Właśnie odkryłem drugą rolę życia Harrisona Forda - geniusz, sztos, wielkość przez minimalizm. Czysta przyjemność.
Jason Segel - kupił mnie tą rolą choć wcześniej miałem do niego bardzo mieszane uczucia. Świetnie się odnalazł. Stworzony do roli i serialu o takim motywie przewodnim.
Ogólnie widać, że obsada się zazębiła i z fabułą i ze sobą (szczególnie widać to od połowy pierwszego sezonu). Poziom rośnie i z przyjemnością czekam na więcej. Polecam.