Wiadomość, ze nie będzie kontynuacji zbiła mnie z nóg :( Zaczęłam go oglądać, bo ktoś na filmwebie polecił mi, gdy tęskniłam za Battlestar Galactica. Robiłam 3 podejścia do The Expanse i w końcu pochłonął mnie bez reszty... Imho lepszy od BSG... Ale błagam - polećcie mi coś znówu, co zaklei mi te dziurę w sercu po The Expanse... Obejrzałam BSG kilka razy, obejrzałam Firefly, the expanse ogladam drugi raz, ale tęsknie za czyms nowym. Żałuję, ze nie przekonał mnie star trek :( robilam do niego chyba z 5 podejść i bez skutku.
Raised by Wolves też już widzialam.. niestety tez nie bedzie kontynuacji :( serial na swoj sposob przepiękny i mroczny; stary Gandahar też zaliczony :)
Zastanawiam się czy nie zacząć oglądać od początku. Z drugiej strony tyle tych sezonów, że trochę by to zajęło... Niemniej to chyba najdojrzalszy wielosezonowy serial sf z akcją osadzoną w dającej się przewidzieć przyszłości i uwzględniającą kolonizację innych planet, planetoid i księżyców naszego Układu Słonecznego oraz politykę związaną z powstaniem nowych podmiotów "międzynarodowych".
Lepszy od BSG właśnie dlatego, że dojrzalszy, zarówno fabularnie, jak i w portretowaniu bohaterów. Sporo charakterystycznych postaci takich jak Avasarala, Miller, Amos, Camina Drummer, Ashford czy niektórzy inni pasiarze.
Realizacyjnie nie jest to serial równy. Widać różnice między okresem produkcji dla stacji SyFy a późniejszymi sezonami produkowanymi przez Amazona. Widać niekiedy oszczędności budżetowe, np. przedstawianie kolonii, stacji, wnętrz statków etc. Nie wiem dlaczego nie sięgnięto po efekty komputerowe. W pierwszym sezonie komputerowy obraz miasta na Ceres tworzył klimacik. Czasem wystarczą krótkie ujęcia, migawki, resztę zrobi wyobraźnia widza.
Ale to nadal, moim zdaniem, serial bardzo dobry i jak mówiłem, jego główną zaletą jest dojrzałość, odejście od komiksowych schematów, próba przedstawienia dość wiarygodnej wizji przyszłości. Na pewno w takich sytuacjach ułatwieniem jest literacki pierwowzór.
Inne współczesne seriale sf (oczywiście o innej tematyce), które mógłbym polecić? Z ostatnich lat to Silo, Severance, For All Mankind (historia alternatywna odgałęziająca się od naszej pod koniec lat 60. XX wieku). Intrygujące były pierwsze odcinki Peryferal, później słabiej, a ostatecznie po pierwszym sezonie serial skasowano. Apple wyprodukował też Dark Matter (nie mylić z niezbyt dobrym Dark Matter z lat 2015-17), ale jeszcze nie widziałem.
Oczywiście w ostatnich 15 latach były też takie rzeczy jak Stranger Things, Black Mirror, brytyjska Utopia, niemiecki Dark, gwiezdnowojenny Andor, Opowieść podręcznej, Outlander, Westworld, Sense8, Fallout, Orphan Black, Last of Us, 22.11.63, Człowiek z Wysokiego Zamku, Night Sky, The Devil's Hour, Anna, Katla, Rok za rokiem, Brave New World, Devs, Messiah, Counterpart, The OA, Incorporated, Mars, Station Eleven, Tales from the Loop czyli reprezentanci przeróżnych podgatunków sf czy szerzej rozumianej fantastyki.
Starałem się wymienić te seriale, które wydały mi się produkcjami dość przyzwoitymi, przynajmniej w pierwszym sezonie, bo wiadomo, że z serialami często jest tak (zazwyczaj?), że nie trzymają równego poziomu.
o rety :))) dzięki za te polecajki, kilku z nich nie widziałam. A propos jeszcze The Expanse, odkrywam go na nowo w książce, bo właśnie się dowiedziałam, że serial to ekranizacja kapitalnej serii. Gorąco polecam , jest też na storytel, świetnie czytana, pierwsze 7 dni za free to testowania :)