PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=558695}
7,8 48 tys. ocen
7,8 10 1 47583
9,0 2 krytyków
Teen Wolf: Nastoletni Wilkołak
powrót do forum serialu Teen Wolf: Nastoletni Wilkołak

Uwaga na wstepie, jeśli nie jesteście fanami marudzenia, odradzam czytanie ;) Plus, luźne spoliery na temat s6.

Po dwóch trailerach, wywiadach, materiale promocyjnym i wszelakich spoilerach, doszłam do wniosku, że scenarzyści, producenci i kreatorzy Teen Wolfa sami powinni REMEMBER, że:

-Może to ssie, ale głównym bohaterem był, jest i (powinien) być Scott. Ostatni sezon to chyba najlepszy moment, żeby przestać robić z niego dupę wołową i zrobić z niego Tru Alfę, na jakiego zasługuje. I tak ogólnie, no… główny bohater… hiroł namber łan… szef stada…, a w trailerach go jak na lekarstwo.

-Łaskawe przypomnienie, że fabuła kręciła się już wokół pana Stilinskiego w s3. Rozumiem, że fakt ten został wymuszony napiętym terminarzem DOBa, ale serio, facet ma być w trzech odcinkach w 6A, a ja się czuję jakby miał zająć 90% czasu antenowego. Dodatkowo scenarzyści w ogóle nie wiedzą co zrobić z postacią Stilesa od, jak dla mnie, czwartego sezonu, a trailery do sezonu 6 wcale nie pokazują, że ma się coś zmienić. A no sorry, ma odegrać rolę damy w potrzebie… czy myśmy tego nie widzieli w s3? Hmm.

-Stydia. Słownik nie ma wystarczającej ilości przymiotników, bym mogła opisać jak nie cierpię tego shipa, ale nie o to chodzi. Przez pięć sezonów producenci twierdzili, jak to sami nie wiedzą i bawią się z konwencją „będą czy nie będą ze sobą”. A tu nagle, trailery – stydia. Wywiady – stydia. Konwenty – stydia. Otwieram lodówkę – stydia. Członkowie ekipy TW – nagle wszyscy shippują stydię. Ogólnie stydia była planowana od początku…. Jasne. Przez pięć sezonów w relacji Stilesa i Lydii można się doszukać albo jednostronnego zauroczenia, albo obopólnej przyjaźni. Oczywiście, fani shipa będą interpretować każde spojrzenie na swój sposób, no ale kanon to kanon, a kanon sugeruje że, przynajmniej ze strony Lydii, nic tu się nie działo. A spoilery pokazują, że będziemy mieć do czynienia z wielką, dozgonną miłością i jednorożcami rzygającymi tęczą. No ok., nawet mnie ciekawi jak zamierzają to ulogicznić czymś więcej niż fanserwisem.

-Rozwój charakterów. Lydia ma mieć mniej scen walki, trailery spędza na ryczeniu, a jej związek ze Stilesem ma nie mieć wpływu na jej relacje z Malią. Jak powiedział nadworny scenarzysta Will Wallace „We don’t do jealousy” – jak rozumiem, nie było zazdrosnej Lydii gdy Jackson flirtował z Allison i zabierał ją na bal, a rzucanie Isaackiem i wycieranie nim podłogi przez Scotta i demolowanie domu, bo tamten ośmielił się kręcić wokół Allison - wszystkim się przewidziało. A ogólnie, Malia ma być ok. i nie być zazdrosna. Logiczne, że nie będzie gdy jej ex facet i ex kotwica, będzie randkować z jej najlepszą obecnie przyjaciółką. Tak w ogóle, nie czaję po co w ogóle trąbili o byciu czyjąś kotwicą, skoro wygląda na to że to nic nie znaczy.

-Jak rozumiem, wypierzyli Kirę i Arden z showu z braku miejsca i wysłali ją na pustynię do trzech dziwaczek, ale miejsce na Petera, Theo, Gerarda, nowego nauczyciela i trójkę całkiem nowych uczniów się znalazło? Jasne. Do tego Scira była główną parką. Pozbycie się Kiry, zrobienie Scotta singlem wygląda na pokraczne lansowanie innego shipa, na którym można się skupić. Wiecie, o którym myślę.

-Jordan. Pierw robią go deus ex machiną, Terminatorem od rozpirzania ścian, a w sezonie szóstym mają go zamiar zamknąć w… lodówce. Do tego, na cholerę tracić czas na niego i na Lydię i rozwijać ich relacje, a potem spuszczać wszystko w toalecie. Od początku nie mogli stworzyć ich czysto profesjonalnej relacji?

-Ogólnie, nie lubię być traktowana jak bezmózgi fan, który łyknie każdą duperelę, a twórcy TW dokładnie tak się zachowują. Ja rozumiem, że cholernie trudno jest zrobić 6 sezonów, które łączą się ze sobą logicznie (sarkazm alert), ale chyba można tego wymagać od tak zwanych profesjonalistów?

A na serio, zaczynam żałować, że w ogóle brałam się za ten serial. Nic co do tej pory pokazali mi o sezonie szóstym mnie nie zainteresowało, wręcz przeciwnie. Chyba że znowu nas wszystkich trollują i dostaniemy zupełnie coś innego niż w trailerach. Ale jakoś wątpię.

użytkownik usunięty
akane171

"-Może to ssie, ale głównym bohaterem był, jest i (powinien) być Scott. Ostatni sezon to chyba najlepszy moment, żeby przestać robić z niego dupę wołową i zrobić z niego Tru Alfę, na jakiego zasługuje. I tak ogólnie, no… główny bohater… hiroł namber łan… szef stada…, a w trailerach go jak na lekarstwo."

Z wywiadów, o których słyszałam ostatnimi czasy wynika, że niestety Scott znowu będzie dupą, która nie potrafi utrzymać stada w ryzach :/ No i według trailerów główną postacią 6 sezonu jest Stiles także ten tego...

"-Stydia."

Wielką fanką tego shipu nie jestem. Lubiłam ich relacje w sezonach 1-3 a później jakoś mi się odwidziało. W sensie jestem na tak jeśli chodzi o detektywistyczny duet i przyjaźń, ale na nie pod względem czegoś więcej. Najgorzej było jak wyszedł trailer i wszyscy, dosłownie wszyscy zaczęli mi spamować tablicę na twitterze "cute Stydią" i emotkami płaczu bo przecież "on jej powiedział żeby pamiętała i że ją kocha o jezu o jezu!". Przez takie zachowanie zauroczonych nastolatek kompletnie nie obchodzi mnie ten ship. Ale cóż powiedzieć, przynajmniej Stydia jest 1000000% lepsza od Layden.

"-Rozwój charakterów. Lydia ma mieć mniej scen walki, trailery spędza na ryczeniu, a jej związek ze Stilesem ma nie mieć wpływu na jej relacje z Malią. Jak powiedział nadworny scenarzysta Will Wallace „We don’t do jealousy” "

Nie robią jealousy bo gdyby zrobili to musieliby wyciąć "ważniejsze" sceny z odcinków. Oni inaczej nie mogą, bo pewnie nie lubią się spinać i montowanie np. ważnych scen psychologii postaci wolą olać na potrzeby scen-zapychaczy. Smutne acz prawdziwe.

"-Jak rozumiem, wypierzyli Kirę i Arden z showu z braku miejsca i wysłali ją na pustynię do trzech dziwaczek"

Ponoć wyrzucili Arden nawet się jej nie tłumacząc ze swojej decyzji. Po prostu "spadaj laska, bo nie ma dla Ciebie tu już miejsca". I powiedz mi co to o nich świadczy?

"Do tego, na cholerę tracić czas na niego i na Lydię i rozwijać ich relacje, a potem spuszczać wszystko w toalecie."

Bo Lydia przecież musiała mieć jakiegoś niby-chłopa przez pewien czas heloł! (sarkazm oczywiście)

Ja mam nadzieję, że zakończą serial z przytłupem i mrocznie, bez słodko pierdzących happy endów. W ogóle ja zakończenie widzę bez happy endu... niech Peter w końcu ukatrupi (no dobra, ugryzie pozbawiając wilkołaczych mocy) Scotta i rządzi sobie BH jako Alpha!

ocenił(a) serial na 2

Co jest cholernie smutne, bo Scott to naprawdę fajna główna postać. Taka, na serio dobra od
A do Z, praktycznie bez mrocznych epizodów i przechodzenia na ciemną stronę mocy. Zaciąga lekko męską wersją Mary Sue, ale cóż, każdy ma wady. Patrzenie jak twórcy marnują jego potencjał jest zbrodnią na ludzkości. A w zamian promują.... sarkastycznego dupka, z pseudo ADHD, który sam nie wie czego chce, zachowuje się jak kretyn, a jego rozwój charakteru zatrzymał się na sezonie 3, jeśli nie 2. Ech.

Wszystko jest lepsze od Layden :P co też jest smutne, bo mogli z nich zrobić coś fajnego.
Mam dokładnie to samo ze Stydią, ich brotop i przyjaźń są jak najbardziej ok i co najważniejsze logiczne i mają sens. Fajna i nietypowa ewolucja. On wyszedł z lekkiej obsesji i naprawdę ją poznał i polubił, ona z totalnego olewania doszła do szacunku i lubienia go takim, jakim jest. Przekaz całkiem fajny i dojrzały, świeży jak na szoły dla nastolatków. A tu? Nieważne jak długo mówisz NIE, i tak skończysz z facetem, który długo się tobą interesuje, bo na ciebie „zasługuje”. A ty stary, nawet nie wiąż się z nikim innym, bo nie wyjdziesz ze swojej obsesji. Pierwsza miłość jest najważniejsza, koniec kropka. Smutne to. Swoją drogą, wygląda na to że Stiles, wciąż kochając Lydię, był z Malią żeby ją wykorzystać? Łącznie z seksem? I rzucił ją przy pierwszej okazji (nie jestem jakąś fanką Stalii, ale sposób w jaki przeprowadzili to zerwanie… Rany nieboskie!)? Co czyni go typowym przykładem fuc.k boya? I ludzie chcą go z biedną Lydią? D:
I tak, niektórzy ludzie z wiadomego fandomu sprawiają, że nie trawię tego shipa jeszcze bardziej (ale wiem również, że ten fandom jest pełen cudownych ludzi *brak sarkazmu, powaga*).

Taaa, psychologia a la Teen Wolf wrzeszczy o pomstę do nieba, chociaż zdążyłam się przyzwyczaić. Scott umarł? Nie musimy o tym gadać. Lydia była torturowana i miała DZIURĘ w głowie? Po dwóch dniach, wygląda że wszystko z nią ok. :) przykłady można płodzić jak króliki. Już nie mówiąc o tym, że po mieście patatajała sobie duża bestia, która wysłała jakąś setkę ludzi do krainy wiecznych łowów i… nikt tego oficjalnie nie rozwiązał. Żadnej armii FBI, żołnierzy czy czegoś w tym guście, mimo że to pewnie największe masowe mordy w historii USA. A szeryf zachował posadkę. LOGICZNE

To co zrobili z Arden… i w gruncie rzeczy, z kilkoma innymi aktorami, sprawiło że straciłam resztki szacunku i sympatii do kogokolwiek. Wiem że ten biznes jest brutalny, ale są jakieś granice. Co o to o nich świadczy? Patrząc jak traktują też Taylora? Nie wierzę, że to piszę ale spiskowe teorie z tumblra są chyba prawdziwe – twórcy TW są cholernymi rasistami.

Eh, chyba lubiłam Lydię najbardziej w s4, kiedy nie miała żadnego chłopa. Chociaż uwielbiam ją z Jordanem, w każdej konfiguracji (przyjaźń, brotop, romans, nie ważne, chcę moje dwa Zwiastuny Śmierci razem na ekranie! Buuu!) i dam się za nich pociąć. A jak mi jeszcze spieprzą postać Jordana... będę wrzeszczeć jak banshee.
Ale cóż, TW nie byłby sobą, gdyby nie rzucał shipowych przynęt na prawo i lewo.

Kate mogłaby wrócić i ich wszystkich zjeść. Albo przyłączyć się do Petera i królować u jego boku. Power coupe, hell yeah! Albo ogólnie, otwarte zakończenie, nikt nie wie kto skończył z kim. Fandom przez następne 40 lat prowadzi regularne wojny gdzie popadnie, kłócąc się o end gejmy.

ocenił(a) serial na 10
akane171

O co chodzi z tymi teoriami spiskowymi? :O
(To co zrobili z Arden… i w gruncie rzeczy, z kilkoma innymi aktorami, sprawiło że straciłam resztki szacunku i sympatii do kogokolwiek. Wiem że ten biznes jest brutalny, ale są jakieś granice. Co o to o nich świadczy? Patrząc jak traktują też Taylora? Nie wierzę, że to piszę ale spiskowe teorie z tumblra są chyba prawdziwe – twórcy TW są cholernymi rasistami.)

ocenił(a) serial na 2
wioletaHP

Zaczęło się od słuchów, że producenci, poza Jeffem, nie chcą jej w serialu i nie podoba im się postać Kiry. Potem było wycinanie jej scen i nie informowania jej o tym. Np. fani narzekali, że nie było jej w odcinku, w którym bestia szalała po meczu lacrosse i jaki był powód jej dziwnego zniknięcia – Arden była zdziwiona i pewna, że miała tam sceny, były twitty o tym świadczące, które potem skasowała. Dochodziły też dziwne słuchy z planu. Potem był finał sezonu piątego i jej bezsensowne wysłanie do trzech dziwaczek na pustyni. A potem ją wykopali z serialu, mimo że jej historia urywa się bez żadnego sensu. Arden zamieściła wideo tłumaczące czemu odchodzi, które tak naprawdę nic nie tłumaczy. Wielokrotnie wcześniej Arden powtarzała jak mocno jest zaangażowana w rolę Kiry i że z jej powodu odrzucała i ignorowała różne projekty. Widać też było że jest zawiedziona, no bo, jakby nie patrzeć, zmarnowała na ten serial kilka lat.
Producenci potem coś tam brzdąkali, że po prostu nie mają wystarczająco miejsca na tylu bohaterów. No ale miejsce na Petera, Theo (no litości!), nowego nauczyciela i trzech nowych dzieciaków mają, a na kitsune z niedokończoną historią – NIE. Ogólnie, wyszła teoria, że producenci wywalili Arden bo: a) była dziewczyną, b) miała azjatyckie pochodzenie. Potem zaczęły pojawiać się wkurzone posty na temat jak postać Scotta (Latynosa) jest traktowana i spychana na margines, co zrobili z Dannym czy Boydem. W końcu jak główna para, czyli Scira, składająca się z dwóch POC została zmasakrowana na rzecz najprawdopodobniej Stydii (tak przynajmniej wskazują trailery).

Ogólnie streszczam co krążyło po necie. Można się zgodzić, albo nie, jak to z fanowskimi teoriami. I wiadomo, amerykańska część tumblra ma ostatnio świra na punkcie sposobu w jaki są traktowane w serialach postacie niebiałe czy ze środowiska LGBT i wszędzie węszą spiski.

Ale serio, to jak Teen Wolf traktuje swoich aktorów i postacie, a przynajmniej tych mniej popularnych, jest wręcz ohydne. Sposób faworyzowania niektórych bohaterów czy wątków, też jest dość dwuznaczny.