Żeby docenić, trzeba dorosnąć :)
Słaby argument:/
Kurcze, jestem dorosła, a nie doceniam, co poszło nie tak? Hmmm a może to tylko kwestia gustu, a nie "dorosłości"? Współczuję poczucia humoru. Na szczęście nikt z moich domowników go nie podziela.