Mam pewne sprzeczności związane z końcówką 12 odcinka... O co chodziło Scottowi, kiedy próbował powstrzymać Dereka od zabicia Petera? Dlaczego powiedział, że jeśli Derek to zrobi, to on [Scott] jest martwy? Oglądałam odc. bez napisów i może coś źle zrozumiałam, ale strasznie mnie to nurtuje. Kilka odc. temu, kiedy umawiali się że trzeba zabić alfę, Derek mówił że to koniecznie jeśli Scott nie chce być wilkołakiem...
Tak:) Tylko, że to Scott musiał zabić Alfe. Skoro zrobił to Derek to Scott pozostanie wilkołakiem. Scott próbował powstrzymać Dereka ze względu na Allison i jej rodzine, bo żeby być z nią musi być "normalny".
Generalnie chodzi o to, że Derek powiedział Scottowi, że lekarstwem na wilkołactwo jest zabicie wilkołaka, który go przemienił. W przypadku Scotta to Peter. Teraz, skoro Peter został zabity Scott na zawsze zostanie wilkołakiem. Wydaje mi się, że ta wypowiedź, że to Scotta zabije miała bardziej przenośny charakter, tzn. bycie wilkołakiem jest dość kłopotliwe zważywszy chociażby na to że jego dziewczyna pochodzi z rodziny łowców, że jej ojciec jeszcze nie dawno próbował ją zabić, że dla Scotta zabicie Petera przez Dereka jest końcem nadziei na powrót do normalności. Mam nadzieję, że o to Ci chodziło i że moje wnioski są w miarę logiczne.
Wnioski sa zdecycowanie logiczne, to oni to pogmatwali -tak ciężko napisać normalne dialogi bez żadnych aluzji, przenośni? Dzięki wielkie. Myślałam ze o to chodzi, ale wolałam się upewnić (;