Land Rovery, Lexusy, Volvo, nowy VW Sirroco czy leciwe już Alfy lub Lancery. O ciuchach i biżuterki, zegarkach nie wspomnę... Ciekawe że nikt nie wspomina tam o spłatach kredytów na mieszkanie czy nowe samochody. Czy aż tyle tam zarabiają? Czy spadająca na łeb złotówka ich nie obchodzi?