Bardzo, bardzo dobry odcinek, strasznie zaskakujący, wręcz szokujący.....
Co jak co, ale Derek nie zasługiwał na taką bezsensowną śmierć, on powinien zginąć w heroicznej walce...a nie od tak Sobie, scenarzyści wprost olali postać Dereka Reesa, która była jedną z lepszych w serialu, i ten pochówek przez obcą osobę...ehh.
Dobry pomysł z wątkiem ratowania Savanny, widać, że musi być strasznie ważna w przyszłości dla Johna Henry....któremu Weaver powiedziała, że będzie Bogiem(a nie Kainem albo Ablem).
Cameron zauważyła spadek wagi Sary, tak jak u Erica kiedyś, czyli zapewne ma ten nowotwór...
Teraz już wiem, że to ostatni sezon i za tydzień będzie zakończenie serialu, sami twórcy to wiedzą uśmiercając w każdym odcinku jednego z bohaterów, oby to nie spotkało Cameron...odcinek najlepszy od czasu 'Mr Fergusson is ill today'
Nowe chaptery na osłodę po 2x21:
http://www.fanfiction.net/s/4966931/1/TTEWM_Ep15_Time_After_Time
Ja chcę już piątek, żeby obejrzeć i pisać dalejXD.
Tylko że ostatni chapter i epilog mam już napisane;). Trzeba będzie tak naginać, żeby było ok:D.
Derek, chlip, Derek T______________T...
"i nie mówcie mi że Jessy była dobra i wysłał ją John! "
Jeśli liczyć, że wyciek jest prawdą to moim zdaniem nie była dobra. Cameron postąpiła słusznie chcąc zawrzeć pokój z maszynami. Mogła to jedynie przedyskutować z Johnem. Zawiodła załoga okrętu podwodnego. Otworzyli z ciekawości przesyłkę, a na dodatek zatopili okręt i zrobili masę dziwnych rzeczy. Terminator był pewnie pełen nadziei na sojusz ale gdy zobaczył co te ludziska wyprawiają to chyba zwątpił i przekazał wiadomość przeczącą. Gdyby nie ten wypadek, "spisek" Cameron by się pewnie powiódł i wojna wkrótce by się skończyła pokonaniem Skynetu. Jednakże się nie udało, ludzie się dowiedzieli i zaczęli się buntować, John postanowił dezaktywować Cameron więc ta uciekła do przeszłości. John natomiast za nią wysłał Jesse wiedząc, że nie będzie miała skrupułów, żeby ją zniszczyć.
Ja za to myślałem w nieco inny sposób. Otóż faktycznie Cameron kombinowała, starając się ocalić ludzi, i w najprostszych kalkulacjach (w końcu maszyny podejmują decyzję za pomocą obliczeń), wyszło jej że większa część populacji przetrwa jeżeli zawarty zostanie pokój, niżeli ludzie nadal będą próbowali zwalczyć maszyny. Problem polegał na tym, że po pierwsze nie liczyła się z dumą ludzi jako cywilizacji, która prawdopodobnie wolała by walczyć do końca. Po drugie nieumyślnie lub umyślnie (zakładając to co mówiła Jessie, że każdą ludzką jednostkę wojskową kierują maszyny pracujące dla ludzi, ale tak na prawdę podlegające skynetowi - pełniące rolę podwójnych agentów) dostarczyła by najnowszą broń (widząc zdziwione reakcje wszystkich na pokładzie), która miała zabić przywódce rebelii.
Także jest tu wiele pytań bez odpowiedzi.
Mam mieszane uczucia co do odcinka z jednej strony dużo się działo , była akcja no i napięcie. Wiem wiem wszyscy tu co oceniają ten serial to jego wielcy fani i nie myślą racjonalnie ale na Boga to już był przed ostatni odcinek i to nie sezonu ale serialu a tu nic! Terminatorów mnoży się od cholery - niech no ktoś policzy ile ich już było w serialu, to tak jakby tam w przyszłości mieli zapewnioną podróż w czasie za opłatą ...darujcie.
Śmierc Dereka - rzałosne co z niego za żołnierz ten John z przyszłości sam powinien go kropnąc.
Twórcy zamiast odpowiadac na pytania znowu mieszają ... jeju.
Co tak naprawdę ruda robi w przeszłości ... chyba zakupy ...
Zabrali dziecko na film o zabijaniu... darujcie
Końcowa piosenka Johna Henry ....żałosne , ( miało wyjśc coś w stylu Merrego z Władcy Pierścieni 3 ) ale ..."Donald, gdzie twoje spodnie?"
Schwytanie Sary Connor ....poco
Miałem nadzieje że będzie to niezłe wprowadzenie do Terminatora Ocalenie a tu ... kicha totalna aby obrzydził mi ten serial oczekiwanie na jeden z filmów roku.
"Terminatorów mnoży się od cholery - niech no ktoś policzy ile ich już było w serialu, to tak jakby tam w przyszłości mieli zapewnioną podróż w czasie za opłatą ...darujcie."
Według tego niby scenariusza co wyciekł, w następnym odcinku dojdzie jeszcze 8 terminatorów ochraniających zły Skynet ;)
"Śmierc Dereka - rzałosne co z niego za żołnierz ten John z przyszłości sam powinien go kropnąc."
Śmierci się nie wybiera. Derek pokazał jedną z ludzkich słabości - można ich łatwo zaskoczyć. Myślę, że nawet, gdyby był w pełni czujny i tylko wystawił na ułamek sekundy głowę zza rogu to i tak Terminator by go zabił, którego czujniki i reakcja były nad wyraz szybkie. Wydaje mi się, że Cromartie był infiltratorem, gdyż często pudłował. Być może te modele tak mają. Natomiast terminator, który zabił Dereka był podobnym do tego z T1. Prymitywna (może jedynie udoskonalona) ale za to skuteczna maszyna do zabijania.
"Zabrali dziecko na film o zabijaniu... darujcie
No też się temu zdziwiłem. Jeszcze John się tak uśmiechał do Savanny i potakiwał.
"Miałem nadzieje że będzie to niezłe wprowadzenie do Terminatora Ocalenie a tu ... kicha totalna aby obrzydził mi ten serial oczekiwanie na jeden z filmów roku."
Pamiętaj, że ten serial nie jest powiązany z Terminator: Ocalenie. Przedstawia zupełnie inną linię czasu.
"Twórcy zamiast odpowiadac na pytania znowu mieszają ... jeju. "
Wg. wycieku w ostatnim odcinku jest tyle wyjaśnień, że aż się zastanawiam jak to można zmieścić w 45 minutach. Dlatego zastanawiam się czy to nie jest czasem fake.
dobra śmierci się nie wybiera masz całkowitą rację ale to była główna postac serialu to nie tak jak w przypadku Dr Artza z serialu LOST gdzie twórcy chcieli pokazac bezsensowny obraz śmierci taki jaki jest w rzeczywistości czy Libby albo Anna-Lucya tylko że ta pierwsza odeszła z serialu a tą drugą wyrzucili. Roumiem że to co innego niż film ale jednak by się chciało tym bardziej że na forum o Terminator: Ocalenie tyle osób drze koty na filmie który się naprawdę dobrze zapowiada. Powiem szczerze że w 2008 roku myślałem że nie najwyzszy poziom serialu był spowodowany strajkiem lub niskim budżetem ale teraz to niewiem co myslec.
No to ile tych robotów było ktoś ma odwagę policzyc.
Czyli według wycieku jak zwykle zawinili ludzie - maszyna wykonywała tylko swoją misję :).
właśnie przeczytałam cały ten artykuł ze spoilerami do ostatniego odcinka i... OMG! Jeżeli to prawda to szacuneczek, totalnie mnie powaliło i zatkało, naprawdę brzmi niesamowicie!
I dlatego muszę to napisać, kto nie chce niech nie czyta.
UWAGA SPOILERY!!! (tzn. pod warunkiem że tamten artykuł był prawdziwy)
Ta końcówka mnie powaliła! Cameron całkiem rozwalona na drobne kawałeczki (tylko pół twarzy jej zostało) i jeszcze krzyczy do Johna żeby zniszczył jej chip wysadzając go w powietrze...o Boże...i ten tekst że ona była żywa, miała uczucia i duszę...no nie mogę...i Cameron która znowu powraca z przyszłości...kto by pomyślał...
tylko Sara nie żyje...hmm.. :( jakaś furtka do sezonu 3 jest ale bez Sary to już muszą zmienić tytuł...
pocieszeniem jest jeszcze to że wszystkie "dane" Cameron żyją nadal w Johnie Henrym...
i czy ja dobrze zrozumiałam że John Henry uważa że to sama Sara jest odpowiedzialna za powstanie SkyNetu bo próbowała go "zabić" i teraz SkyNet boi sie ludzi???
Wiedziałam że to nie John Henry jest SkyNetem, dobrze że im pomaga (i Weaver też), co za współpraca, wow, no i Ellison żyje i zajmuje sie Savaną, szokujące.
Andi zginął na darmo...
Jessy...ona żyje? No i w dodatku ocaliła Johna, co do cholery? Derek jej nie zabił czy to inna Jessy?
No i jeszcze jedno - co za destrukcja to będzie! (Tak wynika z tamtego opisu)
Już sama nie wiem co mam myśleć, ciśnienie mi skoczyło.
Chłopaki, bądźcie dzielni (w związku z tym co czeka Cameron za tydzień).
Ja idę opłakiwać Dereka...
=====================
*** spoilery 2x22 ***
=====================
"czy ja dobrze zrozumiałam że John Henry uważa że to sama Sara jest odpowiedzialna za powstanie SkyNetu bo próbowała go "zabić" i teraz SkyNet boi sie ludzi??? "
Tez tak zrozumiałem. Sara wysadzając laboratorium nie zniszczyła Skynetu lecz przeraziła go na tyle, że zniszczyła jego psychikę. Dlatego stał się zły. To Sara stworzyła Skynet.
Cameron niby zginie ale nie do końca. Dlatego nie chciałem pisać dalszych spoilerów, żeby nie zdradzać niespodzianki. Po paru miesiącach John Connor jedzie motorem i nagle przed nim pojawia się elektryczna kula wypalając dziurę w ziemi, a w niej Cameron przysłana z przyszłości. John Henry zgrał wcześniej wszystkie dane z chipa Cameron więc teraz będzie możliwość wgrać je do nowej wersji.
=====================
*** koniec spoilera ****
=====================
SPOILER
tak, ja wiem że Cameron powraca z przyszłości na koniec, czytałam i wspomniałam o tym w mojej wypowiedzi :P
tylko pytanie czy to na serio ona? Może Alison? Albo znowu jakaś zła wersja Cam? A kto ich tam wie, cóż za żal że sie nigdy nie dowiemy ;(
Przyłączam się do płaczu T___T.
Czytałam już na TerminatorWiki, że ten "wyciek" fabuły ostatniego odcinka to bujda. Plotki, nic więcej. Ale kto ich tam wie, hm?
hehe... no widać się zdarza i tu... gdy Sara z Johnem podjeżdża samochodem do latarni Charliego, autorzy sprytnie usiłowali ukryć znaczek Chevroleta na ich aucie ;)
P.S. Głowy nie dam, ale "celowniczek" chyba nie jest usunięty tylko zamaskowany...
Matko, człowieka nie ma pól dnia, a tu ehhhh....
Wg mnie to wszystko kłamstwo i bujda na resorach, 43 minuty na całość?
NO WAY!
PS Do bartek1110
Ta piosenka to ‘Donald where is you trausers’ to stara celtycka piosenka, Shirley Mason zaproponowała ją Friedmanowi do tej sceny...i tak zostało
Ta blogerka od początku Kronik pisze debilizmy, napisała po pierwszym sezonie, że Kronik nie będzie i ręczyła głową....dajcie spokój...
Ale jeśli to prawda(a nie wierzę w to) to zjebała mi zakończenie mojego ulubionego serialu, rozwalę jej ten jej grajdołek, nie takie fora się w życiu niszczyło.
dziwi mnie tylko fakt, że na tydzień przed emisją wycieka treść całego odcinka praktycznie z dialogami... i nikt tego nie usuwa w porę (czyt. FOX)
To wszystko jest podejrzane. Nie ma szans zmieścić tego w de-facto 43 minutach. Przynajmniej ja sobie tego nie wyobrażam. Autor tekstu zaręcza, że w celach recenzji (jako jakiś ważny człowiek) uzyskał dostęp do odcinka, gdzieś w jakimś domu Warner Brothers. Poczytajcie komentarze zresztą do artykułu.
No nie wiem, może to jakiś szalony sposób FOXa żeby zapędzić przed telewizory większą liczbę osób? Żeby chcieli zobaczyć czy ten cały soiler jest prawdziwy? może Fox chce wycisnąć z końcówki serialu co się da... aj, nie wiem, wariacka teoria XD
może bujda a może i nie bujda, fakt czasu mało na to wszytko ale może... jakoś....hmm... w każdym razie moim zdaniem brzmi to bardzo ciekawie, chociaż smutno ;(
Co, że niby ruda przybiera postać Cameron i ratuję Sarę....przecież na trailerach po wystrzale widać jak kule trafiają w metal, a nie w płynny metal...nie sądzę aby aż tak umiała imitować Cameron...bezsens
Może to była już scena z tego jak Cameron włamuje się, żeby zniszczyć tą pamięć Skynetu. Nie no teraz trochę żałuję, że to czytałem ale i tak doczekać się soboty nie mogę. Chcę zobaczyć jak nakręcili ten obraz. W sumie to i tak będzie co wspominać. Właściwie to na prawdę sporo emocji mieliśmy. Jeśli nie podczas oglądania no na tym forum już na pewno :)
O tak, dużo emocji i sporo frajdy....i fajnie spotkać kogoś normalnego do dyskusji o serialu, i kulturalnej rozmowie o wszystkim:-)))
No właśnie :) Kiedyś ponownie oglądając odcinki na pewno będę przy każdym wspominał te wszystkie spekulacje, fanficki Dai i innych tutaj się wypowiadających. Pamięć człowieka jest bardzo skojarzeniowa :)
Kurde, przeczytałem całe to:
http://www.fmqinc.com/tscc-season-2-finale/
i jestem pod niemałym wrażeniem. Przecież z tego to by można nakręcić cały film.
Na początek mam jedno małe pytanie: gdzie ja ten cały bank pamięci Skynetu, która Cameron rzekomo wysadziła?
Teraz refleksje tylko odnośnie Cameron i T-1000:
1)Jak się okazuje maszyny z serii T-1000 to niejako żywe organizmy, eksperyment Skynetu przeprowadzony na ludziach i maszynach
2)John stwierdzi, że Cameron pochodzi niejako z tego samego obozu co Weaver, tylko że jest jakimś starszym modelem. To by tłumaczyło czemu w odc. 4 sezonu drugiego Cameron w rozmowie z Allison Young stwierdza, że niektórzy z nich chcą pokoju. Weaver jest już pełnoprawnym płynnym żywym organizmem - Cameron mogłaby taka być :).
3)John Henry stwierdza, iż Cameron była w jakiś sposób żywa - tutaj wydaje mi się brednią informacja, że miała ona duszę
4)Chciałbym zobaczyć tą walkę Cameron, gdy załatwia ona 5 terminatorów, kilkunastu ludzi i wysadza bazę pamięci Skynetu - ciekawe skąd nagle takich umiejętności nabrała :), skoro przedtem miała niekiedy problemy z załatwieniem jednego terminatora
5)Kwestia nagiej Cameron pojawiającej się podczas przejażdżki Johna ;) - ten to ma czasami jednak szczęście. Być może to jakaś furtka do ewentualnego 3 sezonu?
Trocha ta historia naciągana, ale jednak mimo wszystko wyjaśnia dużą część wątków oraz pytań, które do tej pory zgromadziły się w serialu.
Gdyby udało im się z tego zrobić jeden finałowy odcinek - palce lizać. Swoją drogą może ostatni odcinek trwałby więcej niż te 43 minuty - w 60 min to by się dało już zrealizować.
Nie ma co, napaliłem się na ostatni odcinek.
Pozdrawiam
Kurde, trzeba mieć naprawdę sporą wyobraźnie żeby napisa to co ona, a może naprawdę już widziała ten odcinek...ehh jeli tak to genialnie zakończą sezon, ale nie będę już tak zaskoczony jakbym oglądał to nie świadomie
DO Patryks83:
Czy Ty naprawdę jesteś aż tak tępy, czego Ty chcesz od tego serialu?
'Terminatorów mnoży się od cholery - niech no ktoś policzy ile ich już było w serialu, to tak jakby tam w przyszłości mieli zapewnioną podróż w czasie za opłatą ...darujcie'
Widuję na FW różnych 'dziwnych użytkowników', ale to zlepka słów które przeczytałem w Twym poście to najgłupsze, i najbardziej idiotyczne zdanie jakie widziałem na tym forum...ja nie mogę, przeszkadza Ci, że ciągle maszyny przybywają???Halooooooo to TERMINATOR, co mają być takie wszystkie odcinki jak 13, 15 i 16...przecież zbluzgałeś serial do suchej nitki po tych epizodach, że co to ma być serial o terminatorze...a teraz Ci przeszkadzają maszyny wysyłane w przeszłość i, że jest ich za dużo...Boże patrzysz, a nie grzmisz!
'Końcowa piosenka Johna Henry ....żałosne'
Ty jesteś żałosny, właśnie to było zarąbiście klimatyczne, miało pokazać niesamowitą więź między Savaną, a Henrym...wałkowałem wiele lat temu na angielskim, tą piosenkę do znudzenia, wczytaj się w słowa to może zrozumiesz o co w niej chodzi, i jaki ma wpływ na tą scenę...
'kicha totalna aby obrzydził mi ten serial'
A ty, swym kaleczącym język Polski bełkotem, bez łado i składu obrzydzasz mi przebywanie na moim ulubionym forum, i mej ulubionej stronie, moja nauczycielka od polskiego mawiała kiedyś...'mowa i pismo to wizytówka człowieka' patrząc na ten pseudo bełkot, a w zasadzie zlepek bezsensowych wyrazów bez ładu, składu, składni i interpunkcji, widzę, że człowiekiem musisz być marnym...
Z tymi T1000, to trochę nie trzyma się kupy z T2. No prawie. Bo skoro ewoluowały ponad Skynet, to czemu ten wysłany do przeszłości miał za cel zabić Johna? Czyżby w pierwszej fazie rozwoju T1000 były posłuszne Skynetowi, ale robiły to z własnej woli? Hm, jednak w T1000 z T2 nie było chyba krzty refleksji. Był bardzo prostolinijny, jak T800 w T1.
Z tym buntem, to już było w książkach :) Tylko nie chodziło o T1000, którzy byli po prostu tak jak każdy inny model, tylko terminatorzy którzy nie mieli nałożonej blokady na uczenie się, buntowali się przeciwko Skynet'owi. Skynet w odpowiedzi na to, zbudował serie T-X przeznaczone również do walki ze zbuntowanymi modelami, plus tymi przeprogramowanymi. No ale to był już właściwie koniec wojny tak naprawdę ;) Dlatego Skynet zaczął wysyłać modele w przeszłość, wiedząc że przyszłość ma straconą ;)
Co do piosenki, to oczywiście: "Donald, where's your trousers?" (w szkockim wypowiada się "trusers"), i wbrew pozorom jest to piosenka radosna, która opowiada o Szkocie który w kilcie sobie szedł po Londynie i ludzie pytali go, gdzie są jego spodnie :)
http://www.youtube.com/watch?v=ONO0bkpiXhM
No cóż, ma być ponoć smutny koniec dla Cameron. No ale co da unieszkodliwienie Cameron? Chyba nie polepszy sytuacji? :)
Wiesz, na chłodno oceniając te spoilery myślę, że nie są one prawdziwe...może parę sytuacji się wydarzy w 22 odcinku, ale nie to wszystko....kurde żeby to wszystko pokazać trzeba by mieć co najmniej 1,5 h, i budżetu co najmniej połowy sezonu...
Poza tym dużo jest tam bujd, np. że John naprawiał chip Cam podłączając go do laptopa itd itp...
Nie wiem, ja książek o tematyce termiatorskiej nie miałem okazji czytać.
W Terminator 2: The Judgement Day Arni stwierdza, że T-1000 to jakimś tam zaawansowany prototyp, więc być może był pierwszym z serii modelu żywych płynnych terminatorów, z zaaplikowaną programowo/sprzętowo blokadą uczenia się. Być może dopiero seryjne modele nie posiadały blokady uczenia, a przez to zbuntowały się.
"No cóż, ma być ponoć smutny koniec dla Cameron. No ale co da unieszkodliwienie Cameron? Chyba nie polepszy sytuacji? :)"
Chciałbym tylko dodać: w jakim stylu :). Jeżeli tamten przeciek jest prawdziwy w tej kwestii, i jeżeli będzie nam to dane zobaczyć, będziemy świadkami walki jednej małej biednej :) Cameron ze zgrają 7 terminatorów oraz 35 ludzi. Z tej grupy Cameron załatwi 5 terminatorów i 12 ludzi - zuch dziewczyna z niej jednak :) - z taką to można spokojnie na mecz pójść :).
Pozdrawiam
I następna rzecz, ten niby prawdziwy zły Skynet ma być w Zeira Corp w jakiś piwnicach????
Tam są takie nieścisłości, że głowa boli...John najpierw wchodzi z Cam do Johna Henrego, potem nagle na jakimś placu dusi go Jesi...bzdury!
Są tam nieścisłości, i to one wskazują głównie na to, że wszystko zostało raczej wymyślone, albo domyślone na podstawie zobaczonych być może jakiś fragmentów.
To mnie właśnie zastanawiało i się już przedtem o to pytałem: gdzie miałaby być ta baza pamięci "złego" Skynetu pilnowana przez tą grupę terminatorów plus ludzi. W końcu tam udaje się Cameron, żeby to miejsce wysadzić - pytanie tylko gdzie.
Jeżeli dobrze zrozumiałem, to nie tak jak piszesz peesem --> John biegnie do Sary, i nagle wpada na tego T-888, który łapie go za gardło i przykłada mu pistolet do głowy (swoją drogą: w momencie złapania za gardło mogłoby już być po wszystkim). Niedługo później zostaje rozwalony przez Jessie z karabinu plazmowego - pytanie: skąd ona tutaj i skąd ten sprzęt wzięła.
Pozdrawiam
Tak, Cam rozwala 5 T-888, a szósty rozpoławia ją tez karabinem plazmowym, nie sądzę aby wtedy już je produkowano...
Tak, samo jak na końcu widzimy nagą Cameron, a o ile pamiętam Summer kiedyś powiedziała, że prędzej zobaczymy Boga, niż ją nago...choć w pilocie była nago, ale widać było, że to dublerka:-)
I jeszcze jedno, jeśli cokolwiek było by tam prawdą...blog zniknął by w ciągu kilku minut, FOX i TvBTN od razu by nakazało wykasowanie zawartości....Dekkera załatwili w ciągu 10 minut...
Czyli Summer zadeklarowała się, że nagiej jej nie zobaczymy :) - to dobrze, ma dziewczyna jakieś zasady. Zresztą w serialu dla nastolatków i tak jakoś ten problem nagości by rozwiązano - rzut kamerą na plecy, i już sprawa nagiej Summer rozwiązana. Jednak pomarzyć zawsze można :).
Wracając do tego przecieku: tutaj jest kolejna nieścisłość - zgodnie z założeniami nikt podróżujący z przyszłości do przeszłości (zarówno człowiek jak i maszyna nie może wziąć ze sobą żadnego sprzętu (np. broni), tym bardziej dziwi obecność karabinów plazmowych w rękach Jessi oraz wspomnianych już terminatorów. Czyżby jakieś tanie używane z chińskiego bazaru?
Pozdro
Być może źli terminatorzy potrafią budować tą broń plazmową. Może jednego z nich Jesse zniszczyła i ukradła mu broń. Wyjaśnień może być wiele ale nie dowiemy się co jest prawdą, a co nie aż do piątku. W niektórych kwestiach na pewno nigdy nie poznamy prawdy. Niestety :(
No a jak w pierwszym sezonie w tamtym czasie znalazła się tam broń, z której Sara ustrzeliła Cromartiego??? (jak się przenosili w czasie w sejfie banku)
Inżynier ją zbudował razem z wehikułem, co uważam za największą głupotę w obydwu sezonach...
O, kurczę, ludzie, ale wy macie zdrowie tak dyskutować :D.
Ehem, odnośnie karabinów plazmowych to małe piwo. Ostatnio z bezgranicznej tęsknoty i powodowany nostalgią zacząłem oglądać od nowa pierwszy sezon i bardzo intensywnie zastanawiam się, w jaki sposób potrzaskany endoszkielet Cromartiego został przeniesiony w czasie pod koniec odcinka zerowego? Przecież na ujęciach wyraźnie widać, że nie jest on nijak powleczony tkanką - ani korpus, ani głowa. Pistolet musiał mieć zaszyty pod tkanką, żeby mu nie zniknął przy podróży w czasie, ale później już jakoś mu nie zaszkodziło, że cały był "goły".
Wobec tego przenoszone w czasie karabiny plazmowe wydają się być jedynie niewielkim przeoczeniem ;).
No chyba że ja czegoś nie rozumiem :D.
Pozdrawiam. Ave Deus! Terminator forever! Heil Summer!
Endoszkielet Cromartiego nie został przeniesiony w czasie za pomocą wehikułu. Został pogrzebany w banku, który prawdopodobnie zawalił się po skoku w czasie. Gruzy zostały wywiezione na to jakby wysypisko, a wśród nich także endoszkielet, którego ludzie musieli nie zauważyć. I tak sobie tam leżał aż do 2007 roku. Głowa natomiast była częściowo pokryta skórą. Być może w wystarczającym stopniu aby to jakieś pole, które wytwarza, objęło całą głowę. Tkanka prawdopodobnie została spalona przez wyładowania. Myślę, że znalazła się na styk na granicy kuli, gdzie pewnie jest trochę gorąco ale jednak jeszcze przenosi w czasie. Głowa pojawiła się w 2007 roku, a w tedy jakoś mogła uaktywnić resztę endoszkieletu. Takie są moje domysły :)
No, w sumie, jakieś rozwiązanie to jest... Ale trochę naciągane. W końcu łepetyna Cromartiego od początku była już trochę obdrapana, a potem jak leciała sobie przez autostradę, to była nagusieńka, jak ją Skynet stworzył... :P
Z resztą nieważne. Przecież to tylko serial :). Dobry, bo dobry, a nawet bardzo dobry momentami, ale to tylko serial, i nie należy czepiać się szczegółów. Tym bardziej, że jest to przecież fantastyka naukowa, a nie dokument o życiu, dajmy na to, ogórków morskich (które, BTW, mogłyby się przenosić w czasie bez problemu) :D. Tak tylko nasunęła mi się myśl podczas czytania poprzednich postów i postanowiłem zamieścić tutaj swoje spostrzeżenie :).
Dziękuję za Twój domysł i pozdrawiam! :DDD
No właśnie nie do końca z tą blokadą, bo ona została nakładana już po buncie :) Właśnie w celu, by się nie buntowały (po prostu nauczyły się, że po kiego wała mają tak w ogóle być posłuszne). Co ciekawe, Arnie w T2 miał już tą blokadę, więc T1000 mógł ją mieć, ale wedle tych przecieków, wychodzi że jednak nie można było programować T1000. Serio, to się trochę kupy nie trzyma :)
A T-X to już w ogóle kosmos w tym wszystkim, bo te modele były połączeniem czegoś w rodzaju T900 i T1000 z dodanymi broniami przeciwko terminatorom ;) Ona miała nanomaszyny plus endoszkielet, z czego nanomaszyny chyba nie mogły istnieć bez endoszkieletu. No ale twórcy mówią, że tworzą serial jako alternatywę dla T3, więc można uznać, że T-X nie ma :)
W ogóle to pamiętacie jak T-X w T3 wybierała bronie, jak plazma się jej popsuła? Miała tam listę tak dużą, że albo była chodzącą zbrojownią, albo po prostu miała na liście bronie, które mogła mieć, ale nie wszystkie w tym samym momencie ;) Wybrała miotacz ognia (co chyba jest bronią najbardziej na ludzi :) ).
T-1000 to w ogóle nie trafiony pomysł, gdzie procesor, gdzie pozostałe części, gdzie chip...nie możliwe aby przechodził razem z ciałem w stan 'topliwy'....już rozumiem jak by był z nanobotów, ale z ciekłego metalu..eee