Przyszłam tu z zamiarem pojechania po trzecim sezonie po całości, bo poza pierwszym i ostatnim odcinkiem, oglądało mi się traaaagicznie, większość czasu czułam się wkurzona i rozczarowana. Pokochałam całym sercem pierwsze dwa sezony i czekałam na kolejny jak na kanapki z nutellą w przedszkolu, a tu takie rozczarowanie? Ale poczytałam sobie wasze komentarze i odczucia (swoją drogą też mocny koktajl) i zaczęłam się zastanawiać. Może za pierwszym razem nie zrozumiałam, co autor miał na myśli. Chyba obejrzę wszystko jeszcze raz :D