Potężnie śmiechłam, gdy bagaż Belly został ukradziony... A potem jak bohatersko go odzyskała, żeby zauroczyć nowopoznanego Francuza XD
Deus ex machina, czyli coś czego jeszcze więcej potrzebujemy w tym "uniwersum"...
Myśleliście, że bardziej zniesmaczyć postaci Jeremaha nie można? Potrzymajcie scenopisarzom energetyka xd Bracia się nienawidzą, ale może jednak Belly nie skończy z żadnym z nich (co by było najlepszym rozwiązaniem dla całej trójki). To jak Jer mówi, że dziewczyna nie wybrała ani jego, ani Conrada było takie wymowne, nie dlatego, że jego jedynym celem teraz będzie dopieczenie bratu, lecz może to będzie koncepcja na rozwiązanie całej fabuły. Mam taką nadzieję.
Zostały dwa odcinki. Może Belly zostanie w Paryżu i będzie mieć gromadkę francuskich dzieci... Albo Conrad przyleci i wszystko się skończy, tak jak się skończy...
Niby wiadomo, jaki był zamysł, ale wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Jedno jest pewne, Belly musi nauczyć się żyć jak dorosła kobieta, podejmować własne decyzje, nie żyć mrzonką o letnim domku, stać się odpowiedzialną, ponosić konsekwencje, nie liczyć ciągle na ratunek. Myślę, że skończy z Conradem, ale jeśli nie będzie przeskoku czasowego, nie mam pojęcia, jak to rozwiążą. Myślę, że 10 odcinek też bezie w większości poświęcony Belly, życiu w Paryżu, nowym znajomościom i dopiero wtedy pojawią się listy.