Niestety stracilem wiare w ten serial :( glupota poraza co raz bardziej. Poczekam az obejrzycie odcinek i podzielicie sie swoimi wrazeniami....
Im dalej w las tym gorzej ... Przeciągany w nieskończoność wątek porwania małego to nic w porównaniu z tym jak ładnie sie Claire popisała w tym odcinku :D Na początku serial był na mocną ósemkę a teraz sama nie wiem ...
Pierwsze cztery odcinki przykuwały uwagę zwiastując rozrywkę na wysokim poziomie ale niestety najnowsza odsłona serialu sprawia, że zaczynam tracić wiarę w tą produkcje. Wątki zaczynają się robić irracjonalne tak samo jak poczynania głównych bohaterów. Choćby rozmowa telefoniczna z porwanym synem, nie rozumiem czemu spece z FBI kazali jej przedłużać rozmowę, przecież nie miała na linii jednego z porywaczy a porwanego, nie lepiej było doradzić aby ukrył gdzieś włączony telefon tak by mogli namierzyć kryjówkę porywaczy?
pies %$#% telefon - ale inne absurdy przy tym to mistrzostwo swiata. po 9/11 w usa moga cie za wyglad pyska zamknac w stringach w guantanamo. tymczasem koles, ktory kieruje jakby nie patrzyc organizacja terrorystyczna ma wieksze prawa niz poslowie na wiejskiej. do tego mamuska daje sie zlapac jak najwiekszy debil. w takim momencie nawet wykrzyczenie Kuuuwa maac na glos nie przynosi ulgi.
Zgadza się i ci wszyscy odwiedzający go w więzieniu? Przecież seryjni mordercy są (czy raczej powinni być) pod specjalnym nadzorem! Nie wyobrażam sobie, aby kto chciał się do niego dostać mógł go odwiedzać, kiedy chce, i ile razy chce!
Zgadzam się z odcinka na odcinek coraz gorzej, nudniej a temat robi się bezsensowny. Po pilocie i drugim odcinku dałam serialowi 8 teraz wiem, że to była o wiele za wysoka ocena.
byłem zajarany jak dzika norka na ten serial-juz 4 czwarty odcinek mnie mocno ostudził a 5 był przedostatni
jest tak przewidywalny,drętwy i nudny że brak słów-mogą sobie mnożyć nowych maniaków zafascynowanych seryjnym i tak nic to nie da
wątek rozwleczony do granic absurdu a jeśli sprawdzi się że dzieciaka uratują a mamusię wezmą to 6 jest moim zakończeniem
Ja też jestem zawiedziona. Spodziewałam się tutaj ciekawych intryg, rozwiniętego wątku psychologicznego, a robi się z tego bezsensowna bajeczka z krwią na każdym kroku. Absurdy mnożą się z każdą minutą, zabójstwa powszechnieją, ciągłe tylko wzbudzanie napięcia, a ja już chyba tracę cierpliwość w oczekiwaniu na coś lepszego.
Niestety, tutaj podobnie. Zaczął się obiecująco, ale jest coraz gorzej, szkoda bo potencjał był potężny.
Po pierwszym odcinku pomyślałam będzie ciekawy serial,zapowiadał się lepiej niż "Cult" jednak chyba odpuszcze sobie ten serial.Głupota ludzi poraża a z odcinka na odcinek nie wiem czy śmiać się czy płakać.Jak nie nieudolność FBI to glupia Claire znowu namiesza uratują dzieciaka to teraz ex żona psychopaty się wpakuje znowu w ich łapy .A to że wysłali policjanta świeżaka i emeryta na farmę z 3 psycholami pobiło wszystko.Nie chce mi się już tego oglądać ,pozdrawiam
Też uważam że jest coraz gorzej.Pierwszy odcinek zaskakujący i nie mogłem się doczekać na następne.A teraz ups,cienko.Mnie dobiła scena jak gość z torbą pełną broni,najpierw gada z policjantem żeby potem próbować wyrwać mu broń a na koniec strzelić mu w brzuch.Ręce opadają./
Też jestem zawiedziona i to bardzo... pierwszy odcinek bardzo mi się spodobał, ale czym dalej tym mizerniej... a szkoda :(
A co powiecie na to, że drużynie FBI jest tylko jeden informatyk, który przerywa jakieś tam "namierzanie", żeby jechać na akcję xD?
Serwer FBI jest tak zajebisty że zdjęcie gównianej jakości zamieni na jakość tak niesamowicie wysoką że zobaczymy w niej twarz ze wszystkimi detalami.
buahahaha dobre... właśnie pierdoły im bajecznie wychodzą a z tym co trzeba nie potrafią sobie realnie poradzić.Masakraa
U mnie to samo. Obiecujący pilot a potem coraz gorzej. Kretyńskie zachowanie policjantów, za to bandziory bezkarni i nawet najgłupszy pomysł wychodzi im w 100%. Spasły strażnik-ninja w domu Claire, podpalacz w środku miasta morduje osobę i odchodzi, dziesiątki razy w ostatniej chwili przestępcy uciekają, chowają się lub giną gdy mogą powiedzieć coś ważnego.
To był mój ostatni odcinek, szkoda czasu na takiego gniota.
Zgadzam się ze wszystkimi komentarzami, ostatni odcinek to jakiś żart, a myślałam, że może być tylko lepiej po absurdach z poprzednich... Najpierw prawniczka ogłasza światu komunikat psychopaty jak gdyby nigdy nic (szkoda, że imion nie użyła, co by się nie pomylili ci z sekty kto ma co zrobić!), wysyłają agenta z rozrusznikiem i jakiegoś miejscowego gliniarza żeby ruszyli na dom z kilkoma (nie wiedzieli nawet przecież ilu ich tam było) psychopatami w środku, pewnie uzbrojonymi. I jeszcze dzieciak mnie załamał, trzymają go tam tyle dni, nie pozwalają mu zadzwonić do matki, w końcu ucieka! - ale nie, wystarczy, że go dogonią i powiedzą "jednak możesz zadzwonić do mamusi, głuptasie" a on im uwierzy i radośnie za nimi podąży. To był chyba mój ostatni odcinek.
Też się zgadzam z waszymi komentami. Piąty odcinek tragedia straszna. A jeszcze na koniec ta prawniczka z uciętymi palcami, która wspaniałomyślnie pomaga mordercy, i jeszcze się idiotka pyta co takiego zapoczątkowała.
Syf ten serial i tyle. Wolę Banshee.
Mam podobne odczucia. Do odcinka 4 wszystko było ok. Ale w 5 miałam już dość przeciągającej się sprawy. Serial staje się męczący i przewidywalny. Trochę jak zły sen :) A z tego co widzę nic nie zapowiada, żeby ta historia szybko się skończyła, lub miała jakiś zadziwiający zwrot akcji: http://serialowiec.pl/seriale/the-following-opis-odcinka-s01e06-the-fall/1473/
Do 4 odcinka wszystko ok? A co powiesz na akcję w restauracji? Idą we dwóch, ale wchodzi tylko Ryan, a ten drugi czeka nie wiadomo gdzie chyba pół godziny, aż dziewczyna zdąży związać Ryana i pobawić się jego rozrusznikiem, jaja normalnie. Co do piątego odcinaka to zgadzam się z wcześniejszymi komentarzami, po świetnym pilocie, teraz już jest dno, odpuszczam chyba ten serial, bo wątpię żeby coś się poprawiło. Liczyłem na rozmowy Ryana i Joe, napięcie i zagadki w stylu Milczenia Owiec, a dostałem głupotę w stylu Strażnika z Teksasu chyba...
Ilosc kretynizmow w tym odcinku PORAZAJACA .... Mam nadzieje ze skonczy sie on na jednym sezonie...!!!
Cóż czytałem te wszystkie komentarze i wiadomo każdy ma swoją opinię. Ja obejrzałem odcinek dziś i muszę stwierdzić, że są dwie możliwości: albo scenarzyści faktycznie nieświadomie pozwalają sobie na takie błędy, które im są tu wytykane, albo jest opcja taka, że wszystko to ma jakieś uzasadnienie i zbliża się jakiś wielki zwrot. Uważam, że może i ten odcinek nie był jakiś porywający, ale jakby podobnie jak czwarty wszystkiego dopełnia w jakiś sposób. Myślę, że skoro rozpoczęło się oglądanie i doszło do tego odcinka może warto poczekać i przejrzeć chociaż proma kolejnych epizodów. Ja czekam na jutrzejszy odcinek, bo zastanawia mnie co takiego będzie, że mimo, że są w tym domu wystawieni na odstrzał pojawią się w siódmym odcinku... Możliwe, że akcja jest prowadzona umyślnie w taki sposób.
Po prostu ludzie nie moga sie pogodzic, z tym ze w kazdym serialu zdarzaja sie momenty w stylu "dlaczego to zrobil?!", "czemu tego nie zrobil!?". Zgadzam sie, ze sa scenariuszowe babole jak np. stanie Mike'a pod drzwiami 15min w 4 odc, lub jak ktos zwrocil grubas ninja podwieszony pod sufitem :D ale gra aktorow i pierwsze 3 odcinki zasluzyly sobie na maly kredyt zaufania.
The Following 1x06 - mam już dość tego irytującego serialu, dalej już nie wytrwam głupoty która wylewa się z ekranu monitora.
Ja przewinęłam ten odc na podgladzie i muszę powiedzieć, że wówczas nawet zaczął mnie bawić
to mnie nastawiłaś-dzisiaj miałem obejrzeć i jak będzie bzdurny to zrobić cancel serialowi
cóż nic się nie stało-jest dużo innych ciekawszych a ten i tak zostanie zlikwidowany pewnie po 1 sezonie
ktos powiedzial ze wyslali swiezaka i emeryta na farme, ale prawda taka ze nik ich nie wyslal, sami poszli za zgloszeniem znajdujac tych martwych sasiadow, i to oni na wlasna odpowiedzialnosc poszli dalej chociaz oni im powiedzieli zeby czekali na wsparcie
raczej idiotyzm glownego bohatera, ktory mysli ze jest bogiem i wszedzie moze wejsc ,ale nie zmienia to tego ze dobrze byla zrobiona akcja w samej farmie, jak go zwiazali ijak podpuszczal ich i wogole
mnie akurat zaskoczylo w 6 odc ze ta policjantka nalezy do kultu, troche razi to ze niby wszyscy sa uwiklani w to, jak niby slepo wierza w to wszystko co mowi Joe, ale ile razy w historii dzieki jednej osobie dzialo sie zlych rzeczy i wogole, wiec troche tez nie wiem czemu narzekacie tylko, nie miejcie jakis glebszych przemyslen na temat tego serialu bo ich nie ma,
odrazu wszyscy chcieli by arcydzielo, zero bledow logicznych, fabula trzymaja sie kupy, a jak juz cos nie wychodzi to mowicie ze gniot....
ja zaluje jednego, ze glownym zlym i morderca powinen byc Joe, jego powinni szukac, gonic, on z nimi sie powinen bawic w kotka i myszke, wiem sam tytul serialu mowi wszystko, ale jednak bo postac Joe grana jest swietnie..
Az do zlapania Joego w pierwszym odcinku tak sobie wyobrazalem ten serial. Joe ucieka, a Hardy go sciga. Niestety zrobili inaczej, ale moze to oryginalniej.
nie byłbym taki pewny! co jeśli dzieciak uwierzy w historyjkę, że policja jest zła i w 2 sezonie będą go gonić, żeby przekonać go, że tak nie jest, a jego stary będzie mu przekazywać poezję z ukrytymi poleceniami za pośrednictwem pani adwokat?
niestety, odcinki 5 i 6 rozłożyły ten serial...
Myślę, ze w kolejnym sezonie ( a może nawet i szybciej - kto wie, może już w 8 czy 9 odc, Joe będzie porozumiewał się ze swoimi wyznawcami za pomocą samych orędzi prezydenta USA, a jego syn zapewne okaże się ukrytym antychrystem , co w konkulzji da rozwiązanie zagadki - że oto wszyscy wyznawcy tak naprawdę wierzą w niego, nie zaś w jego ojca. Jedynym ocalałym (jako człowiek pozbawiony wiary a więc tym samym niemogący uwierzyć ani w ducha Poe'go ani w słowa Joe'go) bedzie Ryan Hardy, który przemierzać będzie świat pełen wyznawców syna psychopaty, osobników zachowujących się jak po lobotomii, przez co pozbawieni zostali oni, z nieznanych przyczyn, własnej woli i możliwości podejmowania decyzji (podobnie jak zombie).
Ah zapomniałam- towarzyszyć mu będzie wierny pomagier- informatyk ze zdolnościami McGyvera, co to komputer potrafi skonstruować z pudełka zapałek, ale nie posiada zbyt wielu skilli społęcznych stąd u niego opóźniony stopień reakcji na bodźce zewnętrzne, dlatego niekoniecznie przydaje się w walce. Właściwie niewiadomo w czym się przydaje, ale twozy dobre tło
stawiam nie na prezydenta, ale na Derektora FBI, a na końcuokaże się że wszystko było tajną operacją CIA :)