Takie rzeczy działy się w serialach już w latach 80-tych, więc można uznać to za....standard ;DD Poza tym, różnica w wyglądzie między nastolatkami, a dwudziestolatkami jest często bliska zeru, więc dla mnie to żaden problem, by ci drudzy grali nastolatków. Ludzie już dawno się do tego przyzwyczaili.

akurat w TW dwaj główni bohaterowie mają wiekowo więcej wspólnego z grającymi ich aktorami niż w większości innych seriali - i Tyler, i Dylan (Scott i Stiles) mieli po 19lat, kiedy zaczęły się zdjęcia.

Zatrudnianie nastoletnich aktorów stwarza twórcom trochę problemów:
- niepełnoletni mają określoną ilość godzin jaką mogą pracować, a praca przy serialu to czasem nawet kilkanaście godzin obecności na planie
- konflikt pracy na planie i obowiązków szkolnych aktorów
- problem z nagością i innymi scenami które mogą być trudne nawet dla dorosłych
- grających nastolatków nie jest aż tak dużo, a wyglądających na młodszych dwudziestolatków - na pęczki.
Producenci biorą więc starszych aktorów i wszystkie te problemy znikają. Jasne, chciałbym żeby szesnastolatków grali szesnastolatkowie ale czasem najzwyczajniej w świecie się tak nie da. Niech będą i starsi, byle nie wyglądali na rodziców swoich kolegów a akurat w TW jest to zrobione całkiem ok.