W pewnym odcinku widz dowiaduje się że superbohaterowie nie są naturalni, a ich rodzice zgodzili się na układ z firmą. Niesamowite, że wśród tak licznej grupy superbohaterów cały świat w filmie dał się oszukiwać, że herosi nie jadą na dopalaczach w szczególności, że wiedział o tym każdy z ich rodziców i po prostu dość łatwo wpaść na trop szczególnie, że dzieje się to w takim kraju jak USA. Boli mnie brak zachowania logiki bo na tak dużą skalę SB oraz moc rządu sekret firmy powinien wyjść na jaw co najmniej po 3-ecim narodzonym hero, wiedziała o nim nawet mama gwiezdnej!! BEZ SENS, który wrażliwego kinomaniaka może zaboleć!