Bardzo dobry początek sezonu 5B. Trochę za mało Argenta, ale miał faktycznie wejście smoka. Wielki plus za wyjaśnienie w końcu kim jest Parrish. Oby tylko go nie zabili. Jego duet z Lydią jest cudowny i aż miło na nich obojga patrzeć. Jak zwykle niezawodny Stiles no i Scott w końcu zakłada na nowo paczkę.