cieszę się, że jest co raz więcej oryginalnych seriali, mamy już o zombie, komsmitach,
duchach, życiowych kłopotach, ale takiego jeszcze nie było;)
Zazwyczaj jestem ogarnięty w serialowych premierach, ale ten jakoś nie był promowany i
napotkałem się na niego przypadkiem w sieci. Ogólnie to polecam mi się spodobał.
opis-
Fabuła rozgrywa się w przyszłości, w której kobiety przestały rodzić dzieci. Ludzkiej rasie grozi
wymarcie.
Kiedy udaje się stworzyć 100 zarodków, rząd decyduje się zorganizować krajową loterię, która
zadecyduje o tym, kto będzie mógł urodzić dziecko.
Pomysł ciekawy, ale wykonanie co najmniej irytujące. Pilot przeciętny. Zarys w sumie żaden na cały sezon. Postacie przeciętnie zagrane. Obsada mało interesujaca. Obejrzę jeden lub dwa odcinki jeszcze, ale nie widzę, żeby się poprawił. Lifetime nie ma zbyt wielu hitów na koncie.
Też nie narzekam. Obecny sezon letni obniżył poprzeczkę na tyle, że pilot Loterii mnie zainteresował. Postaci nie nachalne. Jest trochę do poprawy, bo wszelkie agencje rządowe w serialach, to jedna kalka, jacyś assasini z adekwatnymi twarzami, aaale z takim pomysłem można pracować. Niech tylko przestaną tak zabijać "producentki" odpowiednich jajeczek, bo to idiotyczne jest.