Żyje. Biorąc pod uwagę, że serial jest bardzo oczywisty i nie ma żadnej zaskakującej fabuły pewnie spocznie na tym, że Chloe odda mu jedno swoje życie, jedno może dla Jasmin i Valentinie...... Albo niby Brian nie żyje, ale wątpię aby pocałunki Chloe w ogóle zabijały....jako łącznik musi mieć jakieś przywileje i to pewnie będzie możliwość łączenia się z ludźmi.
Ale jednego chłopaka już przecież zabiła? Ja myślałam nad tym czy czasem Brian nie jest tylko chwilowo sparaliżowany.
Czy na pewno zbiła? A czy przypadkiem ludzie którzy gonili Chloe się nim nie zajęli?
Mnie rozczarował ostatni odcinek. Bardzo lubiłam ten serial, a po obejrzeniu 10 odcinka jakoś tak sceptycznie do niego podchodzę i jeśli nie przedłużą emisji nie będą płakać.
Serial jest bardzo fajny. Idealnie dobrani aktorzy i świetnie nadany charakter postaci. Nie podobało mi się to, że nie wiadomo skąd wciągnęli do tego babcię Briana (o ile to była jego babcia). Skąd mogli wiedzieć, że akurat teraz jadą do niej. Nawet gdyby nie wiedzieli to skąd wiedziała się u niej ta ruda kobieta. Trochę naciągnięte.
Sama Chloe mnie rozczarowała. Poszła tak a myślę, że większość widzów przed telewizorami jak wiedziała, że to pułapka. Chloe w dodatku nie mówiąc o tym nikomu i idąc na to spotkanie zachowała się bardzo głupio i nierozsądnie. Zdziwiłabym się, gdyby nie było żadnych konsekwencji z tej decyzji.
Miałam też nadzieję, że mimo zapowiadającej się miłości C&B telewizja ABC przełamie w końcu tą klątwę pożądanej miłość i sprawi, że znajdzie się choćby jeden serial, gdzie dziewczyna wybierze chłopaka którego "spotkała" jako drugiego (Alek). Wszyscy jadą na tym samym wózku np. Zmierzch, The Vampire Diaries, True Blood, dlaczego nie zrobić tego odważnego kroku i zrobić na odwrót?
Zabicie Jasmine i jej matki było przykre i bezsensowne. Do tego okazuje się, że morderca to brat Aleka co może i być fajnym motywem, ale tak trochę źle skomponowanym.
TNLOCK weszło na anteny mniej więcej w tym samym czasie co Switched at Birth. Zakończenie SaB bardziej mi się podobało mimo iż w takich serialach nie gustuję (wolę fantasty).
To moja subiektywna i myślę, że jednak trochę obiektywna ocena. Nikt nie musi się z nią zgadzać, każdy ma własny gust i poglądy :)
mi sie nie podobalo to ze chloe nie pomyslała i dała się pocałować brianowi i że go przez to uśmiercili...mam nadzieje że w drugim sezonie o ile będzie okaże się że jednak gość żyje noo
A ja mam nadzieję, że nie przywrócą Briana do życia. Serial by tylko na tym stracił. Lepiej zaskakiwać widzów nieprzewidywalną fabułą. Poza tym od początku byłam fanką Aleka.
(jak ktoś lubi podyskutować też o innych serialach to zapraszam na forum www.tvseries.fora.pl ;) )
Też bym tak wolała, ale jeśli będzie 2 sezon to myślę, że w 98% Brian będzie nadal wśród żywych. Już nie tacy bohaterowie cudem odżywali w serialach :P
Zobaczymy, mi się nie śpieszy. Serial ostatnim odcinkiem się trochę pogrążył, skoro nie wiedzą czy go wznowią nie mają żadnych odcinków nakręconych, a wiadomo jeśli jest długa przerwa w transmisji trudno jest później nadrobić fanów lub przekonać do powrotu.
Zgadzam się w 100%. Ponadto serial wreszcie się rozkręcił i mnie zaintrygował. Szkoda by było go kończyć, choćby dla rozrywki w lato.
Zgodzę się co do jednego: nie rozumiem dlaczego bohaterki zawsze wybierają tych grzecznych i mdłych. Zupełnie jakby wybierały sobie ich na męża, co można zrozumieć, bo na takich facetach można zawsze polegać, ale z drugiej strony to zazwyczaj nastolatki, więc do ożenku daleko i jeszcze o tym nie myślą.
Z drugiej strony w True Blood w obecnym sezonie Sookie związała się z Ericiem i rzuciła Billa. A co do Briana to wolałabym, żeby umarł, bo przynajmniej zrobi się ciekawie, no a poza tym to ja nie wiem co ona w nim widzi. Serial jednak średni, zdecydowanie Vampire Diaries cieawsze i bardziej mroczne, gdzie trup ściele się gęsto. Ten serial oglądałam z nudów, ale to jednak taka bajeczka dla grzecznych dziewczynek.
Sookie jest z Erickiem z TB, ale powiedzmy sobie prawdę, wcale z nim nie jest. On tylko wygląda jak Eric jego zachowanie jest całkiem inne (wiemy z jakiego powodu). Kiedy mu wróci pamięć ich romans się rozpadnie. Przypominam, że TB jest na podstawie książki, a książka ma już własną historię napisaną :-)
A co do tej babci, przynajmniej wiemy, że jest jakoś związana z Chloe, bo niby skąd ma te rysunki? Wątpię, że wykopała jej ojca spod ziemi i porwała go czy coś, to byłoby dosyć mocno naciągane, więc może Brian i Chloe są rodzeństwem?
to by było dobre, nie mogłaby być z nim i sprawa rozwiązana, była by z Alekiem ^^
ja bym była pierwszą która by zatańczyła na jego grobie .... bohater jest nudny i mdły do bólu , ale go nie zabiją .... ale było by to dosyć ambitne i ciekawe posuniecie zabicie głównej miłości bohaterki i wyzwanie dla scenarzystów .
oby jednak Jasmine przeżyła ... :(
Właśnie byłam przekonana, że to ten facet, który był na posyłki Ojca Briana (którego grał Kiko Ellsworth ) zabił Xaviera.
a tu nagle w ostatnim odcinku Brian leży sobie na schodach i to wcale nie ucinając sobie drzemki po męczącym dniu :|
Naprawdę nie rozumiem waszej fascynacji Alekiem, więc lepiej dla mnie, żeby Brian żył xD
od dłuższego czasu zastanawia mnie to czy Chloe zabija pocałunkiem, w końcu jest łącznikiem, więc może ma ten przywilej, w końcu ktoś inny mógł zabić Xaviera, takm żeby Chloe myślała, że to ona
ja też mam nadzieję, że jednak Brian umarł na dobre.
Było by fajnie, zresztą przydałaby się jakaś kara |Chloe, przecież dobrze wiedziała, że nie może go pocałować, bo on wtedy umrze, a jednak to zrobiła:)
moim skromny zdaniem, uważam, że 2 sezonu jednak nie będzie.
to co tylko 10 odcinków jest? teraz to mnie zaskoczyliście, myślałam że to nie jest koniec pierwsze go sezonu ... ;/ i mam nadzieje, że Brian umrze bo niecierpie faceta , wkurza mnie !!!!!!!!!! eh... kurde... dlaczego to już koniec? ten ostatni odcinek nie był wcale doby.
Mimo, że nie lubię Briana, chciałabym żeby przeżył. Sądzę, że tak też będzie, według mnie jest tylko chwilowo sparaliżowany...Zależy mi na tym, żeby żył, ponieważ jeśli by zginął to Alek prawdopodobnie nigdy nie był by z Chloe....bo tak jakby Chloe wybrała Briana. A jeśli Brian przeżyje to Chloe będzie miała okazję wybrać jednego z nich(mam nadzieję, że Aleka, choć muszę przyznać, że po ostatnim odcinku jakoś Brian ma u mnie plusa. Chloe wielkiego minusa za to, że rani Aleka).
Mam coraz większe wątpliwości co do tego, że będzie 2 sezon...ja bardzo bym chciała, żeby był, bo ciekawi mnie jak to wszystko się potoczy i serial przypadł mi do gustu mimo, że jakoś ambitny nie jest....ale coraz więdzej ludzi pisze, że im się nie podoba, oglądalnosć nie najlepsza.....pffuu,pfuuu! Trzeba myśleć pozytywnie. BĘDZIE KONTYNUACJA! ;))
Ludzie! Zniechęcacie mnie do tego serialu... Jeszcze 3 min temu go lubiłam ale teraz mam wątpliwości. Przyznam szczerze że jak Chloe powiedziała że Brian nie żyje to zaczęłam piszczeć i skakać ze szczęścia. Mama patrzyła na mnie jak na wariatkę( ale to tak na marginesie). Nie cierpię Briana on często robi taką minę jak by miał zaraz się popłakać. Za to lubię Aleka jest tajemniczy i co najważniejsze ... przystojny;) Mam nadzieje że będzie 2 sezon i Brian umrze a za to Jasmin przeżyje.:D
A wiecie co jest śmieszne? Reżyser albo scenarzysta serialu wcale nie spodziewał się takiego odzewu na ludzi z Team Alec&Chloe. Myślał, że wszyscy polubią tylko Briana...
Modle się żeby mu się zmarło. Irytował mnie od niemal samego początku. Zresztą już mdli mnie od tych wielce zakazanych związków w każdym możliwym serialu w którym pojawia się coś innego niż człowiek. Chloe ma być z Alekiem i koniec.
Heh. Popieram :D Ale zakładam, ze jednak Brian (R.I.P. ;P ) przeżyje, bo odkąd ten 'bliznowaty' powiedział, że się nim (chłopakiem z dyskoteki) zajął, to jestem przekonana, ze ona wcale nie zabija pocałunkiem...
Mi tam się serial bardzo podoba i nie zniechęcicie mnie ;P
ej a nie było czasem tak, że to ten czarny facet zabił tego chłopaka co cie z nim Chloe całowała w pierwszym odc.... bo kiedy ten gościu był u ojca Braiana powiedział mu że sprawa jest załatwiona i nagle był pokazany ten chłopak więc mi sie wydaje że Braian żyje tylko bedzie przez jakiś czas np. sparaliżowany
Tak, Xawiera na 99% zabił tamten facet, bo 'załatwione' coś znaczy.. Brian najprawdopodobniej bedzie tylko sparalizowany. Zastanawia mnie akcja z Valentiną i Jasmine, bo w koncu nic nie bylo mowione z lacznik moze oddac zycie za rzekomo zmarlego Maiana...
PS; Szczerze to mam taką teorię, że pocalunek Maia zabija, ale lacznika nie. Bo gdyby Maiowie nie zabijali, to dziewczyny z brazylii nie zabiliby tego chlopaka w lazience, ale wydaje mi sie, ze sie calowali tam. Chociaz.... Ten serial musi byc kontunyowany, bo tak to zostaje mocno niewyjasniony, a chyba nie o to chodzi.
Wydaję mi się ,że on będzie w śpiączce czy jakoś tak, jego ojciec się dowie i zrezygnuję z zabicia matki Chloe bo biedna z nim pojechała,
no ale jak większość myślę ,że Brian niestety żyje bo przecież Alek musi mieć jakiegoś konkurenta do jej serca
ale zabicie przywódczyni mai (Valentiny) i Jasmine to było przegięcie chociaż wydaję mi się ,że któraś z nich przeżyje i będzie się mścić za tą drugą.
YEEEEEEEEEEEEEEEEEESSSSSSSSSSSSSSSSS! <radocha> Brian nie żyje! [mam nadzieje ze tak pozostanie] Jupi! nienawidze go.
Myślę, że na pewno chociaż jedna przeżyje ;) W sumie dobrą opcją byłoby przeżycie Jasmine, a nie Valentiny, ale lepiej byłoby gdyby obie przeżyły:)
Też uważam, że Brian na sto procent przeżyje, to byłoby zbyt trywialne.
@kate_sparrow nie masz pewnosci ze nie zyje : D mogla byc zbyt roztrzesiona, a on moze byc tylko sparalizowany i stracic przytomnosc cy cos;] ps: tez go nie lubie, ale te zabicia są zbyt 'załosne', w drugim sezonie nie byloby co ogladac, bo zostalby alek i chloe...
No fakt. I tez wydaje mi sie to troche za bardzo naciagane ze w jednym odcinku ginie az 3 osoby, i to kluczowe postacie. Nadal jednak trzymam kciuki za smierć Briana :]
Mam nadzieję że przeżyje bo miły i sympatyczny z niego facet a jak pozna prawdę o swoim ojcu ,babci matce i w ogóle rodzinie to dopiero stanie się na pewno nie nudny jak mu się zarzuca.Po za tym jego związek z Chloe dodaje pikanterii temu serialowi ,oś jak Buffy i Angel związek niemożliwy ale żyć bez siebie nie mogli i w końcu się naprawdę rozstali.A Buffy znalazła sobie gościa z którym strasznych konsekwencji nie było nawet jeśli się nie kochali.Chloe i Alec mogą być parą,mogą być przyjaciółmi i towarzyszami broni ale nigdy nie będzie między nimi prawdziwego uczucia jak z Brianem.Mam nadzieje że powstanie ciąg dalszy,bo jednak serial mnie wkręcił i to całkiem mocno.
Wg mnie to napięcie, które miało być pomiędzy Chloe i Brianem gdzieś się ulotniło. Było, było i nie ma. Nie czuję w ogóle tego klimatu "zakazanej miłości". Zresztą jak tu można mówić o jakimś związku, skoro on nie ma pojęcia kim ona jest. Niech najpierw się dowie, to zobaczymy jak zareaguje, zwłaszcza gdy wyjdzie na jaw sposób, w jaki umarła jego matka. Wtedy rzeczywiście jego wątek powinien zrobić się ciekawy.
właśnie co do Braina to jestem pół na pół wkurza mnie czasem jak np. bił się z Alekiem ( narobiłeś sobie Brain ;<)
Ale jego rola może mieć duży wpływ na 2 sezon - tajemniczy ojciec, śmierć babci, chloe i jej tajemnica - na 100% mu kiedyś powie jak będzie 2 sezon)
Po za tym Alekiem nie musiał by o nią walczyć a to jest najlepsze ; D
Moim zdanie sezon może być ale po długiej przerwie - np. oglądnęłam nie dawno KYLE XY i jeśli ktoś z was to ogląda lub oglądał to wie kiedy był ostatni sezon i jakie były różnice po między odcinkami też się skończył w taki nie wyjaśniony sposób a tu proszę je szansa po ok. 3 latach że będzie jeśli na forach typu - fecebook, twiter itp. będzie dużo osób które to lubią.
A co do pretty little liars to pierwszy sezon miał 22 odcinki drugi ma mieć 26 są różnice więc może kolejny (nie wiadomo) sezon chloe będzie miał ok. 20 jeśli fabuła będzie się rozkręcać