Nie jesteśmy pępkiem świata, ale trochę dziwi mnie, że twórcy nie zdecydowali się na wprowadzenie do scenariusza jakiejś wyrazistej polskiej postaci. Ten serial ma potencjał, żeby z jednej strony wesoło zagrać na stereotypach, a z drugiej przypomnieć, że to miasto budowali przede wszystkim ludzie jedzący pierogi, a nie jakieś puntarelle alla romana.