Jak dla mnie to ten trzeci sezon jest fatalny. Zamiast biegnąć- robią fikołki. Jakieś popisy wtedy kiedy ich nie powinno być. Jakoś do tej pory odcinki w ogóle mnie nie przekonały. Gdyby to był pierwszy sezon to przestałabym oglądać. A jednak czekam na lepszy czas. Zresztą te ofiary, ludzkie ofiary. Nie wiem czy się śmiać czy płakać. I te ich miny haha bezbłędne! Haha.. na razie to serial dla młodej młodzieży. Tylko muzyka jest świetna. Dodaje wiele do serialu!
Ja po pierwszym trzeciej serii już przestałem oglądać to g....no. Jak zobaczyłem 2 rudych brzydali z gotowych na wszystko, odrudzonych i zrobionych na sexy bliźniaków, to pomyślałem sobie, że ktoś robi sobie ze mnie jaja i to nie możne być prawda. Jednak, to była prawda, tak samo jak scena pogoni, a'la T100, za motocyklem i wiele innych idiotycznych scen. Po tym odcinku moja przygoda z tym serialem się skończyła.
hahaha! Mam dokładnie takie same odczucia. Hahaha ale się uśmiałam... co prawda to prawda... pośmiewisko. A do tej pory było całkiem całkiem super... szkoda
nie odrzuciły cię dwa sezony idiotyzmów i bardzo wkurzającego głównego bohatera, a odrzuca wygląd dwóch nowych
aktorów?
Owe idiotyzmy i wkurzająca główna bohaterkA (bo Scott, jak nie był w towarzystwie Allison był całkiem znośnym gościem) były do tej pory równoważone przez humor i zabawne sytuacje. I Dereka.
To była konwencja, którą byłam w stanie wziąć na klatę :)
Niestety w 3 sezonie zrezygnowano z humoru na rzecz długaśnych bijatyk, pościgów z udziałem muzyki techno i bliźniaków, którzy do tej pory wypowiedzieli 2 zdania na krzyż. A Derek jest teraz miły i zamiast marsowej miny, nosi swą twarz gładką i wręcz uśmiechniętą.
właśnie Scott i Allison jako para są irytujący. No ale to kwestia gustu. Derek jest cierpiący i cieszę się, że uśmiecha się nieco, zasłużył ;) Ja na razie nie widze jakiegoś odejścia od formy poprzednich sezonów
Scott i bez Allison jest irytujący. Podejrzewam, że w 3. sezonie znielubię go jeszcze bardziej.
E zaś nie jest taki ostatni :) Niestety jest żelazna prawidłowość jeżeli chodzi o Scotta, a mianowicie pojawienie się Allison sprawia, że chłopina traci cały swój urok i staje się ciężkim idiotą.
Niestety w tym sezonie, po moim początkowym entuzjazmie obudzonym prawdopodobnym trwałym rozstanie z Miss Annoying Chick okazało się, że w nowym scenariuszu Scott jakoś przyblakł, zszarzał, stał się nudny i miał ledwie parę fajnych scen na 4 odcinki. No ale to ogólna choroba, która dotknęła również Stilesa i Dereka - wszyscy są tacy... grzeczni i mdli. Gdzie się podziały dogryzania, słowne utarczki, sarkazm, do tego dzikość i agresja ze strony Dereka i Scotta?
Nie wiem, jakbym zaczęła oglądać ten serial od tego sezonu za główną postać uznałabym... Isaaca! Jego charyzma, dobre sceny i osobowość sprawiają, ze prowadzi ten peleton :D
Mi też się podoba.
Pewnie dlatego, że nigdy nie traktowałam tego serialu poważnie
Mi też się podoba, z tych samych powodów. Używam go jako uspokojenie i rozluźnienie do Doktorze Who, Supernatural, Merlinie i Sherlocku ( teraz jeszcze po Hannibalu <3)
A ja widzę że oglądamy dokładnie te same:) Choć o Merlinie nie można już powiedzieć, że się go ogląda ;( Chyba że robi się rewatcha. Mam tak samo - Teen Wolf to taka lekka odskocznia od innych seriali, które uwielbiam. Teen Wolfa lubię, choć gdyby nie Stiles to chyba bym nie wytrzymała jednak:P
ja mam tak samo. Stiles jest moją uluboną postacią w serialu. I, nie wiem czemu, od trzeciego sezonu zaczynam lubić Isaaca :P
Jak dla mnie 3 sezon to też lipa!!!! Właściwie to nic się nie dzieje, co tydzień czekam na jakiś fajny moment, a tu nic!! Ciągle tylko nowe tajemnice, tajemnice i tajemnice... kiedy to się wyjaśni w ostatnim odcinku, czy zaszaleją i w przed ostatnim?!?!?! Moim zdanie wydłużają ten sezon na siłę.... w końcu jeszcze 21 odcinków im zostało!! (;
nawet kiedy spieszą się jak diabli, żeby ocalić swoich ale przy tym robią fikołki, turlają się itp? składają ofiary?
Jak dla mnie jest o wiele więcej akcji co jest na plus, ale te fikołki i różne głupoty które są wciskane są naprawdę żenujące.
Wg mnie trzeci sezon to jakaś komedia. I bardziej żałosna niż śmieszna. Poczekam jeszcze trochę, może się polepszy. Oby..
Dla mnie przeciwnie, sezon 3 jest super więcej nowych postaci, świetna muzyka, dużo akcji, tajemnicze wątki, postaci z potencjałem rozwinęły się jak Isaac, bajery są pewnie ale to w końcu serial fantasy
Spoiler
Akcja jest o wiele większa niż w dwóch poprzednich sezonach i niektóre nowe wątki są ciekawe. Ale po obejrzeniu ostatniego odcinka się podłamałam; zły druid? Serio?.
I tak nic nie pobije wampirzego boga i wampirzej biblii w True Blood, więc nie jest źle trzeba przymknąć oko na pewne...hmm pomysły scenarzystów i cieszyć się pozostałymi zaletami serialu np. męską obsadą :)
Jak dla mnie po bardzo dobrym 2 sezonie , ten zapowiada sie rewelacyjnie. No i w końcu jest jakas akcja ;D
Ten sezon jest gorszy od poprzednich dwóch ale nie mogę uwierzyć że tak jedziecie po moim ulubionym serialu. Tych fikołków wcale nie było tak dużo. To taki pierdół który mi zbytnio nie przeszkadza. Ten pościg za motorem w pierwszym odcinku faktycznie był żałosny, ale to nie znaczy że cały serial jest do bani. Ofiary z ludzi to wcale nie jest taki głupi pomysł. Nie widzę w tym niczego dziwniejszego od kanimy. Nie wiadomo przecież w jakim celu te ofiary są składane i kto to robi.
Teen wolf na pewno jest lepszy od Supernatural, true blooda czy Star Gate.