Najśmieszniejsza w tym jest ta cała zbieranina pięknych, młodych i bogatych (nawet w BH90210 jest jakiś przekrój społeczny), co z rzeczywistością ma niewiele wspólnego. Serial ten i jemu podobne (pokazywane w tvn) różnią się od reszty badziewia (MjM etc.) tym, że nie mają 1000 odcinków, no i jest więcej utworów muzycznych. Ale to jest następstwem 1szego, bo ciężo by było "wpleść" różnorodną muzyke do 1000 odcinków, a potem wydać płyte... Nakręcą góra kilkadziesiąt, żeby "wmówić" widzowi, że jest świadkiem niesamowitej poukładanej historii, a tak naprawde ten żałosny spektakl można by "ciągnąć" w nieskończoność (przecież wszyscy jeszcze sie ze sobą nie "skrzyżowali"), bo każdy odcinek jest taki sam.