Problem w tym że finał to jedyny epizod w całym sezonie który wzrasta do poziomu przeciętnego odcinka poprzednich 3 sezonów xD
Wg mnie ten sezon został dosłownie wyruch.....ny przez poptawność polityczną.
Ciężko sie ogladało niestety.
E no bez przesady, zemsta Homelandera w labie, latajace owce i zabawa w sali bdsm byly wysmienite:D
Odpuściłem sobie po 3 odcinkach, obejrzałem końcówkę i xDD. Banalna polityczna nawalanka w Trumpa. Granie na najbardziej prymitywnych lękach demokratów, że zaraz będzie dyktatura. Jak mówiłem wcześniej, jest różnica między krytyką, a waleniem kijem po głowie. Konwencja Homelander=Trump była ciekawa w poprzednich sezonach bo to nie było toporne. Tutaj szkoda gadać. Najgorsze, że serial całkowicie stracił swój antysystemowy charakter i po prostu jedna strona mainstreamu jest dobra, a druga zła. Twórcy zatracili konsekwencje i z parodii/krytyki supków zrobiła się z tego kolejna franczyza, zagrywka polityczna, w serialu o toksycznym wpływie "herosów". To jest absurd.