ten odcinek pokazał mi jak bardzo lewacki i skrajniefeministyczny stał się ten serial. Zaczynam rozumieć Homelandera…
No nie wiem, ten serial mocno odbiegał od komiksów już od 2 sezonu. W oryginale Stormfront to facet i biologiczny ojciec Homelandera, żona Butchera umiera przy porodzie i Butcher zabija dziecko etc. Za bardzo doszukujesz się spisków. Serialowi wyszło na dobre to że dodał głębi i wielowymiarowošci niektórym postaciom. Każdy z czarnych charakterów ma jakąś cechę która czyni go bardziej ludzkim, Stillwell, Soldier Boy, nawet nazistka Stormfront. Przypominam też że CEO Vought jest czarnoskóry Stan Edgar.
Nie zaczynasz, bo w tym sezonie dobitnie widać, że ani Homelander, ani Firecracker nie wierzą w to, co mówią publicznie, a kiedy Homelander ma z nią styczność po raz pierwszy i słyszy, co ona wygaduje, delikatnie mówiąc wątpi w jej poczytalność.