To pierwsza dziewczyna, która go zechciała, na dodatek mu się podoba. To są nastolatkowie, nie ma się co dziwić, że hormony przysłaniają im racjonalny osąd. Czasem mnie denerwują, zwłaszcza główny bohater, ale fajne jest właśnie to, że zachowują się na swój wiek, a nie jak starzy malutcy.
A Derek jest cudowny. Obejrzyj sobie 4. odcinek. Jest w nim dużo Dereka (w tym boska klata Tylera) i taty Alison.

Przecież powiedziałem, że wiem, że to serial dla nastolatków xD
"A Derek jest cudowny. Obejrzyj sobie 4. odcinek. Jest w nim dużo Dereka (w tym boska klata Tylera)" - boska klata? Sorry kotku, nie o taką fascynację mi chodziło, gdyż wolę kobiety ;P A one w tym serialu na szczęście się często pokazują ;)

3. odcinek obejrzany i... muszę przyznać, że jakoś lepiej mi się oglądało... chociaż i tak w niektórych momentach mi się śmiać chciało i chyba nie muszę mówić w jakich xD Ale i tak jest już o wiele lepiej. Może też i dlatego, że oglądałem już w lepszym humorze ze względu na ostatnie dni i popijałem sobie przy okazji piwkiem xD Ale do rzeczy:
1) Derek rzeczywiście wymiatał. I później jeszcze ta końcowa bitwa dwóch wilczków xD
2) Derek jednak nie stoi za zabiciem swojej siostry i przemianą Scotta. Pojawia nam się samiec alfa (prawie jak w SN xD).
3) Tatusiek-łowca również wymiatał. Z tym swoim uśmieszkiem i zniszczeniem szyby. Ciekawi mnie tylko, czemu nie zabił Dereka, skoro (z tego wynikało) wiedział, kim ten jest.
4) Next on: no nie wiem, zarajcowała mnie. Szkoda, że K-mil tego nie przetłumaczył xD No cóż, obejdzie się bez niego ;)
No to lily, stawiam Ci piwko za zmotywowanie mnie. Ech, no dobra... niech będzie całusa. To o wiele wiele mniej kosztuje xD

To prawda. Serial jest słabiutki. Jedyne plusy, to Derek i tatuś-łowca. Czego nie mogę powiedzieć o tytułowym bohaterze, który po prostu mnie irytuje. Zreszrą, czego można się spodziewać po serialu ze stajni MTV? Jak dla mnie 2/10.

No dokładnie;)
Przez całe 4 odcinki chciało mi się śmiac - bynajmniej nie dlatego że serial jest zabawny;)
Po prostu rozśmieszały mnie:
- słaba gra, mogli się lepiej postarać wczuwać w swoje role
- bardzo przewidywalna fabuła
- ten pseudodramatyzm...ojej.

Na kilometr czuc od "Teen Wolf" łapkę MTV, heh.

Na plus - no ładne chłopaki tam są, nie zaprzeczęXD

No proszę. Nawet tutaj się spotykamy :)

Widzę, że też Cię rozwalił ten pseudodramatyzm :/

Do teraz z ledwością mogę się pozbierac;)

PS. Ale klaty - jak już nadmieniano - zacneXd

Ee tam, gra aktorska jest akurat na wysokim poziomie. Po prostu... niektóre (na szczęście tylko niektóre) postacie są lipne.
Pseudodramatyzm - fakt, np. żeby się moja dziewczyna o tym nie dowiedziała, haha xD
A ja właśnie jestem po 4 odcinku i muszę przyznać, że jest lepiej, tym bardziej, że główny bohater już mniej ciapowaty jest (chociaż wciąż się zastanawiam, co Allison w nim widzi). No i nie było żadnych miłosnych wspominek Stilesa do tej rudej (uff, jak to dobrze xD).

Mam inne zdanie co do gry.
Aktorzy w tym serialu są sztuczni i nienaturalni ( w większości, może poza starszą obsadą ) przez co niezbyt wiarygodni w swych rolach...
Ech, bywa;)
To że postacie są mało wyraziste, to inna sprawa.
Dobry aktor nawet "płaskiemu" charakterowi umie nadać wyrazu.
W "Teen Wolf" wg mnie tego raczej nie uświadczysz;)

Jeśli chodzi o aktorów, to obsada trafiła się wyjątkowo kiepska. Cóż, dobry wygląd, to nie wszystko. Trzeba jeszcze jakoś zagrać. I najwyraźniej wiedzą o tym tylko dwie osoby: Dylan O'Brien jako Styles i JR Bourne jako Argent-łowca wilkołaków. Wspomnieni panowie jakoś trzymają poziom. A reszta... Zdaje się, że trafiła tam chyba przez przypadek (no, może jeszcze z wyjątkiem Tylera Hoechlina jako Derek, o prawdziwie mrocznej aparycji).

Prawda;)
Widzę że tu na forum dziewczyny się zachwycają zarówno postacią Dereka jak i aktorem.
Hm, a ja jakoś niespecjalnie, przyznam.
Hoechlin to naprawdę niezły przystojniak - nie przeczę;), i tak jak mówisz mroczny wygląd ma, jednak gra tak jakoś słabo...
Jego Derek też jakiś taki...przesadzony typ super-hiper-mega machoXD
Nawet ta świetnie wyrzeźbiona klata nie zmieni mojego wrażenia, heh.
Nie wiem, ale na mnie nie działa - jedna, kamienna mina+zaciśnięte usta - i już mam się nabrać na:"Patrzcie, jaki ze mnie twardziel, wszyscy BÓJCIE SIĘ!!Auuu!" Xd
Błagam..
JR Bourne deklasuje go aktorsko w przedbiegach;)
PS. Fajne ma pseudo koleś, chyba to pseudo?XD

Ja za to uważam, że Tyler lepiej gra niż aktor grający Klausa. Każdy ma swój gust. Znacznie bardziej podoba mi się gra aktorska w Teen Wolf, niż w TVD. Nie mówiąc o tym, jak niesamowicie przynudzają, gdy godzinami uzewnętrzniają swoje uczucia.

O;)
Chciałaś urazić mnie w odwecie?
Prawie Ci się udało;) zresztą masz prawo uważać co chcesz oczywiście.
IMHO coby nie powiedzieć o VD, gra aktorska jest tam o niebo lepsza niż w Teen Wolf.
A Morgan miażdży Hoechlina pod tym względem...
Ale okej, niektórym może odpowiadać ten "bardziej męski Pattinson".
Sorki że do niego przyrównuję, jednak bardzo go przypomina, nie tylko zewnętrznie ale i grą, niestety...


Z tym uzewnętrznianiem to mnie nie rozśmieszaj, przeczytałaś te zarzuty względem VD w postach innych użytkowników na tym forum i powtarzasz za nimi...
Poza tym, jak tu nie ma cielęcego i maślaczego wręcz miejscami uzewnętrzniania uczuc to ja jestem japońską cesarzową;)

I nie stwierdzam tego tylko na podstawie jego roli w "Teen Wolf", ale i w "Zemście niedźwiedzicy".
Btw, co za chłam;)

Nie przeczytałam, tylko oglądałam TVD i przynudzają niemiłosiernie. Nie muszę czytać cudzych opinii, mam własne zdanie. I wypowiadam się wtedy, gdy wiem o czym mówię. Z tym, że nie uważam, iż muszę swoje zdanie wszystkim narzucić i obrażać tych, którzy się z nim nie zgadzają.
Co do Tylora to zagrał również w "Droga do zatracenia" (to pewnie również obsypany nagrodami chłam), za którą dostał nagrodę Saturn dla najlepszego młodego aktora. Morgan niestety nie może się pochwalić żadną nagrodą.

Hej, co to za kłótnie, moje drogie? Tylko nie pozabijajcie mi się tutaj. ok? :P

Tyler dobrze zagrał w Drodze do Zatracenia, za co słusznie dostał nagrodę. Jednak, gdy trochę podrósł, zmężniał.... Niestety, jakby jego talent wraz z wiekiem zaczął maleć. W "Zemście niedźwiedzicy" był beznadziejny (tak jak sam film). W "Teen Wolf" dostał rolę, w której ma szansę coś pokazać (nie tylko super klatę). Ale, jak na razie nie widzę jego starań. Bazowanie na kilku minach na krzyż, niczym Somerhalder w TVD, jeszcze nikomu nie wyszło na dobre. Ale, trzeba zauważyć, że scenariusz serialu jest słabo rozpisany na każdą niemal postać (chyba tylko łowca jest dobrze opisany - przynajmniej na razie). Dlatego jeszcze powstrzymuję się z jego oceną.

Co o Morgana... Nie wiem, czy zauważyłaś, droga Lily333, ale ten aktor nie miał żadnych szans, by móc pokazać to, co naprawdę potrafi. A rzadko kiedy krytycy nagradzają aktorów, którzy jedynie "migają" się na ekranie. Tak dobrze, to nie ma. Jeśli zacznie dostawać naprawdę widoczne role, to wtedy pojawią się szanse na nagrody.

To, że Morgan zagrał tylko w kilku epizodach świadczy raczej na jego niekorzyść, bo nie potrafi zainteresować producentów swoją grą. Co do "Zemsty niedźwiedzicy" nie mogę się wypowiedzieć, bo nie oglądałam i raczej się nie zapowiada. Nie wiem co Was podkusiło, żeby oglądać film, który na filmwebie ma ocenę poniżej 4. Zastanawiam się, czemu oglądacie serial, który oceniłyście na 2?

Nie wiem, jak w przypadku innych, ale ja oglądam nadal, mając nadzieję, że ten serial będzie się rozwijał. Ostatnie dwa odcinki pokazały, że jest na to szansa.

P.S.- Czytając twoje posty, mam wrażenie, że chcesz wywołać kłótnię. Mam nadzieję, że się mylę.

Nie nie chcę. Każdy ma prawo do swoje go zdania. Tobie nie podoba się Teen Wolf i gra Tylera, a mnie gra Morgana.

To prawda. Każdy ma prawo do swojego zdania. Tak jak ma prawo decydować, czy dany film/serial będzie oglądał, mimo niskiej oceny, czy nie. To chyba jasne, prawda?

Ale muszę przyznać, że twój avek jest przecudowny :)

Wiesz, angaże do filmów to nie taka prosta sprawa.
Trzeba miec jeszcze mnóstwo szczęścia, nie wystarczy talent.
Na castingi przychodzą tłumy, to że Morgan nie ma jakoś wielce rozrośniętej filmografii jeszcze o niczym nie świadczy...
Zresztą, ja się akurat cieszę, że jak już gra (nawet jeśli to tylko postaci epizodyczne, to tak się składa że mają dość duże znaczenie dla fabuły filmu - jak np. jego występ w "Pan i władca na końcu świata, Aleksandrze czy Krwawym tyranie...") to w porządnych filmach, a nie w jakichś niewartych uwagi shitówach;) na które pies z kulawą girą by nie spojrzał...

Wielu aktorów dostaje różnego rodzaju nagrody - jednak nie zawsze odzwierciedlają one aktorski kunszt...
Jak już się uczepiłam Pattinsonka (mam nadzieję że mi wybaczy;) - koleś ma nagród od cholery (ta "nagrody"- od Popcorna i różnych takich;), ale jak to się ma do poziomu jego aktorstwa??
Tym że Morgan nie jest obsypany podobnymi "nagrodami" - to tylko mnie cieszy.
A jeden jego występ, mimo iż krótki - chociażby we własnej, wymyślonej i stworzonej przez siebie produkcji - wg mnie jest więcej wart niż całe to produkowanie się Tylera tutaj, sorki;)

PS. Xenko, bez obaw - nie mam zamiaru uczynic lily333 krzywdy - wbrew pozorom...XD

Morganowi kazali zagrać Klausa, a jeśli czytałaś książki, to wiesz, jaki tam był Klaus. Prawdą jest, że w serialu tylko trochę jest książki, ale mimo tego wciąż na niej bazują, prawda? Morgan miał zagrać bezdusznego faceta - więc gra. Hoechlin ma grać "mhrocznego" wilka - gra tak, jak umie. Nie każdy rodzi się perfekcyjnym aktorem, nawet najlepszym zdarzają się role do d..., że tak powiem. Nie oceniajmy kogoś po jednym, czy dwóch występach w TV, dobrze? Pattinson dostaje nagrody, bo miliony zakochanych w nim fanek na świecie na niego głosują, a powiedzmy sobie szczerze, że małpka w Kac Vegas 2 zagrała tam o wiele lepiej, niż pan Pattinson w jakimkolwiek filmie (wybaczcie niezbyt profesjonalne porównanie, ale doprawdy zakochałam się w tej małpce). Dajmy serialowi się rozwinąć, tak samo aktorom. Większość z nich jest młoda, niedoświadczona i nawet nie do końca dorosła, więc czego wy od nich oczekujecie? Gry na poziomie Johnny'ego Deppa? To jest serial dla MTV. A MTV nie robi seriali na poziomie The CW, czy HBO, litości.

Nie, nie oczekuję od nich Bóg wie czego;)
Po prostu zwykłego przykładania się.
Dlatego doceniam wymienianego wcześniej takiego JR Bourna, bo w porównaniu do reszty jest wyśmienity i wczuwa się w rolę odpowiednio.
Przypatrzyłyście się dziewczyny grze Tylera, tak z ręką na sercu?
Wszędzie ten sam zacięty wyraz twarzy. CIĄGLE TAKI SAM!
Obojętnie co by się nie działo...
Ja rozumiem, jego postac ma byc tak zwanym tough guy - ale kurcze, troszkę więcej - mimo wszystko - mimiki by się przydało;)

Cóż, oglądającym ten serial pozostaje tylko mieć nadzieję, że w drugim sezonie (o ile powstanie) podniesie się poziom gry aktorskiej. Nie możemy przecież zadzwonić do aktorów i powiedzieć im: "Grajcie lepiej!". Hoechlin może rzeczywiście ma częściej niż powinien ten sam wyraz twarzy, no ale co możemy z tym zrobić? Chłopak chyba zbytnio wczuwa się w rolę twardziela... ;)
btw., WhiteDemon - uwielbiam Twój avatar ;p przyprawia mnie o śmiech, ilekroć na niego patrzę ;p

Przynajmniej jest na co popatrzeć, bo Tyler to superprzystojniak.
Gdyby właśnie jeszcze jakoś udało mu się wskoczyć na wyższy poziom aktorski, to byłby naprawdę gites majonez;)
PS. Cieszę się, że Klausio wywołuje na Twojej twarzy uśmiech.
Zresztą, w końcu wilkołak to jest tyż - no przynajmniej w połowieXD
Nie obraziłabym się, gdyby podobną postać wsadzili tutaj - takiego konkretnego gnojka, wtedy nie ma bata - bez względu na mankamenty - będę TW oglądała;)

Owszem, Morgan gra, tak jak przewidywał scenariusz, ale też dodawał coś od siebie.
Co do wszystkich aktorów, mam taki zwyczaj, że nie oceniam ich, zanim nie obejrzę minimum trzy filmy plus minimum jeden serial (przynajmiej trzy odcinki). Muszę mieć porównanie. Dlatego wcześniej wspomniałam, że jeszcze nie oceniam Tylera. WhiteDemon robi podobnie, więc nie sądzę, by oceniła go po dwóch występach w TV.

Ok, ja rozumiem, że to serial dla MTV, ale to nie zwalnia nikogo od pracy nad jakością danej produkcji. Bo, skoro jednak można, to może inne stacje też niech przestaną starać się przy swoich filmach, co? Wymagajmy od wszystkich, albo od nikogo. Jesteśmy widzami. Mamy prawo wymagać.

Szczerze powiedziawszy, w książkach to jakoś mnie Klaus aż tak specjalnie nie zachwycił.
Była to fajna&ciekawa postać, nie przeczę - aczkolwiek chyba lepiej napisanymi charakterami byli taka Katherine i Damon - którzy w serii L.J.Smith nie mieli sobie równych.
Z kolei w serialu - cóż - uważam że na obecną chwilę Morgan i właśnie Gillies stworzyli najlepsze kreacje...
Co już Xenko oczywiście dobrze wieszXD
Tak jak mówisz, Joseph dodał coś od siebie i to wiele.
Zresztą, to i tak była świetna robota - zważywszy na to, jak mało mu materiału jako Klausowi w VD dali.
To już więcej było Davisa;)
Nie oszukujmy się, bo z pustego i Salomon...XD

Oczywiście, że nie skreślam Hoechlina.
Ani oceny mu nie wystawiam, gdyż w zbyt mało rolach go widziałam.
Aczkolwiek, jako Derek - niespecjalnie mnie przekonuje, niestety.
Może to się zmieni, mam cichą nadzieję;)

Ja też na to liczę. To, że nie przekonuje mnie jako Derek ( i źle wypadł w roli u boku panny Grizzle ;P ), nie znaczy jeszcze, że trzeba go od razu skreślać. Jak już wspomniałam, w Drodze do Zatracenia był świetny. A to oznacza, że jednak potrafi grać. Dlatego, uznaję go za wartego dania kolejnej szansy. Ten chłopak musi po prostu dostać porządną rolę, by mógł się pokazać.

Jak na razie, wśród aktorów Teen Wolfa rządzi niepodzielnie JR Bourne. A może, wkrótce się to zmieni i pojawi się w serialu aktor, który go pokona?

O, cicho - bo znalazłam obok JR Bourne'a jeszcze jeden jasny punkt tj...
Soundtrack;)

No i dobra - Stilnes jest fajnyXD
Zdecydowanie najsympatyczniejsza postac w TW...

A widziałaś wcześniejsze filmy Bourne'a? Ja mogę polecić "13 duchów".

O kurde, nie gadaj - on tam grał?
Widziałam, ale to było bardzo dawno temu;)

On tam grał tego faceta, który wprowadził nowych właścicieli do tego przerażającego domu.

Ta klata była dla mnie i innych fanek Dereka ;P

Uff jak to dobrze, bo już myślałem, że wzięłaś mnie za kobietę, hehe xD