No cóż serial z odcinka na odcinek coraz słabszy. Tym razem scenarzyści postanowili rzucić naszych ulubionych bohaterów do walki z chorobą. No tak pewnie nie było ciekawszych wątków, bo przecież dookoła dżungla sprzed 80 mil lat ale będzie lepiej jeśli akcja będzie się toczyć w podziemnym schronie, a zdjęcia "plenerowe" zrobimy w nocy. Sama choroba na jaką tym razem rodzina Shannonów natrafia to też jawna kpina z osób oglądających. Ludzie tracą pamięć ale tak jakoś wybiórczo - np. wiedza medyczna Elizabeth pozostaje nienaruszona, amnezja nie ima się też pamięci krótkotrwałej (ale to akurat inna część mózgu więc na upartego może być). W dodatku rozwiązanie przewidywalne jak chol**a. To o czym nie udało się zapomnieć w tym odcinku (NIESTETY) to jakże istotny wątek romantyczny. Teraz już tylko mała Zoe może czuć się osamotniona, ale zresztą ona i tak mało się odzywa. Równie dobrze w jej miejscu Shannonowie mogliby mieć psa..i pewnie byłoby taniej dla producentów. Dodano także nowy wątek do tej "grubszej" intrygi -> czyli gówniarz dalej robi swoje i znowu pakuje siebie (i ojca) w tarapaty. Podsumowując: fabularnie ten odcinek leży (ale tego można było oczekiwać), natomiast czego się nie spodziewałem to to, że efekt wizualny zejdzie do tego samego poziomu. Terra Nova odcinek 4 - 2,5/10
Daję serialowi jeszcze jedną szansę w przyszłym tygodniu, niech mnie czymś pozytywnie zaskoczy.
Nie mogę się z Tobą bardziej zgodzić. Takie pole do popisu, nowy świat, jego odkrywanie. po pierwszym odcinku już się wkurzałem, że będzie lipa.. Do czasu aż te małolaty odkryły te tajemnicze równania.. zaintrygowało mnie to. Myśłe sobie "ok, nie jest źle, spielbierg robił, może będzie to początek wątku z obcymi, lub jakąś zaawansowaną cywilizacją w tym świecie (W końcu równoległym).. a tu dupa, na koniec pilota wszystko podane jak na tacy, że to syn komandosa, że zły na ojca. bla bla bla...
Drugi odcinek tylko przemknąłęm.. głupota aż żal patrzeć, trzeci - w połowie przerwałem.. Czwartego chyba nie obejrzę.. Szkoda, czekałem na jakiś naprawdę dobry serial.. a tu BH 90210 w wersji Jurrasic.
Kolego czytaj ze zrozumieniem. a po drugie jak nie masz nic konstruktywnego do dodania to daruj sobie. Po nicku Twoim Widzę że masz ok 30 lat.. jak na taki wiek, to Twój komentarz jest trochę za infantylny! Ciao!
Muszę się z wami zgodzić, jak pierwszy odcinek naprawdę bardzo mi się spodobał tak kolejne sprawiły, że obniżyłam ocenę z 8 na 6....
chyba pierwszy raz zdarzyło mi się coś takiego z serialem, bo mam do nich tzw nosa
Zawiodłam się i jest mi z tego powodu niezwykle przykro.
terra nova 6 /10
mieli dobry plan ale nie potrafią go dobrze wykorzystać...
Ja nawet nie mam zamiaru oglądać 4 odcinka. "Ptaki" w 3 odcinku mnie totalnie zniechęciły do tego gniota...
No niestety, odcinek strasznie nudny. Wiązałem spore nadzieję z tym serialem i myślałem, że będzie lepszy, jednak jak na razie spore rozczarowanie. Za tydzień pewnie też jeszcze oglądnę, ale to będzie ostatnia szansa.
Odcinek od samego początku niedorzeczny. Stracili kontakt z jednostka badawczą, nie wiadomo z jakiego powodu, więc lider, przywódca, komandor, czy jak go tam zwał, generalnie najważniejsza osoba w osadzie wyrusza sobie do dżungli jak na wyprawę po grzyby. Zabiera ze sobą tylko 1 (słownie: jednego!) uzbrojonego żołnierza i nową panią doktor, która teoretycznie powinna nic nie wiedzieć o nowym świecie i nowych chorobach, ale jak się okazuje, żadna dziedzina wiedzy jej nie obca, ani medycyna, ani genetyka, biologia, chemia, inżynieria, fizyka. Geniusz normalnie, czy to operacja, czy to badania nad nieznanym gatunkiem dinozaura, czy to badania nad nową, nieznaną chorobą, nasza pani doktor wszystko robi bezbłędnie. W tym odc Tylor wykazał się totalną nieodpowiedzialnością i głupotą.
Wątek dzieciaków przyprawia mnie o mdłości, normalnie High School Musical z wielkimi jaszczurami w tle.
Zamiast ciekawej akcji, zagadek, poznawania nowego świata znów zaserwowano nam ckliwą historyjkę miłości genialnej pani doktor i prostego, acz szlachetnego i prawego policjanta. Zastanawiam się przez ile odc będą jeszcze eksploatować ten wątek i na ile sposobów, teraz pewno jakaś umięśniona i twarda żołnierka zakocha się w panu policjancie i będzie próbowała go uwieść. Ale on, przykładny ojciec się nie da!
Harlequin normalnie.
Może ze mną jest coś nie tak ale z odcinka na odcinek Terra Nova coraz bardziej mi się podoba.
Nie jesteś sam, u mnie tak samo i zdziwiły mnie teraz te wszystkie negatywne komentarze. Ja osobiście nie mogę się już doczekać kolejnego odcinka, spodobał mi się bardzo ten serial ;)
Hahahaha, powinni zmienić gatunek na "komedia" :) Obejrzałem przed chwilą odcinek i nieźle się uśmiałem :D. Cały odcinek o jakimś nieznanym choróbsku, a wybawieniem ostatniej nadziei ludzkości w ostatniej minucie okazuje się... LEK NA KASZEL! :D Oczywiście kopyrajt główny bohater superhero, który dostaje z "broni" (niech nie zmyli was nazwa) w klatę i zdezorientowany szuka, która mucha go tak urządziła. Ale za to dziadek (który jak Tom Cruise czy inny Willis przemyka się do "uzbrojonego" ufortyfikowanego drewnianymi płotkami obozu z super kamuflażem) już mdleje po strzale z miotacza powietrza. Córka musi niestety odwołać randkę, bezpretensjonalnym tonem dodając "oh przykro mi ale rodzice gdzieś zaginęli. Zaparzę naszą ulubioną kawę i ci opowiem". No ale w sumie o co się ma martwić, jej staruszek przeżył już upadek z 3 metrowego płotu bez zadrapania, walkę z dinozaurami w samochodzie bez drzwi, atak ptaków bez żadnego kasku (tak jest bardziej hardcore). Teraz stacja badawcza... Scena kiedy dinozaur patrzy na pogrążonych w rozmowie bohaterów, a ci uciekają, zostawiając sołdata na pożarcie - nie dość. że miła gadzina poczekała, aż skończyli gadać, to jeszcze Malcolm o niebywalej sile powstrzymał go przed sforsowaniem drzwi - powinien zastawić je krzesłem to by nie wszedł. W ogóle nie myślą...
Nie chce mi się więcej pisać, nie mogę się doczekać kolejnego epizodu, lubię się czasem pośmiać.
Powiem szczerze, że większość negatywnych komentarzy traktuje jako przejaw krytykanctwa, które jest teraz w modzie.
Nie mniej, czy tylko ja zauważyłem, że Szóstki to w większości Afroamerykanie podczas gdy w samej Terra Nova jest ich jakoś zaskakująco mało?
Też moim zdaniem jak na chwilę obecną najgorszy odcinek z serii, chyba tym odcinkiem chcieli tylko serial przedłużyć. Było parę krótkich scen nie licząc końcowej, które będą miały wpływ dalej, a tak to klapa chociaż poprzednia odcinki mi się podobały.
Odcinek taki sobie. Ale ciekawi mnie jedna rzecz, skoro to świat równoległy, to jak kontaktują się z rokiem 2149 (?).
Jedyną drogą jest ten portal, ale zdaję się że w pierwszym odcinku mówili że on działa tylko w jedną stronę.
pewnie od tego czasu zapomnieli że tylko w jedną stronę, i teraz mogą w obie :) od taka magia scenariusza eech..
Informację można zapisać w formie energii, a nie tylko masy. Jak wiadomo, energia ma inne właściwości fizyczne, więc możliwe, że wiadomości wysyłać się da, ale wrócić już nie.
@Eph - sprostowanie nie doczytałem ,zrozumiałem że chodzi o podróż w obie strony..
Jeśli chodzi o informacje to się zgadzam z Mangel.
W Ten sam sposób wyjaśniano przekazywanie dźwięku i obrazu w Stargate SG-1 (drużyna szła tylko w jedną stronę, ale informacja mogła w obie)
Ech, tak się opisuje przyszłe mechanizmy kontaktu z ekspedycjami badającymi głęboką przestrzeń kosmiczną.
Nieprzeczę, w końcu sci-fi czerpie z nauki. Mangel, a tak z ciekawości, mógłbyś podać jakieś źródło opisujące to zjawisko w ramach przyszłych kontaktów z takim ekspedycjami? Chętnie bym poczytał.
Mi ostatni odcinek się podobał, czekam na kolejne:) Oglądalność dobra więc będzie 2 sezon, tylko się cieszyć:)
No dobrze, możliwe że informacje można przesłać w 2 strony, ale w ostatnim odcinku dowiedzieliśmy się że "Szóstkowi" jakoś komunikują się z przyszłością, a Oni raczej nie mają dostępu do portalu.
To czemu ciągle nie mają amunicji?? Pewnie komunikują się przez tą samą szczelinę co TN tylko przy innej częstotliwości sygnału + kodowanie. Albo co bardziej prawdopodobne podpinają się pod przekaz z TN i ukrywają swój przekaz w ich sygnale.
Amunicji mogą nie mieć, bo np frakcja w przyszłości dla której pracują, nie ma możliwości dostarczyć im tego właśnie produktu. A może mają portal tylko do informacji? Możliwości są setki, szukanie dziury w czymś czego się nie widzi, to głupota.
Głupotą jest bycie ślepym na te dziury. Ja przynajmniej dałem racjonalne wyjaśnienie...w przeciwieństwie do Ciebie.
"nie ma możliwości dostarczyć im tego właśnie produktu" - tak lekarstw i żywności też im przez to nie mogą dostarczyć... no tak! pewnie w przyszłości wszystko jest na kartki :P Jednocześnie mieli tyle pieniędzy i władzy żeby ustawić loterię (prawdopodobnie) i wysłać bandę zakapiorów przez szczelinę czasoprzestrzenną. Dobre, naprawdę dobre :P
"A może mają portal tylko do informacji?" - to już prędzej, aczkolwiek dałbym temu max 10% szans, że to właściwa odpowiedź. Czas pokaże, o ile dotrwam z tym serialem do rozstrzygającego momentu.
Głupotą jest nazywać głupotą teorie innych, uważając swoje za objawienie.
Zastanówmy się: Jest przyszłość, jakaś frakcja polityczna dominuje, a reszta, chcąc czy nie, jest jej satelitami. Rządzący tworzą Terra Nove, wysyłają tam kolonistów i zaopatrzenie... A frakcja satelicka dokonuje sabotażu loterii i wysyła swoich ludzi by przejąc kontrolę nad kolonią. Pucz się nie udaje, spiskowcy uciekają z osady i tworzą własna, unosząc ze sobą transmiter przez który mogą wysyłać i odbierać wiadomości od "szefostwa".
Problemem jest fakt, że teleporter wysyłający materię (nie informacje) jest w rękach rządu i do niego buntownicy dostępu nie mają. Mogą jednak nadal gmerać w danych personalnych i zaopatrzeniu, mając nadzieje, że Six tak czy siak zdobędzie to co im wysyłają.
Da się? Da. A przecież to tylko jedno z miliarda możliwości.
Nadal chcesz nazwać moją postawę głupią?
Sorry ale sam zacząłeś od głupich wyzywać "...szukanie dziury w czymś czego się nie widzi, to głupota", więc twoje "Głupotą jest nazywać głupotą teorie innych, uważając swoje za objawienie." perfekcyjnie do ciebie się odnosi. Dalej, to już wycofujesz się z teorii o własnym "portalu"?
Człowieku, ja się zacząłem "wyzywać"? Czy Ty skończyłeś choćby podstawówkę? Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Powiedz, czy gdybym napisał po łacinie "nie licz kur przed zmrokiem" brzmiałoby to inaczej (i czy nazwałbyś to "wyzywaniem") niż "nie psiocz na fabułę jeśli jej nie znasz" lub właśnie "tylko głupi ocenia rzeczy których nie zna"? Bądźmy szczerzy, ja napisałem, ze tylko głupi postępują w określony sposób, a Ty uznałeś, że podpadasz pod tą kategorię. Czy to moja wina?
Z żadnej teorii się nie wycofuje, bo żadnej nie dałem. Ot, pokazałem Tobie i wszystkim krytykantom, że nie wszystko musi być dziurą.
Dziękuje, dobranoc.
Człowieku skąd tyś wziął te aforyzmy...ze śląska czy co??
Mangel jak nie dałeś teorii jak dałeś 4 zaczynając od komentarza do Eph więc sam chyba nie rozumiesz swoich własnych wypowiedzi. Gdzie to pokazałeś , no gdzie (tekst o krytykantach)?? Kiedy zacząłeś pisać, że 6 mają własny portal po prostu Ci odpisałem, że według mnie nie mają, po czym Ty zacząłeś pisać, że mają tylko na amunicję "ich nie stać". Dalej ja sparowałem, że to dziwne że "nie stać" ich też na leki itp. W kolejnym poście już o własnym portalu nie wspominałeś tylko podłączyłeś się do mojej teorii o wysyłaniu danych w sygnale TN i byłeś z tego dumny jakbyś sam to wymyślił.
Po przeczytaniu tego komentarza wstań od komputera, usiądź w jakimś spokojnym i miłym miejscu i przemyśl to: każde słowo jakie w tej dyskusji napisałem, było reakcją na Twoje komentarze. Naprawdę nie wiem jak jeszcze mógłbym Ci powiedzieć (skoro zrobiłem to już otwarcie), że krytykanctwo które prezentujesz nie ma racji bytu ze względu na za małą ilość materiału do oceny. Nic nie wiesz o tym serialu, bo to dopiero jego początki i nie ma co ferować wyroków o dziurach fabularnych, skoro mogą to być (choć nie muszą) podstawy pod np nagłe zwroty akcji.
Zamiast doszukiwać się u mnie wymyślonych wyzwisk i usiłować zaniżać na siłę mój i dyskusji poziom, po prostu przeczytaj i odpowiedz na mój komentarz.
Jakie krytykanctwo znowu, nigdzie tutaj (odpowiadając na Twoje posty) nie pisałem o dziurach fabularnych. Udzielałem tylko moich opinii na przedstawione przez Ciebie TEORIE sposobu komunikacji 6 z przyszłością. Ty zaś zaprezentowałeś kilka argumentów mających obalić moje teorie tylko niepotrzebnie wyskoczyłeś z tekstem o głupocie (najwyraźniej w Twoich stronach funkcjonującym), który był "w odpowiedzi na post: gagarin77 " czyli do mojej osoby i który ja odebrałem jako umyślny atak za wypowiedzi z innego tematu na tym forum: http://www.filmweb.pl/serial/Terra+Nova-2011-570521/discussion/100+rzeczy+ktoryc h+dowiedzialem+sie+ogladajac+Terra+Nova.,1745587
Gdybyś ujął wtedy to jak człowiek poprawną polszczyzną, to dyskusja nie zeszłaby na taki poziom, jaki w domyśle sugerujesz.
Nie rozumiem natomiast dlaczego snucie domysłów na temat sposobu komunikacji 6 nazywasz szukaniem dziur w fabule. Chyba oczywiste, że dlatego nie było to w serialu przedstawione, żeby trzymać widza w niepewności i żeby ten tworzył swoje teorie do momentu rozwiązania. Przecież w tym właśnie cały urok oglądania. Wejdź sobie na forum Breaking Bad i zobacz ile ludzie wypisywali swoich teorii przed finałem tego sezonu i jakie były emocje. Albo LOST - ile tam przewidywania i domysłów było to się w głowie nie mieści.
PS. Bądź kulturalną osobą i nie każ nikomu wstawać od komputera i chodzić gdzieś po pokojach. Trochę luzu.
Kultura zarezerwowane jest dla ludzi którzy nie usiłują robić ze mnie idioty.
Piszę jak człowiek (jakby nie patrzeć, z pisania częściowo się utrzymuję...), że pewne zachowania są wedle mnie głupie i nie ma tu sie nad czym zastanawiać. Czy oczekujesz specjalnych wyjaśnień jeśli napisze, że głupotą jest dla mnie branie narkotyków?
To Ty wyszedłeś z pozycji "mam rację, koniec, kropka, nie zadawaj pytań". Twierdzisz, że nie? To są twoje słowa: "łupotą jest bycie ślepym na te dziury. Ja przynajmniej dałem racjonalne wyjaśnienie...w przeciwieństwie do Ciebie.". Możesz mi wyjaśnić jakim cudem określiłeś poziom racjonalności moich i Twoich pomysłów w dyskusji o serialu sf? W sytuacji gdy, jak pisałem, nie masz pełnego obrazu sytuacji? Bez jakichkolwiek dodatkowych danych, których ja nie posiadam?
Ja wszystko ująłem dość prosto i klarownie, to Ty masz tu jakieś parcie na udowadnianie. Dowód? Z mojego komentarza, będącego niejako uzupełnieniem Twojego, zrobiłeś sobie atrapę szarży, bo "Ty to tak odbierasz". Czy jeśli stwierdzisz, że używanie litery "a" jest atakiem na Twoją godność, zaskarżysz mnie i będziesz żądać przeprosin?
Więc swoje "zachowanie" też uznajesz za głupie, gdyż udzieliłeś odpowiedzi na post z pytaniem Eph? @ "szukanie dziury w czymś czego się nie widzi, to głupota"
"wyszedłeś z pozycji "mam rację, koniec, kropka, nie zadawaj pytań""
- Nigdzie nie prosiłem o niezadawanie pytań, a wręcz przeciwnie byłem otwarty na dyskusję (przynajmniej do momentu z tekstem o głupocie).
"Możesz mi wyjaśnić jakim cudem określiłeś poziom racjonalności moich i Twoich pomysłów w dyskusji o serialu sf?"
- Wystarczy do tego odrobina rozumu i 170 seriali sf w obejrzanych. Na poważnie myślałeś, że (parafrazując twoją wypowiedź:) ich frakcja nie może im dostarczyć wyłącznie amunicji? Pomimo Twojego założenia iż mają "własny portal" i pomimo tych czynników, które wymieniłem pod tamtą wypowiedzią (te w "atrapie szarży")?
"Czy jeśli stwierdzisz, że używanie litery "a" jest atakiem na Twoją godność, zaskarżysz mnie i będziesz żądać przeprosin?"
- Masz moje pozwolenie. Możesz użyć litery "a", ale tylko raz i wolno stojącej, inaczej będę domagał się rekompensaty.
1. Moja odpowiedź na komentarz Eph nie była szukaniem dziury, była przykładem na którym pokazałem, ze wszystko jest możliwe i nie ma co się czepiać.
2. "Koniec, kropka, nie zadawaj pytań" - to związek frazeologiczny. "Tekst o głupocie" to, jak już pisałem, moja prywatna ocena pewnego typu zachowań. Po twojej reakcji widzę, że albo masz kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem, albo nie uznajesz krytyki.
3. Ty oglądasz seriale, ja piszę opowiadania, książki, współtworzę scenariusze... Zbyt duża ilość wolnego czasu nie jest wyznacznikiem racji. Przykro mi.
4. aa - fu*k the system.
Bezproduktywnej dyskusji mówię nie i proponuję zakończyć temat. Z tym chyba się zgodzisz, że dalsza rozmowa w tym tonie jest stratą czasu dla nas obu.