Czy tylko ja uważam, że Roan to był materiał na genialnie wykreowaną postać? Następca tronu z chęcią zemsty na matce i wyszkolony w każdym rodzaju zawodowy zabójca szukający swojego miejsca w świecie (dylematy pomiędzy ojczyzną a polis). Tymczasem dostajemy jego postać raptem przez 2 odcinki i kompletnie niepogłębioną relację z... no właśnie, z nikim. Rozumiem, że chcieli jakoś szybko skończyć wątek Ice Nation, żeby można było dać ludziom z Arki ponapieprzać Ziemian, ale naprawdę trzeba było aż tak bardzo spłycać jego kreację? Naprawdę szkoda bo uważam, że to była postać z olbrzymim potencjałem z której można było wycisnąć o wiele wiele więcej
Postać miała swój czas w 3 odcinkach, a nie 2 (2,3,4) A pojawił się na końcu 1, ale tego nie liczę.
Póki co zmarnowana postać, ale pewnie powróci w drugiej połowie 3 sezonu.
W sumie w tym serialu nie ma żadnej dobrze napisanej i zagranej postaci.
Oczywiście porównując do najlepszych seriali Top 30.
:::::::::::::::::::::::::::::SPOJLER:::::::::::::::
nie wiem czy jesteś na bieżąco w oglądaniu, ale Rowan się pojawi w i obstawiam, że będzie miał spory wpływ na fabułę, także nie ma co jeszcze jego postaci przekreślać ;p
Wczoraj sobie obejrzałem 9 odcinek i muszę przyznać, że może niepotrzebnie go pogrzebałem :) mam nadzieję, że będzie jak mówisz i dadzą mu trochę więcej w drugiej części sezonu :)
owszem, ale to rodzi nadzieję na przyszłość :) poza tym mam nadzieję, że twórcy załatwią mu jakiś solidny wątek fabularny. Po prostu bycie sługą to nie w jego stylu i myślę, że prędzej czy później odwróci się plecami od Ontari ;)