Mówiąc szczerze to czegoś mi brakowało.
Oceniam na 7/10.
Tak czułam, że azjatka pracuje dla Nogareta ;)
W pewnym momencie myślałam, że Filip z radości widząc Gralla ucałuje swego sługę xD
Nogaret w sprytny sposób zasugerował królowi, że Landry przyjdzie odebrać mu Gralla, więc to dobra okazja, aby się zemścić.
Auć, Landry to się nacierpi w tym sezonie :p
Nie bardzo rozumiem jego relacji z de Molayem. Bardzo się cieszyłam, kiedy wprowadzili jego postać, ale jeśli nie zrobią 2 sezonu to niestety, ale wtedy nie miało to żadnego sensu.
Tak jak lubię Joannę tak w scenie z Filipem wykazała się niesamowitą głupotą. Król daje jej drugą szansę, zgadza się aby wychować nie jego dziecko jak swoje własne, a ta się sprzeciwia… Sama sobie ukręciła stryczek. Potem nagle zaczyna się płaszczyć, kiedy zrozumiała, że jej mąż będzie walczył z Landrym. Kobieta nie ma skrupułów..
Joanna: “Jesteś okrutnym człowiekiem”
Naprawdę? To Ty go zdradziłaś i nie chcesz dać sobie i dziecku drugiej szansy na życie. Niestety, ale w tym odcinku zrobili z Joasi poziom Landrego. Mogła uratować i siebie i ich wspólne dziecię, a jednak głupota zwyciężyła (ok, miłość ;) ).
Nie bardzo rozumiem działań Landrego. Skoro dowiedział się, że Joanna ma Gralla, do tego ma i ją to czemu nie zrobił odwrotu i nie uciekł od konfrontacji z Filipem? Duma? Czy taka pewność, że pokona króla?
Joanna: “Myślę, że wody mi odeszły” - oj kochana nie myślisz, bo byś zalała im całe nosze ;D
Ładną pułapkę kazał zrobić Filip na Landrego ;) Król ma rację nazywając swojego pseudo przyjaciela hipokrytą. Naprawdę dziwią mnie te pozytywne komentarze nt Landrego i tego, że go wszyscy zdradzają, a sam co zrobił? Udawał przyjaciela Filipa tylko po to, by zaliczać jego żonę.
Joanna: “Jeśli kiedykolwiek mnie kochałeś - ocal jego życie”.
Normalnie się wzruszyłam.. Czego ona oczekiwała po zdradzonym i oszukanym mężu?
Filip: ”Posłuchaj siebie, chcesz użyć mojej miłości, by ocalić swoją miłość?”- nie mógł tego lepiej podsumować.
Szkoda, że nie wykończył Landrego, ale po części odwołali się do historii, w której to Joanna zmarła mając 32 lata. Trochę nie zgadza mi się, że urodziła drugą córkę, a gdzie są jej synowie?
Podobało mi się starcie Goweina i Tancreda. Właściwie to oni nadają się na prawdziwych Templariuszy.
Mam wielką nadzieję, że zrobią drugi sezon, bo jeśli ma się skupić na relacjach Nogareta i Filipa z walką z papieżem i Templariuszami to wreszcie zrobi się ciekawiej :) Plus oczywiście działania Isabelli na tronie w Anglii.
A nie wydaje Wam się, że z tą "linią Chrystusa" to może być zwykła bujda? Kto wie, czy faktycznie Grall to nie był tylko symbol wykorzystywany przez tysiące lat do utrzymania lub otrzymania władzy, a tak naprawdę ktoś podrzucił listę albo specjalnie matka Landrego dopisała tam swoje dziecię, aby go ratować? W 1 sezonie nie pokazano niczego magicznego, więc Graal właściwie okazał się zwykłym naczyniem, w którym chowano rulonik z nazwiskami (możliwe, że sfałszowanymi).