Jakim cudem, w jakim świecie w jakiej czasoprzestrzeni CIA, FBI i NSA nie mogliby znaleźć
rozje*^$o kultu na własnym terenie?! Patyczkują się z nimi wszystkimi jak z ulicznymi zbirami, kiedy
powiedziane było, że dostali rangę terrorystów. A terrorystów od razu zamyka się w Guantanamo i
wszelkimi, możliwymi sposobami wyciąga od nich informacje (tortury - ależ oczywiście) a nie
próbuje się ich resocjalizować. Tymczasem zamknęli kilka odcinków temu tą psycho-blondie i od
tego czasu dowiedzieli się, że nie lubi Anne Hathaway. Serio? Serio?!!
Rozpie%#^a mnie jeszcze ta ściganina sieciowa. Skoro CIA i NSA też zajęło się tą sprawą, to jakim
K*#WA cudem jakaś podrzędna informatyczka z FBI zajmuje się ich tropieniem? WTF?!
Cały 11 odcinek to żałosne FBI ściga jakiegoś podrzędnego whatevera, który i tak im ucieka. Na
pocieszenie CUDEM zdejmują innych trzech jeszcze większych whateverów. A Caroll wesoło
trolluje niczym Eduard Khil.