Witam. Serial w zasadzie przypadł mi do gustu. Jest w nim nieco głupoty ale da się go oglądać. Męczy mnie tylko jedna kwestia. Mianowicie wymieranie kredowe, które nastąpiło ok 65 mln lat temu. Terra Nova ma zapoczątkować lepsze życie na naszej planecie ale przecież niedługo 'szlag to wszystko trafi' bo spadną meteoryty i większość form żywych nie przetrwa.
PS.
Pamiętacie serial Ziemia 2? Był dużo lepszy.
Serial toczy się 85 milionów lat wstecz więc do uderzenia meteorytu osadnicy mają jeszcze 20 milionów lat. Myślę, że spokojnie w ciągu tego okresu z prehistorycznej ładnej zielonej ziemi zrobią dokładnie to samo co z ówczesną ziemią czyli dogorywające śmietnisko.
Gdy dojdzie do tego momentu to pewnie znowu cofną się w czasie jeszcze dalej i tak w kółko, aż trafią pewnie na początek ziemi gdzie będą się musieli w końcu poddać i umrzeć. Tak pewnie skończył by się serial gdyby za długo trwał :-)))
W zasadzie to może zaczną uczyć się na błędach, przenieśli się wraz z rozwiniętą technologią która tego co zauważyłem jest niesamowicie pro ekologiczna. Może być tak jak my mamy w obecnych czasach, w obliczu zagrożenia efektem cieplarnianym itp. bardzo dużo stawiamy na rozwój ekologii i źródeł odnawialnych :)
Zgadzam się. Mają kupę czasu na uczenie się na własnych błędach i na ekologię. Serial mi się podoba.