie była wygórowana w tamtym czasie. Trzy, cztery kanały na krzyż, to nawet programy publicystyczne potrafiły przykuć uwagę. Po drugie przesłanie tego serialu faktycznie może być zrozumiałe w pełni tylko dla starszych widzów, czego i ja doświadczyłem.