Przełomowy był ten odcinek ale pod innym względem. Mianowicie od teraz ta seria może powoli zacząć staczać się. Myślałem, że odbędzie się to za sprawą jednego z dwóch powodów, nie sądziłem jednak że oby dwa powody pojawią się na raz. Pierwsze to zbyt częste nawiązania do serialu i animacji Wojny Klonów. Powoli serial Mandalorian traci swoją tożsamość. Zastanawiam się czy kolejny odcinek to będzie wciąż Mandalorian czy nowe Wojny Klonów? A co jest bardziej wkurzające, nie oglądałem bajki - nie mój przedział wiekowy i nie mam pojęcia o wielu postaciach i wydarzeniach. Ale to bez znaczenia. Ważne że zaczyna tu wiać innym klimatem i nudą. Druga kwestia to tajemnica związana z Baby Yoda. To też trzymało fabułę w ryzach ale gdy część faktów na jego temat została ujawniona, czar prysł. Spotkanie z jedi dalej nie wniosło nic do rozwoju fabuły a w ogóle to nie powinno jej już być, gdyż jak wiemy niemal wszyscy jedi wyginęli.
''nie oglądałem bajki - nie mój przedział wiekowy i nie mam pojęcia o wielu postaciach i
wydarzeniach.''
I teraz Disney nie jako wprowadzając do Mandalorianina nawiązania czy postacie z
Clone Wars i Rebels nie jako zmusza cie do tego żebyś obejrzał. Niestety ten serial
obawiam się że przestał podążać własną ścieżką. Czekam na finał drugiego sezonu
ale jeśli i on będzie niesatysfakcjonujący to na pewno ocenie niżej ten drugi sezon
niż miało to miejsce w przypadku pierwszego.
''część faktów na jego temat została ujawniona, czar prysł''
Wiesz kiedyś musiało to nastąpić. A że akurat nastąpiło w takim momencie. Cóż, nie
będę na razie oceniał czy to dobrze czy źle. Na razie i tak uważam dostaliśmy dosyć
szczątkowe informacje na jego temat.