W książce Hickey próbuje zabić Croziera, od śmierci ratuje go Cisza, opiekuje się nim itp, później maja dziecko i Crozier zamieszkuje z Eskimosami, Ci nadają mu imię i traktują jak swojego. Jest też wspomniane że Crozier napotyka się na wrak statku Terror oddalony 300km od miejsca w którym go zostawili a w środku statku w kajucie komandora znajduje się ciało. Crozier podpala statek, który idzie na dno. Nie jest to za bardzo wyjaśnione ale być może autor sugeruje że ciało w statku to zwłoki Croziera co by sugerowalo że Hickey jednak zabił Croziera a Cisza zabrała tylko jego ciało aby uchronić je przed zjedzeniem przez Hickeya i zaniosła je do statku a cała reszta była snem Croziera... a jak jest w serialu? Zacząłem oglądać ale szybko mnie znudził, książka jak zazwyczaj to bywa jest dużo lepsza;)

Obecność zwłok w kajucie kapitana nic nie znaczy, w końcu po odejściu Croziera nowy dowódca mógł się tam przenieść. Mieli cały okręt do dyspozycji, to się w nim urządzili.

Mam podobne odczucia. To nie ciało Croizera tylko jednego z marynarzy(bądź też nowo mianowanego dowódcy), którzy uciekli z Obozu Ratunkowego(możliwe, również, ze to ci trzej co odłączyli przed główną grupą). Brak rumu na pokładzie, oddalenie się statku, zacumowanie go w nierozważnym miejscu i zapieczętowane włazy świadczyły o tym, że marynarze, którzy powrócili na okręt poddali się i nie chcieli być zjedzeni przez potwora.