Pierwszy raz w życiu tak mocno chwyciła mnie za serce relacją męsko-męska,
to był odcinek w którym można poczuć dużo... zaczynając od zaciekawienia przechodząc przez zniesmaczenie po autentyczną sympatię do Billa i Franka.
Osoby które tego nie rozumieją wydaję mi się, że po prostu nie są dojrzałe emocjonalnie.
Bardzo dobry odcinek,
Ps. Grałem w grę, wiem że było inaczej, ale to było ciekawe zaskoczenie jak najbardziej na +