PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=666442}

The Bridge: Na granicy

The Bridge
2013 - 2014
6,9 3,1 tys. ocen
6,9 10 1 3111
The Bridge: Na granicy
powrót do forum serialu The Bridge: Na granicy

Po obejrzeniu pierwszego odcinka mam mieszane uczucia. Z jednej strony jest ciekawy wątek niewyjaśnionych kilkuset morderstw - wszystko owiane jest tajemnicą. Do tego jeszcze bardziej tajemniczy morderca, który zostawia przepołowione ciało na środku granicy USA-Meksyk i nikt go nie widzi, a kamery nagrywają tylko biały szum. Tak że jak widać założenia fabularne są całkiem całkiem. Z drugiej strony zupełnie niepotrzebnie wprowadzono elementy proceduralu. Na minus też postać Sonii. Ta okropnie irytująca kobieta jest jak połączenie świrniętej Carrie Mathison z 'Homeland' z oziębłą Temperance Brennan z 'Bones'. To chyba teraz moda w Hollywood, że każda kolejna postać musi być jeszcze bardziej wyrazista niż poprzednie.

gagarin77

Mam podobne odczucia. Zdjęcia, muzyka, zarys fabularny są jak najbardziej na plus. Sporą zagadką jest postać Sonii, po pierwszym odcinku nie robi jednak pozytywnego wrażenia. Może w kolejnych będzie lepiej. Ważne żeby treść była na odpowiednim poziomie, niektóre seriale mają tendencję do infantylizowania fabuły.

gagarin77

Policjantka z zaburzeniami psychicznymi? Swietny pomysł... Tak samo oryginalny jak i idiotyczny. Zeby pracowac w policji trzeba zdaje sie miec doskonałe zdrowie, zwłaszcza gdy ma sie kontakt z bronią - ale kto by tam sie przejmował takimi drobiazgami.

ocenił(a) serial na 10
sever

Pomysł oczywiście nie jest amerykanów tylko duńczyków i jeśli będzie odwzorowane wszystko tak jak w orginale " Most nad Sundem" to Sonia ma zespół Aspergera.

gagarin77

"niepotrzebnie wprowadzono elementy proceduralu". Czyli które? :)

ocenił(a) serial na 7
mnow

np. już po pierwszym odcinku można stwierdzić że koroner będzie gościć we większości epizodów (CSI)

ocenił(a) serial na 7
gagarin77

Oryginał, czyli "Most nad Sundem" dużo lepszy.

Zobaczymy jak się rozwinie amerykańska wersja. Pilot na 7 pkt.

Artur_Raven

Jestem po pilocie i trochę się rozczarowałam. Historia bardzo ciekawa, za to wykonanie nieszczególnie. Oglądnę jeszcze pilot "Most nad Sundem" i ocenię, który pilot lepszy.

ocenił(a) serial na 7
Artur_Raven

Może i lepszy, ale The Bridge ma tę zaletę że można obejrzeć z napisami a Mostu nad Sundem jak dotąd nie znalazłam bez lektora :) Pilot taki sobie, chwilami kusiło mnie żeby przewijać do przodu. Mogło być lepiej ale źle też nie jest, zerknę na następny odcinek jak wyemitują, ale nie pałam chęcią by go oglądać już, teraz, natychmiast jak w przypadku niektórych seriali.

użytkownik usunięty
gagarin77

Z tego, co zdążyłam się dowiedzieć, ta detektyw nie jest świrnięta, tylko ma zespół Aspergera, czyli słabo jej wychodzi empatia i kontakt z innymi ludźmi itd. W pilocie podkreślili, że ma obsesję na punkcie swojej pracy i jest dobra policjantką, bo do analizowania, porównywania i wyciągania wniosków nadaje się jak najbardziej, dopiero kiedy przychodzi kogoś sensownie przesłuchać, kończy się to katastrofą, tak jak w "Sherlocku". Nie wiem tylko, czy nie przesadzili z "nietypowością" tej postaci, albo Kruger przeszarżowała z rolą, bo mi też jej bohaterka lekko działała na nerwy. Może trzeba się po prostu przyzwyczaić. Trochę dziwne było jej kompletne nieogarnięcie tego, co się dzieje w Juarez, zadawała pytania, jakby spadła z księżyca, a przecież gdzie jak gdzie, ale w mieście przygranicznym musieli słyszeć o masowych morderstwach kobiet, o specyfice działania tamtejszej policji itd. Nie rozumiem też, czemu w domu meksykańskiego policjanta mówili raz po angielsku, raz po hiszpańsku, ani czemu ma służyć wątek tej kobiety, która po śmierci męża odkrywa jego sekrety.
Na razie szału nie ma, ale oglądało się dobrze, mimo irytującej Kruger. Dobre były zwłaszcza końcowe sceny z bombą. Sama sprawa też jest intrygująca. Czekam na drugi odcinek.

"Z tego, co zdążyłam się dowiedzieć, ta detektyw nie jest świrnięta, tylko ma zespół Aspergera."

No wlasnie zespół Aspergera, jakby na to nie patrzec to sa zaburzenia psychiczne. Nikt nie mowi ze jest "swirnieta", ale zaburzenia to jednak zaburzenia. Policjant z zaburzeniami - dla mnie to czyste science-fiction.

użytkownik usunięty
sever

Dla mnie nie, jeśli te zaburzenia nie wpływają na jego pracę. Ludzie z Asergerem często świetnie sprawdzają się tam, gdzie wymagane jest logiczne myślenie, zapamiętywanie, analizowanie faktów, umiejętność dostrzeżenia każdego szczegółu. Informatyk, laborant, grafik, korektor wydawniczy, matematyk - w takich zawodach ZA może być wręcz atutem. Praca policjanta czy detektywa wymaga bezustannego kojarzenia faktów, analizowania, sprawdzania, porównywania itd., więc moim zdaniem ZA nie jest tu żadną przeszkodą, a może wręcz przeciwnie. O ile będzie mieć kogoś przy sobie podczas przesłuchań świadków, albo w ogóle jeśli komunikacją z ludźmi zajmie się ktoś inny, a ona zajmie się myśleniem, szukaniem tropów itd., może być super skuteczna w tej pracy. Z tego, co widzę, ona nie musi przyjmować żadnych leków itd., po prostu jest tylko ta bariera komunikacyjna.

Informatyk, laborant, grafik, korektor wydawniczy, matematyk moze sobie miec Aspergara i nikomu nie powinno byc nic do tego. Zasadnicza roznica jest taka ze policjantka ma kontakt z bronią. Kazdy policjant zdaje sie musi miec idealne zdrowie i przejsc testy psychologiczne, zeby moc pracowac w zawodzie, nieprawdaz?

użytkownik usunięty
sever

No i jeśli dana osoba jest zrównoważona, opanowana i stabilna emocjonalnie, to przejdzie takie testy. ZA dotyczy komunikacji werbalnej.

ZA dotyczy tzw. inteligencji emocjonalnej. Nie ma szans zeby ktos z tym schorzeniem przeszedl testy.

użytkownik usunięty
sever

Korekta mojego posta: na końcu miało być "niewerbalnej" of kors, czyli te wszystkie empatie, mowy ciała etc.

Sever: wiesz, jak wyglądają testy do pracy w policji? A konkretnie, czego dotyczą pytania na predyspozycje do noszenia broni? Ile procent można mieć minimum z tzw. inteligencji emocjonalne?j Bo sorry, ale tekst "bo mnie się tak zdaje, więc na 100% tak jest" to żaden argument.

Z tego co czytam i słyszę od ludzi, praktyka wygląda tak, że dopóki nikt się nie dowie, że masz zdiagnozowany jakiś tam zespół, odwiedzasz psychologa/psychiatrę, czy grupę AA, to możesz sobie pracować. Dopiero jak ktoś doniesie, że się leczysz, masz przerąbane, choćbyś był świetnym policjantem, masz już łatkę "świra" i długo już sobie nie popracujesz. A testy - cóż, przypuszczam, że jeśli ktoś byłby skrajnie niekomunikatywny, no to nie zda. Sonya z serialu ma zdaje się wsparcie tego starszego gościa, swojego przełożonego - mógł ją nauczyć, jak ma się zachowywać na badaniu psychologicznym. Albo resztę - testy wiedzy, sprawnościowe, inteligencji mogła zdać tak dobrze, że przymknęli oko, że gdzieś tam zaznaczyła, że empatia nie bardzo jej wychodzi. Osoby z ZA mogą być bardzo zrównoważone, to nie to samo, co słyszenie głosów. Z kolei prowadzenie śledztwa to nie to samo, co prowadzenie terapii grupowej, żeby empatia była aż tak ważna. Jak dla mnie policjant nie musi być miły, współczujący etc., wystarczy, że będzie dobrym łapsem.

Tutaj przykładowe pytania z testu psych. do policji, jako ciekawostka:
http://www.testydopolicji.info/multiselect.html

"Jak dla mnie policjant nie musi być miły, współczujący etc., wystarczy, że będzie dobrym łapsem."

Jak dla ciebie? :) Czyzby argument w stylu "bo mnie się tak zdaje, więc na 100% tak jest"? ;)

Policjant nie musi byc miły, ale musi wiedziec kiedy wyciagnac bron i kiedy nalezy z niej strzelic, a kiedy nie. Ktos z zespolem Aspergera nie jest w stanie tego rozstrzygnac, bo tu wlasnie potrzebne sa cechy, ktorych on nie ma.

A co do testow psychologicznych w Stanach: tam kandydaci odpowiadaja na jakies 3000 pytan (m.in tych dotyczacych umiejetnosci spolecznych) + do tego rozmowa z psychologiem. Nie ma wiec szans, zeby nie wyłapano ZA juz na tym etapie.

sever

A czy nie mogła dostać tej roboty dzięki protekcji Hanka?
Z tego, co widzę, to łączą och takie stosunki, jak (wspomnianą w otwierającym temat poście) Carrie Mathison z Saulem Berensonem, czyli protegowany - mentor. Hank mógł ją nierzadko wyciągać z tarapatów, czy chronić przed przełożonymi (mógł również sfałszować/zataić wyniki testów psychologicznych, niczym M w "Skyfall").

Moja teoria jest więc taka: Hank "pomaga" Sonyi, która jest dobrą, zdolną, przydatną policjantką, pomimo faktu, że ma zaburzenia psychiczne.

Zespół Aspergera zresztą może przybierać różne formy: od lżejszych po zbliżone do autyzmu (proponuję sięgnąć do literatury).

sever

A czy nie mogła dostać tej posady dzięki protekcji Hanka?
Z tego, co widzę, to łączą ich takie stosunki, jak (wspomnianą w otwierającym temat poście) Carrie Mathison z Saulem Berensonem, czyli protegowany - mentor. Hank mógł ją nierzadko wyciągać z tarapatów, czy chronić przed przełożonymi (mógł również sfałszować/zataić wyniki testów psychologicznych, niczym M w "Skyfall").

Moja teoria jest więc taka: Hank "pomaga" Sonyi, która jest dobrą, zdolną, przydatną policjantką, pomimo (a może dzięki) faktu, że ma zaburzenia psychiczne.

Zespół Aspergera zresztą może przybierać różne formy: od lżejszych po zbliżone do autyzmu (proponuję sięgnąć do literatury).

EDIT: A jeśli chodzi o samą postać Sonyi, to moim zdaniem nie jest irytująca. Wydaje mi się, że to, co zobaczyliśmy w pierwszym odcinku to dopiero jeden z aspektów jej osobowości. Żywię nadzieję, że wraz z kolejnymi odcinkami będziemy się dowiadywać więcej o głównej bohaterce, co sprawi, że jej motywacje będą bardziej zrozumiałe (i przestanie dla niektórych być irytująca).
A co do gry Diane Kruger, to sądzę, że spisała się na medal. Oczywiście oceniam na podstawie tylko pierwszego odcinka, nie obejrzawszy skandynawskiego pierwowzoru.

użytkownik usunięty
magier

Po tym pierwszym odcinku mam wrażenie lekkiego przeszarżowania roli. Oczywiście może być tak, że Diane Kruger rozmawiała z jakimiś osobami z ZA, i po prostu dobrze odgrywa typowe dla nich zachowania. To może być kwestia przyzwyczajenia i później tę postać polubię (przynajmniej chciałabym polubić, bo idea kobiety-Aspie jest dla mnie sama w sobie interesująca, z ogromnym potencjałem). Na pewno jest to trudna rola i w zależności, jak Diane Kruger sobie z nią poradzi, może stworzyć postać albo uwielbianą (jak Sherlock od BBC), albo znienawidzoną.

użytkownik usunięty
sever

>Czyzby argument w stylu "bo mnie się tak zdaje, więc na 100% tak jest"? ;)
No zupełnie nie. Czymś innym jest tekst typu "nigdy nie widziałam takich testów na oczy, ale zdaje mi się, że osoba z ZA na pewno by ich nie przeszła", a czymś innym jest stwierdzenie rzeczy bądź co bądź oczywistej dla każdego. Policjant musi być przede wszystkim dobrym łapsem, a dodanie słów "jak dla mnie" nie czyni tych słów argumentem wziętym z sufitu.

>Policjant nie musi byc miły, ale musi wiedziec kiedy wyciagnac bron i kiedy nalezy z niej strzelic, a kiedy nie. Ktos z zespolem Aspergera nie jest w stanie tego rozstrzygnac, bo tu wlasnie potrzebne sa cechy, ktorych on nie ma.

Czyli jakie?

>A co do testow psychologicznych w Stanach: tam kandydaci odpowiadaja na jakies 3000 pytan (m.in tych dotyczacych umiejetnosci spolecznych) + do tego rozmowa z psychologiem. Nie ma wiec szans, zeby nie wyłapano ZA juz na tym etapie.

Pytania z testów mógł jej podrzucić Hank, a rozmowa z psychologiem to przecież subiektywna ocena tego psychologa. Jeśli Sonya odpowiadała sensownie i wykazała się opanowaniem, odpornością na stres itd., to przecież mogła zrobić na nim dobre wrażenie. Poza tym nie jest pokazane, że ona ma jakąś ciężką odmianę ZA, nie potrafi się w ogóle porozumieć z otoczeniem itd. Z tego co widzę, wśród kolegów uchodzi za osobę mocno ekscentryczną, ale jest raczej lubiana. Natomiast w sytuacjach ekstremalnych, takich jak sytuacja z bombą, sprawdza się wręcz doskonale, bo nie traci zimnej krwi.

gagarin77

Jakaś dziwna moda zapadła w Hollywoodzie na aspergery i inne szeldonizmy.
W połączeniu z byciem policjantką wypada to komicznie. Laska może mieć swoje odchyły, może nie kumać konwenansów i takie tam, ale jest dorosłą kobietą, więc nawet jeśli, to powinna się ich uczyć na pamięć. Nie wychowywała się w lesie chyba, tylko między ludźmi. A nie, że gościu siedzi sobie w samochodzie z bombą a to go pyta jaką jadł wczoraj sałatkę, bo jej to potrzebne do śledztwa. Parodia. Zobaczę sobie duński oryginał, jak tam to przedstawili.

Wina_Woltera

Obejrzałam 1wszy odcinek i zapowiada się całkiem całkiem całkiem,aczkolwiek na Diane Kruger patrzeć nie mogę.Okropnie gra..Niech sobie obejrzy film "Adam" i zobaczy jak się gra osobę z Aspergerem.

użytkownik usunięty
Wina_Woltera

A co mu miała powiedzieć? Raczej nikt jej nie nauczył na pamięć co ma mówić człowiekowi, który prawdopodobnie zaraz wyleci w powietrze. I co by miała mu niby powiedzieć "od siebie"? Np. że będzie dobrze? Że zaraz rozbroją bombę? Nie wiedziała tego, więc nie mogła tego powiedzieć.

Co do powyższej dyskusji o tym czy przyjęliby ją do policji z ZA czy nie. Przede wszystkim ma wsparcie szefa, który mógł jej załatwić to i owo. Po drugie, jeśli jej bardzo zależało mogła się przygotować, zresztą to nie jest też tak,że ludzie z ZA nie mają empatii lub nie potrafią kompletnie odczytywać mowy ciała, mimiki (a pro po użycia broni), jeśli ma (a najwidoczniej ma) lekką odmianę ZA to przez tyle lat mogła się tego mniej więcej nauczyć i postępować wg policyjnego protokołu. No i jest też kobietą, a niektóre zachowania u kobiet/dziewczynek mogą być inaczej odczytywane np jako nieśmiałość, dziewczynki też bardziej chcą się wpasować więc lepiej naśladują (zresztą pewnie dlatego też diagnozują więcej chłopców).

Już zupełnie pomijając fakt, że znam osobiście dwoje policjantów, którzy nie powinni zaliczyć ani testów psychologicznych ani sprawnościowych a mimo to ich przyjęto.

gagarin77

Również uważam, że Diane kompletnie się tutaj nie sprawdziła. Gra jakby nie była pewna tego co mówi, jakby się ciągle bała, a policjantka powinna mieć jaja, niestety ich brakuje zdecydowanie. Nie oglądam wiecej, bo nie mogę znieść jej gry.

ocenił(a) serial na 7
canditti

Odpowiem tak: dalej jest lepiej (mam za sobą 7 odc.), serial się trochę rozkręcił i da się oglądać aczkolwiek hitem to to nie jest. Irytująca Sonia wzięła odrobinę na wstrzymanie - teraz jest do zniesienia... a może to ja przywykłem. Nie pojawiły się też elementy proceduralu czego obawiałem się po obejrzeniu pilota, to na plus.