PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=402989}

Teoria wielkiego podrywu

The Big Bang Theory
2007 - 2019
8,0 172 tys. ocen
8,0 10 1 171688
6,5 19 krytyków
Teoria wielkiego podrywu
powrót do forum serialu Teoria wielkiego podrywu

Bo inaczej ona zabije ten serial. Z odcinka na odcinek staje się coraz bardziej nieznośna i denerwująca.

użytkownik usunięty
SzalonyChemik

a ja lubie Amy
i nie wiem co do niej masz
moze nie widzialam wszyskich odcinkow ale ona mi nie przeszkadza.

użytkownik usunięty

może jesteś do niej podobna z wyglądu/charakteru, to ci się bratnia dusza spodobała, dla większości ta postać jest irytująca jak diabli.

nie no... genialna argumentacja, mnie się Joker podobał w Mrocznym Rycerzu, więc najwyraźniej jestem szurnięty, albo po prostu wyglądam jak on ;D

Jest coś takiego jak GUST. Dla mnie Amy jest ok, czasem mnie śmieszy, czasem irytuje, niech tylko nie będzie jej zbyt wiele.
Swoją drogą, całkowicie zmienili tą postać - na początku była kopią Sheldona i pierwszy raz spotkała się z nim będąc zmuszona przez matkę, a teraz jest zupełnie inna i zachowuje się dokładnie na odwrót.

użytkownik usunięty
Kazioo

dzieki, w sumie podobnie chcialam odpisac, swoją drogą tez uwielbiam jokera z Mrocznego rycerza wiec pewnie wyglądam jak on.
Chodzi o to, ze mam stycznosc z naukowcami, i postac Amy jest bardzo realna.
Bardzo mi sie podobał fakt, ze gdy dziewczyny zachowały sie wobec niej nie fair, zamiast sie im narzucac to ona sie od nich odcieła.

Mysle ze meską widownie irytuje fakt ,ze Amy jest brzydka. Z resztą od pewnego czasu Penny zaczeła tez niezle straszyć. Jedyną sliczna dziewczyną jest teraz Bernadette ( jak czasem sciaga okulary).
ps jakos rozumiem ze kazdy ma wady i akurat wady Amy jestem wstanie zniesc w przeciwienstwie do niektórych i z nia np dałabym rade sie przyjaznic.

użytkownik usunięty

yup nadinterpretujmy czyjąś wypowiedź, żeby wyszło że jest idiotą...

"Bardzo mi sie podobał fakt, ze gdy dziewczyny zachowały sie wobec niej nie fair, zamiast sie im narzucac to ona sie od nich odcieła." - chociaż z tego kawałka faktycznie wynika, że masz z nią wiele wspólnego, skoro traktujesz to tak emocjonalnie. Większości raczej by to kompletnie nie obeszło.

Amy jest ok, jak jej nie ma.

użytkownik usunięty

słuchaj nie wiem czy sie smiac czy plakac skoro tak bardzo sie do mnie przyczepiles zamiast podawac argumenty
ale serio nie musisz cytowac moich wypowiedzi, nie jestem tak uposledzona jak ty ze nie wiem o czy pisze bo ty nie wiesz
czuje jednak ze musisz cytowac bo zaraz bys zapomnial ze w ogole masz cos napisac
po za tym masz "takie fajne" dłuzsze wypowiedzi

jednym słowem zal XDDD

użytkownik usunięty

Moja droga, czemu bierzesz wszystko tak do siebie? Do nikogo się nie przyczepiam, ja tu sobie piszę, co piszę, ale nie musisz się denerwować, jeżeli cię uraziłem to bardzo przepraszam. Żeby od upośledzenia umysłowego wymyślać...

Proponuję zacząć od poprawy ortografii w postach. No i ta interpunkcja sprawia, że praktycznie nic nie rozumiem - może to przez to nie możemy się dogadać. Przepraszam raz jeszcze za pierwszy post, ale jeśli uraziło cię moje porównanie, wystarczyło napisać, nie musisz od razu uciekać się do wyzywania mnie od osób upośledzonych.

użytkownik usunięty

Czemu musisz tak płytko interpretowac to co ja pisze?

Mialam kiedys taką sytuacje dawno temu w szkole. Jedna nauczycielka strasznie wysmiewala sie na forum z jednej pracy a ja bardzo bronilam tego kto to napisal i wygralam. Jednak, moja kolezanka powiedziala wtedy na glos "juz wiadomo kto to pisał". I nawet wszyscy zaczeli by sie smiac gdy by nie fakt, ze zaraz ktos powiedział "tak, fajnie tylko, ze jej cały tydzien wczesniej nie było i nie mogla tego napisac"

Ty widze masz podobne ciągoty. Teraz wiem czemu ludzie, boja sie bronic innych bo zaraz beda oskarzani o to samo. A z drugiej strony ja bym sie zle poczula gdyby moje kolezanki mnie olaly. A jesli ciebie by to nie obeszlo to niezla z ciebie "znieczulica' - nic tylko uciekac.

Przeprosiny przyjmuje. Amy dalej bede bronic, bo nie jest taka zla. A serial ogladam juz z przywyczajenia.

użytkownik usunięty

Taki ten świat już jest - umiesz liczyć, licz na siebie. Jak znajomi postępują chamsko, to znaczy że są tylko znajomymi.

Podobne ciągoty? Ee, czy wyśmiałem tu kogoś? Nie wydaje mi się, proszę przeczytać moje posty jeszcze raz, bez emocji, sam tekst :]. Tobie postać się podoba, mnie drażni, to chyba normalne, że jedni ludzie lubią pewne charaktery a drudzy - nie. Ja nie lubię i nie muszę udowadniać już czemu, zresztą kogo to interesuje, o gustach się podobno nie dyskutuje...

użytkownik usunięty

Ostanie zdanie było najlepsze. I tego sie trzymajmy.

ocenił(a) serial na 10

Lam_noob, wiele dziewczyn wkurzyłoby się jakby ktoś (w internecie czy realu) sugerowałby, że są podobne do Amy... Sami wiemy jaka jest.
Poza tym wyluzuj, takie sytuacje jak w serialu można przeżyc na pewien sposób w życiu niekoniecznie będąc podobnymi do bohaterów i wtedy tez włączają się emocje przy takich scenach, jesteś facetem, może inaczej patrzysz na niektóre sceny.:P

Ode mnie o odcinku:
Raczej średni, ale generalnie miło się oglądało. Tak jak ktoś napisał Sheldońska Amy była fajniejsza, zbytnio ją rozkręcili, jako Sheldon w ciele kobiety który próbuje dostac się do grupy jakoś bardziej do mnie trafiała i w tej postaci mogłaby zostac,a dopiero później spędzac więcej czasu z Penny i Bernadette. teraz jest trochę nienaturalna-ale ja nie jestem zawiedziona jej rolą tak jak większośc - mogliby ją jedynie bardziej ograniczyc, ale na pewno nie usunąc.

użytkownik usunięty
agnieszka_zio

Nie jestem spięty :]

Dla mnie postać jest irytująca, żyję sobie w naukowym środowisku, ale chyba nie znam łącznie z profesorami/profesorkami doktorami i inżynierami bardziej irytującej osoby. Wiadomo, że to jest przerysowanie, o to chodzi, aby było przerysowane, ale w tym wypadku poszli w stronę jakiejś choroby psychicznej, ogląda się to okropnie.

A no tak, może dla kobiet to norma, jeśli tak to dziękuję, że nie przebywam wśród takich kobiet.

użytkownik usunięty

To nie kobieca norma. Chyba, że emocjonalnie nie jestem kobietą. ;p Amy jest w serialu chyba właśnie po to, żeby wkurzać. Może to, że irytuje ma być śmieszne... Lepiej, żeby jej nie było w serialu. Odcinki, w których jej nie ma są ok. ;d Jeżeli kogoś jej postać nie denerwuje to ja uznaję to za coś nienaturalnie dziwnego. Ale nie będę czepiać się czyjegoś gustu. Chcecie, oglądajcie, mnie to nie obejdzie. ;pp

ocenił(a) serial na 8
agnieszka_zio

Zgodzę się z sentencją, że ta "nowa" amy jest zbyt... próbująca się wtopić w towarzystwo pozostałych dziewczyn...
Tamta Amy była inna i to bylo fajnym dodatkiem do serialu, teraz troche przeszkadza... Nie wnosi nic... Rownie dobrze kwestie Amy Bernadette moglaby wypowiadac, pewnie o to wam chodzi, ze dlatego chcecie ją "zabić" ;)

ocenił(a) serial na 8
Kazioo

Ta pierwotna, Sheldońska Amy była nawet znośna. Ale ta obecna... Sztuczna i irytująca jak diabli. Ostatni odcinek po prostu zarżnęła. A co do tego, że przypomina naukowców, to się nie zgodzę. Bo jakkolwiek naukowcy to często dziwni ludzie, to są również naturalni, nie starają się na siłę wpasować do grupy jak robi to Amy. A nawet jeśli to robią to subtelniej. Ona się nie zachowuje jak naukowiec, ale jak tępa nastolatka w wieku wczesnego gimnazjum.

SzalonyChemik

Amy nie jest rzeczywista tylko dlatego, bo "wylewa" z siebie swoje przemyślenia, kompleksy i problemy młodości, wręcz siebie poniża.
To taki trick scenarzystów na siłę, by było śmiesznie i by widz się mógł dowiedzieć o niej jak najwięcej.
Jednak już to co ona mówi, jest bardzo rzeczywiste. Takich ludzi jest wiele - poniżani na każdym kroku za odmienność i za wyższa inteligencję, odpychani na bok, wyśmiewani, pragnący normalności itd. itp.
Ona jest taką karykaturą prawdziwej nerdowej, introwertycznej i mało atrakcyjnej dziewczyny.

użytkownik usunięty
Kazioo

brawo, genialnie powiedziane

ocenił(a) serial na 8
Kazioo

Co nie zmienia faktu, że jej postać jest prowadzona fatalnie. Jeszcze do niedawna całkiem mi odpowiadała, ale w ostatnich odcinkach była straszna.
W zasadzie każdy z bohaterów serialu jest karykaturą, ale są oni prowadzeni subtelniej, zabawniej. Postać Amy jest bez polotu i przez to irytuje.

SzalonyChemik

Może nie jest śmieszna jednak pozostałe panie dzięki niej zyskują .

ocenił(a) serial na 8
SzalonyChemik

Wdg. mnie Amy jest jest spoczko. Na początku trochę mnie denerwowała, ale serial musi się zmieniać i robi to w kierunku jaki obiorą scenarzyści. Teraz nawet ją lubię, zresztą ona była społeczno-kobiecym brakującym ogniwem w serialu. Gdyby doszła załóżmy kolejna kalka Penny byłby przesyt blond słodkością:) Amy to połączenie Penny i Sheldoda i momentami potrafi naprawdę śmiesznie zagrać, ma swoje "momenty". No i nie pojawia się tak często, żeby mówić że zabija serial.

ocenił(a) serial na 10
PieczykM

Ja też nie mam nic przeciwko Amy, a to, że sie trochę zmieniła to widocznie taka była wizja scenarzystów, że najpierw była tylko jak ktoś wyżej napisał damską kopią Sheldona, ale po czasię spędzonym z Penny i Bernadett obudziła się w niej dość duża dawka estrogenu co widać w ostatnim na tą chwilę odcinku czyli 5x08.

P.S Chociaż po głębszym przemyśleniu to Amy od początku wykazywała większe "seksualne" popędy niż Sheldon, np. o nazwała swoją elekrtryczną szczoteczkę do zębów męskim imieniem (wiadomo chyba czemu:P), wspominała coś o stymulowaniu mózgu żeby osiągnąc orgazm i rózne takie jej teksty. No i ostatnio wykazuje dziwne zainteresowanie Penny i Bernadett :)

SzalonyChemik

Też mnie bardzo irytuje. Od 4 sezonu serial zrobił się słaby

ocenił(a) serial na 9
kamilxmas8

choć jestem na trzecim odcinku 4 sezonu czyli oglądałem z Amy dwa odcinki to już mogę stwierdzić że jest to postać nietrafiona i nieśmieszna, a widzę z waszych wypowiedzi że w piątym też występuje co nie napawa mnie optymizmem odnośnie przyszłości serialu. Z 4 sezonu na trzy odcinki które oglądałem tylko nr 2 był smieszny i na ironie Amy tam nie występuje :) Więc jestem za uśmierceniem tej postaci!

ocenił(a) serial na 10
jaffat

hahaha a jak ci się mógł nie podobać 1 odcinek 4 serii? ;D

ocenił(a) serial na 10
SzalonyChemik

Ja rówież uważam, że ta postać jest fatalna. Nie rozumiem dlaczego nie mogli wziąć ładniejszej aktorki do roli "dziewczyny" Sheldona - przecież on jest ładny to dlaczego musi mieć brzydką "dziewczynę"?! Nie rozumiem tego i strasznie mnie to denerwuje. Pomijając fakt, że Amy jest irytująca, sztuczna i strasznie dziwnie, twardo mówi. Jeśli miała być podobna do Sheldona to niestety niezbyt się im udało. Aż przykro na nią patrzeć. Mam nadzieję, że w następnych sezonach znajdą mu jakąś fajniejszą "dziewczynę".

ocenił(a) serial na 8
pitoresk

Myślę, że wygląd niewiele tu ma do rzeczy i nawet go akceptuję. Najgorsze w tej postaci jest to, że najpierw była kimś, z kim Sheldon mógł porozmawiać, a na chwilę obecną, nie specjalnie mają tematy do rozmowy, ona chce się przytulać itp. Przez to nawet zaczęli zmieniać postać Sheldona i jest mniej "nerdowaty" niżeli na początku. Gdy postać Amy się pojawiła, liczyłem, że jest to tylko jeden epizod. A tu ją wepchnęli do serialu..

ocenił(a) serial na 10
Caballero3

A mnie jakoś wyjątkowo to razi. I też mnie dziwi, czemu zaczęli ją tak zmieniać. Bez sensu. Jestem ciekawa czy oni ostatecznie będą razem czy scenarzyści pójdą po rozum do głowy i pozbędą się tej postaci..

ocenił(a) serial na 10
pitoresk

Rzeczywiście postać Amy ewulowała, z żeńskiej wersji Sheldona, na kujonkowatą koleżanke Penny i Bernadette, ale zauważcie, że naszych nerdów też jest 4 czyli jakaś tam paczka, i może scenarzyście poszli w stronę stworzenie damskiej paczki, czyli tej trójki dziewczyn.

SzalonyChemik

dokładnie Amy to postać zbyt skomplikowana dla wielu idiotów tutaj

ocenił(a) serial na 8
caninae

A co w niej jest takiego skomplikowanego? Skomplikowany to był Willard z Czasu Apokalipsy.

ocenił(a) serial na 8
SzalonyChemik

Zresztą, postacie z sitcomów mają być zabawne a nie skomplikowane. Jeżeli są i skomplikowane i zabawne to dobrze, ale ważniejszy jest aspekt humorystyczny. To, co w Amy ma śmieszyć jest raczej żenujące.

ocenił(a) serial na 10
SzalonyChemik

Uwielbiam Amy, oraz jej podteksty związane z Penny. Jest świetna.

ocenił(a) serial na 8
panny_lane

To jest jeden podtekst powtarzany w kółko i do znudzenia. Dodatkowo zupełnie nie wiadomo, co nią kieruje - czy jest tak niedojrzała, czy ma "ochotę" na Penny.

ocenił(a) serial na 10
SzalonyChemik

Właśnie mi się to podoba, jako dorosła zachowuje się jak nastolatka, gdyż wtedy nie miała życia towarzyskiego i wszystkiego się uczy.

ocenił(a) serial na 8
panny_lane

No właśnie się nic nie uczy. Albo bardziej poprawnie - troszeczkę się nauczyła i od tego czasu ciągle jest taka sama.

ocenił(a) serial na 10
SzalonyChemik

Nie byłeś nastolatką, to tego nie zrozumiesz. Chyba, że jesteś osobnikiem płci żeńskiej, w takim wypadku przepraszam.

SzalonyChemik

Ludzie Amy wykazuje bardzo wysokie IQ stąd jej dziwne zachowanie, ta dziewczyna nie imprezowała, nie miała facetów tylko kuła w książkach wiec nie wie jak się zachowywać w śród ludzi! Dlatego kopiuje na swój sposób zachowanie Penny i Bernadett i dodaje to wyczytała. Ona pasuje do sheldona, ale jako kobieta która obserwuje co robią jej koleżanki ma swoje potrzeby i chce je w końcu zaspokoić ;p Fakt jest irytująca bo jest inna.

ocenił(a) serial na 8
Chile91

Sheldon też jest inny, ale nie irytujący tylko zabawny w tej inności.

SzalonyChemik

Ale sheldon nie stara się być taki jak wszyscy... A Amy już tak... i to ich różni ona taka miała być. Coś, ala Bones.

ocenił(a) serial na 8
Chile91

Dla mnie sprawa z Amy jest prosta. Nie lubię jej ani jej wątku, nie śmieszy mnie on. Do tego ostatnio zdarza się jej dostawać zbyt wiele czasu antenowego. Mam prawo do takiej opinii.
Serial zresztą stracił dużo swojego "powera", wypalił się. Pod koniec poprzedniego sezonu można było go pchnąć na dużo ciekawszą ścieżkę fabularną - zupełnie nowa sytuacja - Leonard z Priyą mieszkający u Raja, a Sheldon z Rajem w mieszkaniu Sheldona. Powiałoby świeżością, mogły by pojawić się nowe źródła humoru (np. awanse Raja do Penny, tęsknota Penny za Leonardem), i nie zniknęłaby Priya - a jej postać uważam za dużo ciekawszą niż Amy i świetnie pasującą do Leonarda. Wyszło jak zwykle i mamy 5 sezon próbujący na siłę powtarzać wcześniejsze motywy, ale robi to z dużo mniejszym polotem i przez to jest mniej śmieszny, niż był na początku. Niestety, TBBT to świetny przykład syndromu czterech sezonów.

SzalonyChemik

Wiem że masz prawo do swojej opinii, ale chciałam zwrócić uwagę osobą któe nie lubią Amy, że ta postać miała taka by. Fakt, że jej trochę było za dużo, ale wydaje mi się że to dlatego aby zrobić z niej druhnę. Może usuną ją z serialu hmmm zresztą amerykanie mają inne poczucie humoru a serial jest jednak specyficzny, taki inny.
Nie no musieli Priye usunąć bo Penny ma być z Leosiem xD ale też uważam że wątek był ciekawszy jak z Sheldonem i Rajem w jednym mieszkaniu.

ocenił(a) serial na 8
Chile91

Tyle że, Penny już z Leonardem była i chyba zrobiła to co miała zrobić - otwarła go na inne dziewczyny. Priya do niego znacznie bardziej pasuje. Na dodatek (sprawa dyskusyjna) według mnie jest ładniejsza do Penny. Leonard z Penny to krok w tył - to już było.

SzalonyChemik

No ale co poradzisz, jeśli producenci i reżyserka i amerykańska publika się domaga czego innego ;pTrzeba poczekać na nowe odcinki i zobaczyć co tam wymyślili.

ocenił(a) serial na 10
SzalonyChemik

Mam to samo odczucie, ona chyba została wysłana przez 'rywali' żeby niszczyła ten serial od środka. Nie jest skomplikowana jak ktoś napisał, jest bardzo ale to bardzo denerwująca.

MarcinKa90

A ja tam lubię Amy, przede wszystkim za odcinek z palącym szympansem, kiedy się upiła. Dla mnie od kiedy dodali ją do obsady, serial stał się śmieszniejszy, bo wcześniej śmieszył mnie praktycznie tylko Sheldon i trochę Howard i zdarzało się, że Penny z Rajem. Za to Leonard w ogóle mnie nie śmieszył i nie śmieszy nadal. Teraz moim zdaniem jest więcej fajnych i śmiesznych kwestii. Po za tym Bernadette też bywa śmieszna jak np. kiedy mówi takim samym głosem jak matka Howarda.

ocenił(a) serial na 8
magdachm

Mi właśnie od tego odcinka Amy zaczęła przeszkadzać. W ogóle ten wątek z małpą w mieszkaniu był niedorzeczny i nielogiczny, jak na kogoś, kto jeszcze kilka odcinków wcześniej troszczył się o higienę tak, jak Sheldon.
Hmm.. Może Leonard w tym serialu jest właśnie po to, żeby wszyscy inni mogli się z niego pośmiać? Przecież z kogo śmiałby się Sheldon, jak nie z nieudacznika, który podrywał dziewczynę od 3 lat, jak nie z fizyka doświadczalnego, który "nic" nie osiągnął?

Caballero3

W sumie z Leonardem to prawda.

ocenił(a) serial na 10
magdachm

Dokładnie, Leonard to najmniej śmieszna postać ever.

ocenił(a) serial na 8
magdachm

Też sam się dziwie, że po PILOCIE (odcinku 0) serialowym nie zmienili aktora odtwarzającego rolę Leonarda... Zbyt sztywno sie zachowuje... Nawet slabo mu idzie udawanie luzaka. Watpie, zeby w rzeczywistosci taka siostra Raja na niego "poleciała"...

ocenił(a) serial na 8
MegaTM

Ale właśnie o to chodzi, żeby grał sztywniaka, który próbuje być luzakiem i mu nie wychodzi. Napisałem już, na czym polega sens tej roli. Jest może i najmniej śmieszny, ale właśnie po to, żeby inni mogli się z niego śmiać. Tym samym uważam, że bez tej roli serial nie byłby tak dobry.