Pierwszy sezon był słaby, ale ten chyba da radę być jeszcze gorszy. Jak na razie, dostałem tylko feministyczno-lesbijski bełkot w postapokaliptycznym cienkim i zepsutym sosie. Poważnie się zastanawiam czy w ogóle oglądać drugi odcinek po tym ścierwie z zombiaków które otrzymałem w odcinku pierwszym.