Chyba nikogo nie zdziwiło, że gość grany przez Jeffreya jest wyimaginowaną postacią w głowie Butchera, każdy domyślił się na początku. Zresztą jego wątek jest ważny jak zeszłoroczny śnieg.
Ja domyśliłem się na końcu odcinka poprzedniego. Jest jedna zasada takich zagrań, jeśli taka postać pojawia się wszędzie jest z bohaterem ale jakimś dziwnym przypadkiem nie nawiązuje z nikim interakcji po za bohaterem głównym, to już jest podejrzane. Nauczyłem się tego po 1 sezonie mr Robota, od tamtego czasu jem takie gówna na śniadanie.
Na pewno nie każdy domyślił się na początku, to nie było oczywiste. Postać Dean Morgana zasługiwała na dużo lepszy wątek.
Oczywiście przed tym odcinkiem nikt nie wysnuł tej teorii, po odcinku - Ha! wiedzieliśmy od pierwszego sezonu xD
Jak ktoś oglądał Fight Club, Mr.Robot itp, to mógł się nawet od pierwszej sceny z nim domyślić. Imo trochę na odwal się zrobili sceny z nim, a jak już pojawia się Becky to w ogóle o łał ten dziwny stary koleś to też halucynacja kto by pomyślał xd