Bo po każdym odcinku zasługuje na tą 10. Antony Starr genialnie odgrywa Homelandera, znakomity jest w tej roli. W 1 sezonie mam wrażenie że jeszcze się hamował, może nie wiedział na ile może sobie pozwolić ze swoją postacią, ale od 2 sezonu hamulce mu puściły, pozwolił sobie na totalne szaleństwo że swoją postacią, bawi się rolą, on staje się, jest Homelanderem. Już dawno powinien dostać Emmy, zasługuje na wszystkie nagrody świata za swoją rolę. Zresztą tak samo oceniam role Karla Urbana czyli Butchera, też na 10. Piszesz o Sukcesji, według mnie Antony i Karl odgrywają swoje rolę o wiele lepiej niż ci aktorzy z Sukcesji, a są niedoceniani za nie. Jest taki serial Banshee, niestety już zakończony, Antony Starr gra tam główną rolę, świetną rolę. Niewiem czy znasz ten serial, jeśli nie to mocno go polecam.

No musiał się hamować, nie mógł od razu pójść na całość bo wtedy nie byłoby rozwoju postaci, poza tym wszystko sie jak otako układało, mial swoją mamuśke i jakoś to było.
To oczywiście była tylko jedna z protez, jego potrzeby relacji.. Ogólnie cała jego postać pokazuje jak bardzo człowiek potrzebuje innych, autentycznych szczerych relacji. Oraz to jak bardzo egoizm, pycha, narcyzm itp czynią człowieka samotnym. Rozpaczliwie.