Serial, który miał ogromny potencjał interesujące środowisko pracy w kuchni, dynamiczne tempo i pogłębione portrety psychologiczne. Niestety, mimo intrygującego pomysłu, nie wszystkie elementy zagrały tak, jak powinny.
Główny bohater, Carmy, wciąga widza w chaotyczny świat rodzinnej knajpy po śmierci brata. Z początku intrygująca narracja szybko zaczyna nużyć, tempo staje się męczące, a emocjonalne napięcie często przechodzi w melodramatyczność. Dialogi bywają krzykliwe i pretensjonalne, a niektóre wątki sprawiają wrażenie porzuconych lub niedopracowanych.
Aktorstwo stoi na przyzwoitym poziomie, a zdjęcia i montaż tworzą intensywny klimat, jednak brakuje spójności i lepszej równowagi między dramatem a realizmem. „The Bear” nie do końca potrafi zdecydować, czym chce być dramatem psychologicznym czy opowieścią o odkupieniu przez gotowanie.
Dla widzów szukających serialu z kuchennym klimatem i mocnymi emocjami może to być pozycja warta sprawdzenia, ale wielu może czuć niedosyt.