Rozczarowuje najsłabszy sezon
Chrisjen Avasarala genialna rola ale żeby tak sknocić jej dialogi...
Amos Burton zachowuje się jak 4 latek, brakuje by potupał nóżkami i się rozpłakał
Bobbie Draper wcześniej nie była postacią która by złamała prawo
Klaes Ashford zaskoczył mnie jako jeden z nielicznych pozytywnie
Scenariusz idzie na skróty i łatwiznę szkoda że jest coraz słabiej, kombinowanie z postaciami nie wychodzi tu na dobre i widać cięcia kasy, niby to wprowadzenie do kolejnej serii..
Jak się wam widzi przejecie przez Amazona....
No słabiutko, widać wyraźnie że zmienił się twórca. Serial teraz odcina kupony przez 9 odcinków tylko po to, by w 10 być tym czym zawsze był. Brakuje przede wszystkim wielowątkowości, które tutaj są zapchajdziurami w scnariuszu (Mars i Ziemia).
Zepsują to na pewno, ale będę oglądał chociażby przez pierwsze 3 sezony które mną zawładnęły.
"Amos Burton zachowuje się jak 4 latek, brakuje by potupał nóżkami i się rozpłakał"
Rozwiń bo nie rozumiem, Amos był dla mnie najmniej skopaną postacią w 4 sezonie.
"Bobbie Draper wcześniej nie była postacią która by złamała prawo"
I w tym sezonie też na początku nie była ale jej własny kraj nasrał jej na łeb, ile można. Każdy w końcu pęka.
"Scenariusz idzie na skróty i łatwiznę szkoda że jest coraz słabiej, kombinowanie z postaciami nie wychodzi tu na dobre i widać cięcia kasy, niby to wprowadzenie do kolejnej serii.."
Ja nie widzę, cięcia kasy, co jak co ale seriale Amazona na brak budżetu nie mogą narzekać, mój problem z 4 sezonem jest taki, że serial został rozwodniony a dialogi i akcja mocno straciła na IQ, to jest jedno z niebezpieczeństw seriali.
4 sezon jest nudny, przegadany i ma ślimacze tempo. Jest też "kilka" rzeczy bardzo na ciąganych jak na przykład:
- lądowanie na obcej planecie bez skafandrów ochronnych (ojej złapaliśmy infekcję...)
- nielogiczne i naciągane wypuszczenie głównego terrorysty przez panią kapitan po to tylko by było jak ciągnąć akcję serialu.
- i perełka na torcie, bardzo gówniany abordaż w wykonaniu Klaesa Ashforda już nie mówiąc, że skoro miał już na celowniku Terrorystę numer jeden to powinien był nacisnąć spust tak czy siak, jego los już i tak był przesądzony.
Na dodatek skoro i tak abordaż się nie powiódł dlaczego statek nie został po prostu zniszczony, chyba Ashford zostawił kogoś na mostku... ba nawet AI mogło by to zrobić...
Nieee w tym sezonie było tyle nielogiczności i pretensjonalnych zachowań, że aż bolało mnie jak generał strzelający focha na panią sekretarz i składający rezygnacje bo mu marines zginęli w akcji... no lol...
"generał strzelający focha na panią sekretarz i składający rezygnacje bo mu marines zginęli w akcji..." - tego nie było w książce - kiepski scenarzysta??
tak samo jak Naomi Nagata nie lądowała na planecie
Przeczytaj książkę a zrozumiesz skróty i łatwiznę oraz kombinowanie z postaciami
Amos Burton był od początku pokopanym twardzielem "bez przeszłości" od 1 do 3 ktoś lub coś musiał go powstrzymywać przed brutalnością a tu został skopany przez byle ochroniarzy.
nie chodzi mi by twórcy trzymali się książki ale by było to logiczne - wcześniej zmiany były przemyślane