Miecze dają tak jak szpitalne jarzeniówki. Finałowe starcie to kino samurajskie na poziomie ponad 9000. Do tego dochodzi pojedynek w samo południe, czyli w zasadzie mamy double duel of fate. No i nie jedna słona kropla może spłynąć po policzku gdy poznamy koleje losu naszej Kostki Cukru. Już wiadomo jak będzie wygląda obraz gdy połączy się Kurosawę z gremlinami. Istna bonanza.