Ponieważ serial nie został skatalogowany jako gatunek SF ( a chyba powinien ) warto podejść do niego nieco bardziej poważnie i krytycznie. Serial niewątpliwie bardzo dobrze nakręcony, niestety z całkowicie odrealnioną fabułą. Na dłuższą metę nieudolność działań Federalnego Biura Śledczego staje się męcząca a nawet irytująca!. Niestety w dużej mierze właśnie na tym jest oparta ciągłość scenariusza, który najwyraźniej zakłada że w tego typu instytucjach jak FBI pracują jedynie idioci. Do tego ten wszechobecny udział kultystów/wyznawców... nie zdziwię się jeśli na koniec drugiego sezonu wyznawcami sekty okaże się Prezydent Stanów Zjednoczonych i Sekretarz Obrony. Podsumowując pierwszy sezon...fabuła naciągnięta do granic możliwości i już niewielki krok dzieli ją chyba od sensacyjnego Bollywoodu.