OK, oczywiście jest to serial Sci-Fi więc nie mówię o realizmie ściśle naukowym. Mamy
konkretne założenia:
- Ziemia w XXII wieku jest na skraju załamania ekologicznego
- Odnaleziono "szczelinę w czasoprzestrzeni" pozwalającą na podróż dokładnie 85 mln lat
wcześniej oraz dającą możliwość jakiejś komunikacji między oboma wymiarami
ale:
- dlaczego u diabła nie używają broni pozwalającej na efektywną obronę przed
drapieżnikami (karabiny z pociskami usypiającymi - śmiechu warte)
- dlaczego ubrani są niemal identycznie jak 150 lat wcześniej
i wiele, wiele innych,
- poza Langiem w ogóle nie ma tam starych ludzi
słowem brakuje spójności, pomijając już fakt, że postaci są jak z kartonu a dialogi tak
sztampowe, że aż przykro. Mogli się scenarzyści bardziej wysilić.
Pierwsze "ale" w innym poście ktoś o tym wspomniał więc nie będę rozwijał wątku
drugie ale a dlaczego nie? Przecież niekoniecznie w przyszłości musza chodzić w samosuszących się kurtkach czy samowiążących butach albo mieć jakieś kolce i kręgi na lateksowym kombinezonie
Trzecie nie ma starych, nie wiem od jak dawna wysyłają tam ludzi...ale może coś się wyjaśni, może są zbędni i wyrzucają ich za ogrodzenie
Taylor mówił że on był pierwszy i przybył 7 lat temu więc póki co nie ma starszych ludzi. Jak wiemy aby dostać się do Terra N. trzeba byłobyć wylosowanym lub zrekrutowanym. Pewnie tunel przestrzenny był jakoś ograniczony i wiadomo tworząc nowy świat wybiera się przede wrzystkim jednostki potrzebne. Poza tym kolonie buduje się stopniowo stąd te kolejne transporty. Zakładając że odbywają się od 7 lat transporty są co ok. pół roku. Zastanawia mnie dlaczego Taylor podróżował tak długo tym tunelem przestrzennym, mówił że coś ponad 100 dni. Dla następców do była chwila. Poza tym przydałoby się jakieś wyjaśnienie kim był wcześniej Taylor i dlaczego został wybrany na pierwszego kolonizatora. Póki co na razie marnie się sprawdza jako przywódca.