Wszędzie wręcz na siłę napchano kobiety, oczywiście musi być LGBT i mix ras. Nie widziałem chyba tylko indianina. Marines Marsa to głównie murzyni plus kobiety. Sama fabuła ciekawa, trzymająca w napięciu i pomysłowa. Niestety z czasem pojawiają się nielogiczne kwiatki a niektóre postacie stają się nieśmiertelnym johnem rambo kosmosu. Nie wiem czy tylko ja marzę aby Chrisjen Avasarala w końcu zginęła :D
A uważasz, że mix ras po takiej globalizacji jak i ekspansji (celowo użyte słowo ;) ) to coś dziwnego? Co do LGBT to się nie wypowiem, bo jestem na początku serialu, ale w książkach (przynajmniej w Przebudzeniu Lewiatana i Wojnie Kalibana, bo Wrota Abaddona dopiero zaczynam) nic takiego nie kojarzę (no może poza Panią mechanik na Tycho, ale to tylko sugestia była, a nie potwierdzone info) .
PS. Seria książek jest fenomenalna. Polecam każdemu kto szuka jakiejś space opery, bo...
**** UWAGA SPOILER!!!!****
z początkiem trzeciej książki (Wrota Abaddona) naprawdę robi się z tego space opera na wielką skalę ;)
Obecnie też mamy ONZ a to nie oznacza że astronauci na ISS są wybierani po jednym z każdej rasy. To tak jak z murzynami - jest ich kilkanaście procent w USA a jak wiemy afrykanie nie latają w kosmos. Z LGBT jest identycznie - jest ich ok. 2-5% więc prawdopodobieństwo spotkania takiej osoby nie jest jakieś gigantyczne. Niestety oglądając filmy to jest dobre kilkadziesiąt procent. Jak zapytano Amerykanów ile jest osób LGBT to wyszło że jest ich 23% Skąd taki gigantyczny rozrzut między wyobrażeniami a rzeczywistością? Ano właśnie z tego powodu.
O LGTB tak jak mówiłem nie będę się wypowiadał bo za mało odcinków obejrzałem.
Co do ONZ, to jeśli porównujesz tą organizację z serialu/książki do tej znanej z książki to jest to co najmniej dziwne. ONZ z książki to planetarny rząd, który stoi za rozsianiem ludzi po układzie słonecznym. ONZ nam znane co najwyżej może pogrozić palcem i tak naprawdę nie ma nawet zasięgu globalnego.
Zdaje sobie z tego sprawę ale obie organizacje można uznać za podobne - rządy państw mają swoich delegatów i wydawane są rezolucje. W ONZ jest 193 członków więc wydaje mi się że można ją uznać za globalną i to jedyną tak dużą na świecie. Nawet stanowiska są podobne a na czele stoi sekretarz generalny.
Afroamerykanie też latają w kosmos. I będzie ich coraz więcej, nie ze względu na poprawność polityczną, ale ze względu na fakt, że z roku na rok coraz więcej Afroamerykanów kończy szkoły wyższe. Coraz więcej ciemnoskórych Amerykanów osiąga najlepsze wyniki w lotnictwie amerykańskim, coś jak Hamilton w F1 ;)
Twoje uprzedzenia rasowe są śmieszne, bo sprzeczne z faktami. I tylko mi nie mów, że czarni mistrzowie w "białych" sportach (golf, wyścigi samochodowe) to wyjątki, bo będziesz miał tego coraz więcej. Zapewniam cię o tym. Poza tym warto abyś zapoznał się z amerykańskimi statystykami dotyczącymi pilotów samolotów bojowych. Zdziwisz się, jak zmieniają się proporcje, w odniesieniu do wyników testów.
Napisałem chyba wyraźnie - AFRYKANIE nie latają w kosmos a w krajach latających a pozostaje w zasadzie USA osób o czarnej skórze jest zapewne mniej wśród astronautów niż średnio w społeczeństwie. Dalej też głupoty piszesz - afroamerykanie mieli dodatkowe punkty na studiach więc może być ich więcej ale właśnie ze względu na tą poprawność. Obecny prezydent z tym walczy
https://www.independent.co.uk/news/world/americas/affirmative-action-dropped-tru mp-administration-obama-guidelines-universities-education-a8431006.html
ale maszynka już działała lata. Widzę że rzeczywistość się teraz nazywa uprzedzeniami rasowymi - typowa retoryka progresywnej lewicy.
Pochodzisz zapewne z rodziny chłopskiej, wiec u ciebie w rodzinie osoby z wykształceniem wyższym też należały do rzadkości, inaczej niż w rodzinach o pochodzeniu szlacheckim. Nie dlatego, że byliście głupsi, ale dlatego, że startowaliście z niższego pułapu ekonomicznego, społecznego i kulturowego. Podobnie jest z Afroamerykanami. Nie masz zielonego pojęcia o czym gadasz, masz tylko swój prymitywny rasizm, człowieka o korzeniach chłopskich. Tymczasem wszystkie statystyki potwierdzają, że w ciągu 50 lat wykształcił się zalążek klasy średniej wśród czarnoskórej ludności USA. Z roku na rok rośnie liczba czarnych studentów. Z roku na rok rośnie liczba czarnych studentów osiągających górny pułap ocen, w przedziale 20% najlepszych studentów. Takich ludzi jak Hamilton w UK czy Woods w USA jest coraz więcej. 20 lat temu byłoby to nie do wyobrażenia, ale to się po prostu dzieje. Faktów się nie kwestionuje, chyba, że jest się oszołomem albo innym zidiociałym, niewykształconym rasistą.
Ad personam zawsze się przydaje co? Widzę ostre zaprzeczenie - link zapewne nawet nie przeczytany.
"A uważasz, że mix ras po takiej globalizacji jak i ekspansji (celowo użyte słowo ;) ) to coś dziwnego? "
W sumie owszem trochę dziwne, bo akcja się dzieje coś około 200 lat w przyszłości chyba. Bardziej by było prawdopodobne wymieszanie się ras i więcej osób o mieszanym pochodzeniu zwłaszcza w takich dość hermetycznych środowiskach jak Pasiarze czy Marsjanie. Na Ziemi to raczej za wiele się nie zmieni, ale w koloniach już bardziej.
Ja to widzę tak: najpierw kolonizacja Marsa, potem Pasa, osadnicy wylatują z Ziemi. Na początku to głównie naukowcy, potem wojskowi, inżynierowie. Ale potrzebna jest też siła robocza, powstaje wiele miejsc pracy i zaczyna się masowa emigracja z wszystkich krajów i warstw społecznych. Władze Ziemi nawet się cieszą, że tyle ludzi wylatuje, bo mają przeludnienie. Mija +/- 200 lat i masz mega wymieszane, różnorodne społeczeństwo, w którym nikt nie zwraca uwagi na takie pierdoły jak kolor skóry czy orientacja. Razem z rozwojem technologii zmniejsza się też różnica fizyczna między płciami, bo kopać lód na asteroidzie może zarówno kobieta, jak i mężczyzna - nie robi się tego łopatą, tylko naciskając odpowiednie przyciski na maszynie. 200 lat to sporo w kontekście zmian społecznych. Porównaj sobie nawet dla przykładu, ilu Azjatów było 200 lat temu na ziemiach polskich, a ilu jest teraz. Czy też odwrotnie - Polaków w Chinach. A co do LGBT to raczej nic dziwnego, że są te wątki, skoro to świat, w którym małżeństwa jednopłciowe czy zbiorowe nikogo nie dziwią.
Kolejny bezsensowny komentarz o poprawności politycznej od osoby uprzedzonej do jakichś grup...
Mnie bardziej uderza doszukiwanie się na siłę związków LGBT i kopiowanie podobnych komentarzy niemalże pod każdym filmem czy serialem. To już jest naprawdę nudne, ociera się wręcz o spam. Nie lubisz rowerowania albo innych transdenteentych, to spoko, ja też, ale czy na każdym kroku trzeba o tym pisać?
Ekspansję obejrzałem już kilka razy i nie dostrzegłem żadnych dysproporcji na linii hetero - lgbt. W ogóle, to ile było tych wątków w tych 4 sezonach, że wymagało to zakładania tematu?
Co do murzynów, to twoim głównym problemem jest brak wiedzy na temat liczebności poszczególnych ras (obecnie) oraz prognoz demograficznych dla poszczególnych kontynentów na najbliższe dekady. Jak już się z tym wszystkim zapoznasz, to następnie wyobraź sobie świat bez granic (taki jest w Ekspansji), w którym ludzie mieszają się bez przeszkód. Z pewnością łatwo dojdziesz do wniosku, że za kilka stuleci, biały człowiek będzie prawdziwą rzadkością i żadne wypieranie faktów, protesty czy izolacjonizm tego nie zmienią. Ubolewam nad tym, ale takie są fakty.
Ostatnia kwestia, to kobiety. Ich rola w społeczeństwie od jakiś stu lat nieprzerwanie rośnie. Dziś już bez przeszkód pracują w magazynach, marketach budowlanych czy jako kierowcy autobusów i tirów, a więc wykonują prace, do niedawna zarezerwowane dla facetów. Jeżeli ta tendencja się utrzyma, to tak właśnie będzie wyglądał świat. Szczególnie, jeżeli zostaną wsparte technologią (maszyny, egzoszkielety wspomagane czy jakieś super pancerze bojowe) to zupełnie zniweluje jedyną przewagę mężczyzn, mianowicie siłę fizyczną.
"Mnie bardziej uderza doszukiwanie się na siłę związków LGBT i kopiowanie podobnych komentarzy niemalże pod każdym filmem czy serialem. To już jest naprawdę nudne, ociera się wręcz o spam. Nie lubisz rowerowania albo innych transdenteentych, to spoko, ja też, ale czy na każdym kroku trzeba o tym pisać?"
Spamem jest wpychanie tych wątków wszędzie - to każdego serialu i filmu.
"Co do murzynów, to twoim głównym problemem jest brak wiedzy na temat liczebności poszczególnych ras (obecnie) oraz prognoz demograficznych dla poszczególnych kontynentów na najbliższe dekady. Jak już się z tym wszystkim zapoznasz, to następnie wyobraź sobie świat bez granic (taki jest w Ekspansji), w którym ludzie mieszają się bez przeszkód. Z pewnością łatwo dojdziesz do wniosku, że za kilka stuleci, biały człowiek będzie prawdziwą rzadkością i żadne wypieranie faktów, protesty czy izolacjonizm tego nie zmienią. Ubolewam nad tym, ale takie są fakty."
xD Człowiek bez wiedzy zarzuca komuś brak wiedzy. Po pierwsze - w zasadzie wszystkie rozwinięte społeczeństwa mają problem z demografią. I wcale rasa nie jest tu determinantem - przykładem jest Japonia. Jeśli chodzi o USA to owszem prognozy pokazują spadek udziału białej rasy europejskiej ale nie kosztem czarnej a białej hiszpańskiej geniuszu.
https://amp.businessinsider.com/images/534bee816bb3f72510f7775c-960-634.jpg
A rozmnażanie się Afryki jak do tej pory nie spowodowało postępu techniki - obywatele Afryki wędrują do Europy gdzie ich dzietność po czasie gwałtownie spada.
"Ostatnia kwestia, to kobiety. Ich rola w społeczeństwie od jakiś stu lat nieprzerwanie rośnie. Dziś już bez przeszkód pracują w magazynach, marketach budowlanych czy jako kierowcy autobusów i tirów, a więc wykonują prace, do niedawna zarezerwowane dla facetów. Jeżeli ta tendencja się utrzyma, to tak właśnie będzie wyglądał świat. Szczególnie, jeżeli zostaną wsparte technologią (maszyny, egzoszkielety wspomagane czy jakieś super pancerze bojowe) to zupełnie zniweluje jedyną przewagę mężczyzn, mianowicie siłę fizyczną."
Znaczy się jak będzie wyglądał? Kobiety będą robiły na budowach czy w kopalniach tak? xD I Ty je do tego zmusisz. Powiedz mi geniuszu dlaczego kobiety nie składają papierów na uczelnie techniczne i trzeba je tam na siłę pakować dając im dodatkowe punkty czy stypendia? Reszta to też bzdury jakoby kobiety od mężczyzn różniła tylko siła fizyczna - wręcz piramidalna bzdura. Szwecja - jeden z najbardziej liberalnych krajów a kobiety częściej wybierają kierunki humanistyczne niż w krajach "zaściankowych". Gdzie ta lawina kobiet na uczelniach technicznych? - nie ma i wiadomo dlaczego dla ludzi rozgarniętych a nie ideologicznych ciemniaków popierających inżynierię społeczną.
Nie patrz proszę na demografię lokalnie (odnosząc się tylko do USA), a globalnie, czyli do kontynentów.
Nie rozumiem, po co do dyskusji na temat demografii wciągasz tu kwestię Afryki i braku ich wkładu do rozwoju ludzkości? Czy chodzi ci o to, że czarni nie są w stanie odnaleźć się na stanowiskach wysokiego szczebla, tworzyć nowych technologii czy zarządzać? Jeśli tak, to jesteś w błędzie. Wkład Afryki do gospodarki światowej jest niewielki, ale dzieje się tak za sprawą polityki świata zachodu, który ogranicza ich zdolność. Jednymi z oręży są tu cła czy też dotacje. Pierwszy z brzegu przykład, to np. kawa, na której Niemcy zarabiają niemal dwukrotnie więcej, niż jej producenci z krajów afrykańskich. Po prostu na wyroby nieprzetworzone nie nakłada się ceł, natomiast na przetworzone są one tak wysokie, że nie są w stanie ich sprzedać poza rynkiem lokalnym. Ogólnie na wszystkie wysokomarżowe produkty z czarnego lądu są wysokie cła, natomiast na niskomarżowe ceł nie ma lub są niewielkie. Kolejne paradoksy powodują dotacje np. z UE. Najpierw kupuje się za grosze produkty nieprzetworzone (np. owoce), następnie otrzymuje dotacje, dzięki którym można je przetworzyć i sprzedać na powrót do państw z których owoce te dotarły przy zachowaniu cen konkurencyjnych do lokalnych. Krótko pisząc zachód roluje ich na każdym polu, czy to rolnictwie czy też na różnych surowcach naturalnych. A dlaczego? Cóż, być może politycy boją się powtórki scenariusza z Chinami, które po poluzowaniu smyczy w stosunkowo szybkim tempie stały się globalną potęgą gospodarczą...
Myślę, że co do kobiet wyraziłem się dostatecznie jasno. Dzięki postępowi, kobiety już teraz wdzierają się do prac do niedawna zarezerwowanych dla mężczyzn. I nigdzie nie pisałem o lawinach kobiet. Jest to proces nie tylko uzależniony od wolnego wyboru, bo wpływ na niego ma szereg czynników jak np. wychowanie i wtłaczanie (świadome lub nie) do głów naszym dzieciom jaka jest ich rola w społeczeństwie, takie rzeczy, jak np. to, że matka po zakupy (ciężkie torby) wysyła syna, a córkę woła do pomocy w kuchni, albo do opieki nad młodszym rodzeństwem. Takie stereotypy są utrwalane przez całe środowisko, prasę i TV, więc proces nie odbywa się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Liczba studentek na uczelniach technicznych w Polsce w ciągu ostatniej dekady zwiększyła się z ok. 31% do nieco ponad 36% i trendy te przyspieszają. Również na kierunkach informatycznych obleganych przez mężczyzn wzrost studentek jest dostrzegalny, choć moim zdaniem niezadowalający.
Liberalność liberalnością, ale stare przywary i przyzwyczajenia zawsze umierają długo. Czy naprawdę sądzisz, że przy takich tendencjach w ciągu np. stu lat kobiety nie dobiją do 50% na uczelniach technicznych?
"Nie patrz proszę na demografię lokalnie (odnosząc się tylko do USA), a globalnie, czyli do kontynentów."
Kontynenty - Azja i Afryka duży przyrost, Europa stagnacja. Ludność z Afryki migracja do Europy. I nie - granice nie znikną. Europa w końcu zacznie się bronić przed migracjami. Jak już pisałem wyżej - im bardziej rozwinięty kraj tym mniejszy przyrost naturalny. Wraz z rozwojem w Azji (Chiny, Indie) ich przyrost będzie maleć. W Chinach dopiero co ściągnięte ograniczenia dotyczące ilości dzieci. A Afryka udusi się ilością mieszkańców - nie będzie w stanie wyprodukować żywności przez co ludność sama się ograniczy.
"Jeśli tak, to jesteś w błędzie. Wkład Afryki do gospodarki światowej jest niewielki, ale dzieje się tak za sprawą polityki świata zachodu, który ogranicza ich zdolność"
Tak, tak sto lat minęło i cały czas ta sama śpiewka. Jak ktoś jest durny to nawet mając złoża diamentów (a kilka krajów afrykańskich ma) to zamiast budować dobrobyt będzie wywoływał kolejne wojny domowe. Wciąż najlepiej rozwinięte są były kraje kolonialne. A obecnie Afryka jest kolonizowana gospodarczo przez Chiny. I tym będzie za 50 lat - wasalem chińskim a nie supermocarstwem.
Już nie wspomnę o RPA które stacza się w otchłań po przejęciu władzy przez murzyńskich rasistów.
"Myślę, że co do kobiet wyraziłem się dostatecznie jasno. Dzięki postępowi, kobiety już teraz wdzierają się do prac do niedawna zarezerwowanych dla mężczyzn."
Kobiety za komuny jeździły na traktorach, były maszynistkami czy pracowały w stoczni. Więc daruj sobie gadki o postępie.
"(świadome lub nie) do głów naszym dzieciom jaka jest ich rola w społeczeństwie, takie rzeczy, jak np. to, że matka po zakupy (ciężkie torby) wysyła syna, a córkę woła do pomocy w kuchni, albo do opieki nad młodszym rodzeństwem."
Tak, Tak. Gender Studies i dlatego w Szwecji więcej kobiet wybiera męskie zawody - oh wait jednak nie. Jest wręcz odwrotnie.
"Liczba studentek na uczelniach technicznych w Polsce w ciągu ostatniej dekady zwiększyła się z ok. 31% do nieco ponad 36% i trendy te przyspieszają. Również na kierunkach informatycznych obleganych przez mężczyzn wzrost studentek jest dostrzegalny, choć moim zdaniem niezadowalający."
Ponieważ dostają specjalne stypendia tylko dla kobiet i mają niższe progi podczas rekrutacji. To się według twojego słownika nazywa pozytywna dyskryminacja. Mam nadzieję że wiesz że to oksymoron. A druga sprawa twoje dane to nic niewarty bzdet. Najpierw podaj dane dotyczące ogólnego wzrostu studentek. Bo jak oczywiście wiemy coraz więcej Polaków studiuje a w tej grupie jest więcej kobiet - niestety główne mało ambitne kierunki.
"Czy naprawdę sądzisz, że przy takich tendencjach w ciągu np. stu lat kobiety nie dobiją do 50% na uczelniach technicznych?"
Jak dostaną jeszcze większe przywileje to całkiem możliwe. Każda będzie się pchała bo tam są później lepsze pieniądze. Tylko przemysł całkowicie siądzie bo na rynku będą setki pseudo inżynierów którzy skończyli studia bo mieli odpowiednią płeć a nie umiejętności. Kiedy wy zrozumiecie że kobiety są głównie zainteresowane innymi ludźmi a mężczyźni przedmiotami/rzeczami? Dlatego też kobiety wybierają głównie kierunki z tym związane - medycynę, kierunki humanistyczne, psychologię a mężczyźni nauki techniczne. Ale czego ja oczekujesz od ludzi którzy sądzą że kobietę od mężczyzny odróżnia jedynie siła fizyczna.