Może zacznę od tego, że pierwsze odcinki tego serialu na Maderze były świetne, serial sam w sobie zapowiadał się świetnie i w ogóle, potem jednak już w drugim sezonie się coś zepsuło i trwało coraz gorzej i gorzej aż do ostatniego odcinka. Jestem wkurzona, tyle, ok, Basia i 'Andrzej wzięli ślub, ale co z tego? Niby Marta zdecydowała się być z Michałem, ale nawet go nie pocalowała, z Julką nie wyjaśniło się kompletnie nic prócz tego, że Marcin jedzie do Stanów,m wielkie mi halo, a Robert? Czy będzie z Edytą? Tego to już nie wiadomo. Tak więc jestem wkurzolna i tyle. Oglądałam to tylko z przywyczajenia, a ostatnią serię obejrzałam tylko, żeby zobaczyć jak się skończy i zawiodłam się na maksa!
zapomniałam jeszcze dodać, że odkąd agata Buzek przestała grać w srialu to wszystko zeszło na psy. Nadawała mu specyficzną oryginalność, której teraz brakowało... gdyby została do końca to z pewnością wyszłoby lepiej. A swoją drogą ciekawe co się takiego stało, że nawet w ostatnim odcinku gościnnie nie wystapiła...
Jak dla mnie fakt za dużo na ostatni odcinek wydarzeń...
Szkoda bo fajnie byłoby zobaczyć pocałunek Marty i Michała. Julka miała wrócić! No! Liczyłam na scenę na końcu, że się pojawi...Pójdzie w objęcia Marcina i wgl. Najlepsza postać serialu! Okej Marcin wyjeżdża do Stanów, ale ja liczyłam jednak że to ona przyjedzie! A co z Franką? Wyniosła się z pracy i od Marcina? I co dalej? Właśnie, a Robert będzie z Edytą? Nie wiadomo czy im to wgl wyszło... A co z Olgą? Odjechała i co powiesiła się? Pojechała sobie taksóweczką załamana i nie wiadomo co z nią dalej...
W sumie chciałabym 5 serię z powrotem Julki i chciałabym, żeby przyjechała z bliźniakami. ;) Ha! Zawsze jakoś kończyły się te serie z wydarzeniami nie dokończonymi, że w następnej serii coś się wyjaśni... I moim zdaniem podobnie było z tą. Wiele wątków nie zostało wyjaśnionych. Fakt to był jedyny polski serial jaki oglądałam i na pewno będzie mi go brakować.^^