to była CLAIRE ?...

No raczej, ze Claire ;-) To sie Mike zdziwil.

Ta Clare? Ta zona Joe'a i ukochana Rayana?
A czemu jadąc do niej Mike miał worek na głowie?
Nie czaje ;/

A czy ona przypadkiem nie zmarła w szpitalu?

Widocznie nie chca ujawnic, gdzie ona aktualnie przebywa.

Właśnie...ktoś przypomni mi w jakich okolicznościach "zmarła" ta Clarie?

Została zadźgana w domu Rayana przez jego byłą dziewczynę - Molly, która okazała się jedną z wyznawczyń Joe. O ile dobrze pamiętam Claire poszła do toalety i najpierw Hardy został dźgnięty, a potem ona.

Właśnie obejrzałem i musiałem zajrzeć bo nie miałem pojęcia kto to był xd
Ale że postać która nie żyje to okej, rozumiem, ale co ona nagle jakaś super ważna jest? Już myślałem, że się z prezydentem czy jakimś super ważniakiem innym spotyka patrząc po tych podchodach ;o

Właśnie końcówka był najlepsza. Utrzymywali to w tajemnicy, żeby nic się jej nie stało. Sam Joe w tym odcinku powiedział, że zawsze ją kochał i jej śmierć była jego największym żalem. Teraz użyją jej jako przynenty do złapania Joe.

Odcinek super końcówka szok kompletny i dobrze że nie wyciekło nic do sieci na temat tej aktorki powrotu spoko.

Wiedziałam :D Gdyby ją naprawdę uśmiercili, to byłabym zawiedziona. Od początku 2ego sezonu czekałam na ten moment. Było warto :)